Witajcie, chciałabym przedstawić nowego domownika. Mimo wszystko padło na żółwia lamparciego. Tym razem byliśmy uważni i sprawdziliśmy wszystko: skorupę, łapki, oczka ... przyjrzeliśmy się dokładnie warunkom w których żył, dowiedzieliśmy się od kiedy jest w PL i ile czasu u sprzedawcy.
Pochodzi wg citesu z hodowli z Niemiec, wielkość żółwia 7cm.
Pani ze sklepu terrarystycznego (tera-poz)miała go od maja, początkowo przeszedł kwarantannę jak każdy nowy przybysz, później był trzymany z innymi żółwiami. Nie wykazuje znaków choroby, jest energiczny, chętnie zwiedza każde miejsce w terrarium. Raz siedzi na kamieniu, raz wspomina się po domku, raz chowa w kryjówce i chowa się pod lampą uvb w strefie wilgotnej. Także jak razie wynika, że trafi się nam mały wariat;-)
jedno pytanie czy jak zółw robi tak jakby miał czkwakę tzn. tak jak żaba (ale nie wydaje przy tym żadnych dźwięków to po prostu tak oddycha?) to normalne? bo jeden i drugi tak robił. Tak jakby rapował:))
Tym razem lepiej też się przygotowaliśmy, oto poniżej terrarium i wypisane strefy jakie panują w terrarium, zmierzyliśmy je termometrem i higrometrem oto wyniki.
Oto dane
wielkość terrarium 60x40x40 (terrarium na rok, za rok mamy zamiar wprowadzić się do domu i będzie stało w salonie gdzie będzie wymiarów już takich na dorosłego żółwika) terrarium ma 2 kratki wentylacyjne
podłoże kostka bukowa, ziemia z gliną, kamienie
pod lampą cieplną kamień do wygrzewania wilgotność 35% temp. 31,5-32 stopnie
między kamieniem a domkiem na kostce bukowej 40-45%wilgotność temp. 29-30 stopni
domek kryjówka wilgotność 50% temperatura 26 stopni
strefa wilgotna 70% temp. 23,5 stopnia
nad strefą wilgotną lampa uvb
wszystkie pomiary robione przy podłożu
stały dostęp do wody
dostęp do jedzenia rano
dajcie proszę znać co myślicie jakie błędy robimy co poprawić na co zwrócić uwagę
pozdrawiamy i czekamy