Leoś, Mała i Broszka

[malwa]

No superrrr!!! U mnie trawa tez rosnie jak wsciekla , i nie wiem czy ja kosic czy jak? Z tym ze slonce to prawie od rana do wieczora swieci na ogrodzie, ja moje to jak jest ladny dzien (co ostatnio znowu sie zrabalo i leje)wywalam okolo 11-12 godziny i siedza tam to 18-19 bo na noc niestety nie moge ich zostawic.

Ale widze ze masz tam jakies mlecze i inne roslinki posadzone po bokach. Jak juz je wrabie to spokojnie zajmie sie trawa .

[ankan]

Z roślinek mam mlecze, gwiazdnicę, poziomki, nagietka i były fijołki - ale zaraz je zeżarł. Zjada wszystko, trawę też, ale na tyle jej to by kilka ich musiało być....
Trochę muszę przyciąć, bo widzę, że mu się po tej wysokiej źle chodzi...A teraz to taka urosła, ze kamieni prawie nie widać. 
U mnie niestety mniej korzystnie ze słońcem - jest od wschodu do jakieś 12.30-13.00. Więć zółw zwykle siedział tam od 10 do 13. Potem się robiło ciemno i zimno - to go zabierałam żeby się nie przeziębił. Próbowałam nawet wstawić lampę grzewczą - ale to by zdało egzamin jakby całość przykryć pleksą od góry, albo przy temp. na poziomie 25 stopni, a nie 18-19 bez słońca...

[malwa]

Nie martw sie ,to dopiero poczatek lata jeszcze tylek powygrzewa, zreszta prawda taka ze 1 godzina na ladnym sloneczku lepsza jak 12 Uvb w terze. U mnie co z tego ze slonce caly dzien jak temp. tu nigdy nie uderza 30 a sierpien juz caly leje. Zreszta dwa dni slonca i dwa tygodnie ulewy jak narazie  .... Co do trawy to nie wiem , czy ja kosic bo z tego co wiem one uwielbiaja takie trawska i kamienie , moze tam gdzie slonce swieci najbardziej wysyp mu zwirku lub nakladz plaskich kamieni a reszte zostaw takiego buszu, bo mlode zolwiki uwielbiaja sie chowac i pokonywac ruzne przeszkody, ale z drugiej strony to lamparcik , ja moim pousypywalam gdzieniegdzie kamieni a trawa dalej rosnie , zerknij do tortoise trust jak oni maja fajnie to rozplanowane , widzialam w jednym wybiegu na okolo maja zbita ziemie (sucha) a na samym srodku wielki busz trawska.

[ankan]

Mam nadzieję, że pogoda się wreszcie jakaś normalniejsza zrobi, bo na razie to i rano i popołudniu chłodnawo...
Myślałąm właśnie miejscowo mu trochę przyciąć...żeby miał "ścieżki" i "place". Kamienie są - to może jeszcze trochę wokół nich. Poza tym zbyt duża trawa "dusi" mi inne roślinki...

[malwa]

Hmmm... z jednej strony rozumiem ale z drugiej strony jak ulatwisz mu dostep do tych bardziej smakowitych roslinek to raczej tez tam dlugo nie porosna . Moich darmozjadow nawet kamienie nie powstrzymaly, a na wybiegu male kretyny byly tylko pare razy w tym roku, ja sie scwanilam i teraz sadze w doniczkach , i po troszku kazdemu cos tam dam jak wogule wyrosnie, bo same jak zaczely sie zadzic to mlecze az wylaza z wybiegu bo nie ma kto ich jesc a wszystko inne co kupilam juz zniknelo.

[ankan]

To jest własnie ciekawe...że niby mleczyk to takie ulubione danie...a potem znikają bratki i fijołki....
Tych roślinek mam dużo - to musiałby naprawę się uwijać z jedzeniem. Zresztą jak patrzyłam - to je i trawę i mlecze. Jedynie co to pierwsze zniknęły fijołki. Do ziemi je wyjadł.
To samo w terra - zniknął fijołek, mlecz i do ziemi jest trawa ogolona. Nie ruszył natomiast wrotycza...który całkiem spore listki już puścił.

[malwa]

U mnie na pierwszy odszczal poszly bratki, nawet lesny z zabutim widzialam jak sobie podskubywaly.

[ankan]

Chyba gustują w kwitnących...

[ankan]

Leoś o paru dni strajkuje - zamiast spać w przestronnym domku z drewnienek, jak do tej pory włazi pod kokosa:

[Świetlik]

Jejku, jak sobie słodko śpi...Ja powiem tak- strajki i demonstracje to chyba w naturze żółwi! Im bardziej się postaram coś dla żółwia przygotować, im więcej kasy wydam, tym mniej on korzysta

Bardzo uroczy żółw!

[Basia]

Ankan, Leoś lubi mieć dwa domy, letni i zimowy.
Ale on jest ładny

[ankan]

Taką przekorną naturę mają...U mnie to samo - nazwoziłam ładnych płaskich kamieni, żeby mu pod lampką wyłożyć, a ten nie chce siedzieć na kamieniach, tylko leży na ziemi obok nich...

[malwa]

Siema , dlugo mnie nie bylo, ale pogoda dokazywala ok 30 stopni przez caly tydzien a potem mielismi pogrzeb wiec nastepne cztery dni, ale teraz juz jestem i musze przyznac ze duzo sie tu u nas nie zmienilo.

Ale wracajac do maluszka ktory wyglada jak zwykle swietnie , widac powodzi sie chlopakowi co rusz nowa chata  , no i jak tu nie wybrzydzac skoro mu tak dogadzasz.

[ankan]

Czas na okazanie nowego lokatora, czy tez lokatorki, bo to żólwiczka.
To jej tymczasowe lokum:


Szczególnie upodobała sobie korzeń...


...pora gdzieś się wdrapać...


...hmmm....czemu nie można wyżej...


a teraz trzeba by zejść...tylko jak?...

[witia]

Przepiękny ten żółwik Wzorki to ma takie, jak ręcznie malowane. Wybieg też pierwsza klasa. Ankan rozumiem, że masz teraz dwa żółwie lamparcie?