Z roślinek mam mlecze, gwiazdnicę, poziomki, nagietka i były fijołki - ale zaraz je zeżarł. Zjada wszystko, trawę też, ale na tyle jej to by kilka ich musiało być....
Trochę muszę przyciąć, bo widzę, że mu się po tej wysokiej źle chodzi...A teraz to taka urosła, ze kamieni prawie nie widać.
U mnie niestety mniej korzystnie ze słońcem - jest od wschodu do jakieś 12.30-13.00. Więć zółw zwykle siedział tam od 10 do 13. Potem się robiło ciemno i zimno - to go zabierałam żeby się nie przeziębił. Próbowałam nawet wstawić lampę grzewczą - ale to by zdało egzamin jakby całość przykryć pleksą od góry, albo przy temp. na poziomie 25 stopni, a nie 18-19 bez słońca...