Spokojnie to jak na Margheritę jest bardzo normalne. Zawsze się zobowiązuje i potem nagle znika Przewidywałem taki rozwój sytuacji
Hmm moim zdaniem to bardzo niesprawiedliwe stwierdzenie o marghericie, nie zapominajmy choćby o akcji z Lakusią. Najwidoczniej w tym wypadku zobowiązała się na wyrost i rzeczywiście niezręcznie to z jej strony się skończyło, ale z tego co ja wiem to pierwsza taka sytuacja a nie "jest to bardzo normalne".
Tak czy owak, cieszę się, że oba lampartki już znalazły nowe, dobre domy.