Rzeczywiście na sroki trzeba uważać. Są ciekawskie, wszystko wypatrzą i małe stworzenia mogą zaatakować.
U mnie kiedyś było gniazdo gołębi na balkonie. Po pewnym czasie wykluły się małe ale kiedyś zastałam na balkonie pobojowisko i pełno krwi... i tyle było z piskląt. Nie było możliwości żeby to był kot czy inny nielot, a że w okolicy często kręciły się sroki podejrzenie padło właśnie na nie.