Maluchy całkiem do dobrze, są już po dwóch wyjsciach na dwór, wczoraj były na spaceru. Nini to cwaniak wszędzie go pełno, Kajtek w dalszym ciagu spokojny, nie wiedział zabardzo co ze sobą zrobic w końcu cały spacer siedział w miejscu i skubal mlecze.
Poniewaza u mnie w domu póki co wszystkie dzieciaki chore więc budowa wybiegow stoi, ale pogoda piękna więc latam po domu terra i póki co wynosze na balkon, bo słonca szkoda.
A co do Toldiego, siedzi całymi dniami na podwórku , za nami chyba ostatnia zimna noc mam nadzieje ze wkrótce będzie na zewnątrz cały czas.