Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie lamparcie => Wątek zaczęty przez: wege w 30.10.2013, 19:44:45 pm
-
Znajoma prowadząca sklep zoologiczny zadzwoniła do mnie z prośbą o pomoc.
Klient zamówił pardalisa, znajoma zamówiła i odebrała z hurtowni. Nie znam jej układów i nie wiem czemu go nie zwróciła. Z drugiej strony mogło jej być szkoda go oddawać i wolała stracić kasę. W każdym razie sklep to tylko sklep, moja koleżanka postanowiła mi tego żółwia przywieść dzisiaj do domu. W sklepie nie ma dla niego miejsca.
Lampart jest podobno bardzo upośledzony, mały. Z opowiadań wiem, że ma zdeformowaną głowę. Koleżanka i jej koleżanki z pracy twierdzą, że to wady wrodzone.
Gadziora jeszcze nie widziałem, przygotowałem mu mini terrarium na tymczas. Lampart nie może u mnie zostać, nie mam dla niego terrarium odpowiedniej wielkości.
W tym wątku będę opisywał co i jak, bo wydaje się, ze to ciekawy przypadek. Można się wiele nauczyć. ;)
Po 21 powinien do mnie dotrzeć, wstawię zdjęcia.
-
wege w razie czego możesz na mnie liczyć chętnie pomogę gadzinie jakikolwiek by nie był
-
A nie mowilam Mateusz :-)
Ciekawa jestem gadziora,ja mam slabosc do pokrzywdzonych.Pisz,wstawiaj fotki,chetnie bede sledzila historie gadziora.Trzymam kciuki,aczkolwiek wiem,ze szybko znajdzie domek
-
W sumie jestem zdziwiony, bo wcale nie ma zdeformowanej głowy. Raczej jakąś większą "nierówność" między oczami, nad nosem. Jest bardzo miękki, chudziutki, słabo otwiera jedno oko. Zdeformowany ma jeszcze zgryzik ;)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4f583ffc5cca.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/4f583ffc5cca.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/436e0f7e16de.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/436e0f7e16de.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cbccbe0cdcab.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/cbccbe0cdcab.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0494dd3b9b10.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/0494dd3b9b10.jpg.html)
-
Mam tylko nadzieję, że mimo tych wad wrodzonych nie będzie miał żadnych problemów z funkcjonowaniem. Jeszcze nie wiemy na ile jest zdeformowany. Miejmy nadzieję, że nie spowoduje to przedwczesnej śmierci :(
-
Trzymam za Malca kciuki.. pomimo wad jest przeuroczy i mam nadzieję, że będzie w stanie funkcjonować bez męczenia się. Oby znalazł kochający dom :-*
-
jeżeli tak na szybko urządziłeś terra to naprawdę chylę czoło , żółwik też jest śliczny
-
Chyba to dobrze że nie zwrócono go do hurtowni. Pewnie działa by mu się tam dalej krzywda a tak jest szansa że ktoś normalny się nim zaopiekuje. Powodzenia dla malca!:)
-
Śliczny jest! Trzymam kciuki.
-
Na terrarium miałem ok godziny ;)
Neo, to w końcu tylko dom tymczasowy, nie wakacje... Żółwik jest mały, więc ten rozmiar terrarium nie jest moim zdaniem dla niego straszny na tymczas.
Terra w którym u mnie siedzi ma mu zapewnić wymagane warunki, co do wielkości zbiornika nie ma co gdybać bo i tak zaraz wylatuje do jakiegoś domu stalego ;) Chyba nie jest az tak źle...? ;)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e5b01998ce28.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/e5b01998ce28.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c0dbabb7d209.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/c0dbabb7d209.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/01e9e9dcf3cd.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/01e9e9dcf3cd.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bbc9ef3e10e8.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/bbc9ef3e10e8.jpg.html)
-
Rzeczywiscie,myslalam,ze wyglada gorzej.Mimo wady,ktorej nie widze i tak jest sliczny.Na pewno znajdzie kochajacy domek.
-
Ależ cudny lamparcik malutki , mam pytanie a pro po tego zgryziku, ciekawa jestem, czy nie ma z tego powodu problemu z jedzeniem?Terro jak zwykle przygotowałeś super, zwłaszcza, ze ostatnio zaskakują Cię żółwiętami i w zasadzie na cito je szykujesz :)
-
Ładny maluch..) Trochę ma szczękę odkształconą, ale spokojnie z tego wyrośnie.
Gorzej wyglądają oczy - trzeba pędem do weta i to dobrego.
Miekki ma tylko plastron czy też karapaks? Jak u niego z apetytem?
-
Może trzymając go w ręku i mając wiedzę o "normalnych" osobnikach można te wady wyłapać. Ja na zdjęciach tak średnio je widzę. Dostrzegam natomiast to, że żółw jest przeuroczy.
Jeśli nawet te wady w naturze nie pozwoliły by mu przetrwać to może, w terrarium pod dobrą i uważną opieką kogoś kto go przygarnie żółw ma szansę na równy start i długie szczęśliwe żółwie życie.
-
Też się spodziewałam bardziej 'upośledzonego' :) widać że nie rozwijał się prawidłowo, ale to nie wygląda na bardzo poważne. U dzikich zwierząt występowanie takich upośledzeń jakie występują u ludzi nie ma miejsca, więc to pewnie nic poważnego, inaczej już by nie żył. Powodzenia wege, a terro bardzo fajne jak na DT :)
-
Ależ On uroczy :) zakochałam się ;-) Czy są środki na leczenie malucha? Trzeba pędem do weta z oczkami. Może jakaś forumowa zrzytka?
-
Biedny zolwinek. A jak funkcjonuje? Jest aktywny?
-
Przecudny, pokrzywdzony przez los żółwinek.
Będę mocno trzymała kciuki! I na bieżąco śledziła wątek ;)
-
Lampart leci do Neo, postanowione. ;)
Maluch odkąd u mnie jest, nie zjadł ani kęsa...
-
Może zestresowany.. albo ta szczęka mu sprawia problemy.. byłeś u weta/ wybierasz się czy Neo pójdzie?
-
Moim zdaniem, zanim "poleci" do Neo powinien jeszcze pobyć u Ciebie, coś zjeść i "uspokoić się". W tym momencie może źle znieść przeprowadzkę. ;)
-
Moim zdaniem, zanim "poleci" do Neo powinien jeszcze pobyć u Ciebie, coś zjeść i "uspokoić się". W tym momencie może źle znieść przeprowadzkę. ;)
Hm a ja uważam, że czym prędzej trafi do stałego domu tym lepiej, u Wege ma super, nic mu nie brakuje, ale myślę, żę jak teraz się przyzwyczaji, to np za miesiac czy dwa na nowo będzie miał stres zwiazany z przeprowadzka z dt do stałego, cieszę się , że lamparcik trafi do Neo, stwarza naprawdę fantastyczne warunki dla swoich żółwi :)
-
Weta ogarnie już neo. :)
Janku, jaki jest sens trzymać gada jeszcze u mnie tylko po to, by zjadł i się uspokoił? Najważniejsze, by szybko poszedł do weta. W tym momencie najistotniejszy jest weterynarz i lepsze warunki, nie jego stres. Po za tym, lepiej załatwić wszystko za jednym razem i dać mu jednorazowo więcej stresu, niż dawkować. Właśnie takim postępowaniem dawkowalibyśmy mu stres. Najpierw zadomawia się u mnie, potem kolejna wyprowadzka... Głupie. ;)
-
Weta ogarnie już neo. :)
Janku, jaki jest sens trzymać gada jeszcze u mnie tylko po to, by zjadł i się uspokoił? Najważniejsze, by szybko poszedł do weta. W tym momencie najistotniejszy jest weterynarz i lepsze warunki, nie jego stres. Po za tym, lepiej załatwić wszystko za jednym razem i dać mu jednorazowo więcej stresu, niż dawkować. Właśnie takim postępowaniem dawkowalibyśmy mu stres. Najpierw zadomawia się u mnie, potem kolejna wyprowadzka... Głupie. ;)
Zgadzam sie, to samo (no prawie) napisałam ;)
-
matka natura biedaka nie oszczędziła. Mam nadzieje, że u Neo odzyska apetyt i w jakimś stopniu podreperuje zdrowie :)
-
Musi! jest tak przeuroczy i kochany, że nie ma wyjścia :-*
też myślę, że im szybciej trafi do domu docelowego tym lepiej. nie będzie dwa razy dochodził do siebie..
-
dobra ja już rozpoczynam akcję pt. " pomoc dla żółwia " własnie wyruszam do Katowic skad bedę mial pociąg do Wawy . termofory pełne ! dzisaj cały dzień w podróży ! pozdrawiam
-
Neo powodzenia, relacjonuj jak najczęściej co z żółwiem, gdy już go "przejmiesz". Dzięki !
-
<angel>
No to powodzenia Neo! :)
-
Trzymamy kciuki! :)
-
Tak myślałam, że Neo przechwyci lamparcika ;-) bardzo się cieszę, że maluch znalazł dom ;-)
-
A niech przechwyci ;) Cieszę się, bo maluch będzie miał idealne warunki. ;D
-
Jestem tego samego zdania Wege :D Pozdrawiam :-*
-
żółwik jest u mnie w domu ! wygląda jak wrak :'( na jutro umówiony jestem z lekarzem weterynarii który pomógł Dankanowi . Prosze was trzymajcie kciuki i módlcie się o zdrowie dla niego ! pozdrawiam neo
-
Biedactwo!
Cały czas obserwuje wątek i co chwile odświeżam patrząc czy jakieś nowości się nie pojawiły.
Trzymam kciuki! Mooocno :-*
-
Trzymam kciuki! jak by jakaś pomoc była potrzebna to wal śmiało!
-
Ja też pomogę! Modlę się o zdrowie dla malucha :(
-
Kąp go!
-
trzymam kciuki za zwierzaka i mocno wierzę, że uda się mu pomóc.
-
Trzymam mocno kciuki i ślę wszystkie dobre myśli. Na pewno będzie dobrze, musi!
-
Ja również dołączam do trzymania kciukasów, daj nam znać prosze po wizycie u weterynarza.
-
Biedny maluszek... Również trzymam mocno kciuki! Należą się Wam też słowa uznania za tak szybką i sprawną akcję ratunkową.
-
żółwik jest po pierwszych antybiotykach miał też podaną witamine B12 . Ma zainfekowane górne drogi oddechowe prawdopodobnie ma też obrzęk żuchwy . Badania krwi nie miał ponieważ jest zbyt mały i potrzebowałby od razu transfuzji < tak przynajmniej powiedział wet. >. Cieszy to że duzo pije tylko z jedzeniem mnie martwi . Oczka są nieco mniej opuchnięte niż w sobotę . Wydaje mi się że Dankan był w gorszej formie niż Malayka .
No własnie nasz nowy dzieciaczek ma na imię Malayka co z języka suahili oznacza : Anioł
-
Dowiem się, czy to realne. Przecież do badań, nie utacza się litra krwi ze zwierzaka...
a co wet wymodził na temat jedzenia? On musi zacząć jeść.
-
nie z jedzeniem nic nie wymodził to ja raczej się martwię że maleństwo tak długo nie je . dowiedz się Mateuszu co z tą krwią i napisz tutaj w wątku
-
Fajnie, ze maluch do Ciebie trafił..:)
Ja bym się w tej chwili bardzo na badania krwi nie spinała. Raz, że żółwik jest malutki i utoczenie krwi to dla niego obciążenie, dwa, że skoro jest młody to na pewno dieta mu wątroby i nerek nie zdewastowała. Bardziej bym się skupiła na robalach - częstą przyczyną problemów z oczami u młodych lamparcich jest infekcja pierwotniakami. Sądzę, też, że będzie mu trzeba wapń podać, jak ma miękką skorupę.
I Neo - bardzo uważaj jak go dotykasz żeby czegoś do swoich nie przenieść. Myj ręce, najlepiej jakimś płynem odkażającym.
-
w tej chwili żona i syn zajmują się dorosłymi a ja maleństwem . terrarium z malutkim jest w innym pomieszczeniu . W domu zresztą mamy od zawsze taki nawyk że po każdym dotknięciu żółwia myjemy ręce i nie ważne czy jest długo z nami czy nowym współlokatorem ;)
-
Mojemu Maniowi tez krwi pobrać nie chcieli bo za mały..
-
Fajnie ze zolwik znalazl nowy dom. Mam nadzieje ze szybko wydobrzeje i juz wkrotce Neo zasypie nas zdjeciami rozradowanego Malayka :)
-
Faktycznie. Po rozmowie telefonicznej weterynarzem okazało się, że krew można pobrać od 100g żółwia dopiero.
Moja wetka radzi zbadać kał, podać najłagodniejszy atb i machnąć wymaz. Na wyniki wymazu czeka się ok tygodnia. Po wynikach można ew zmienić atb na mocniejszy itd. Równie dobrze może być piekielnie zarobaczony, to częste u młodych lampartów.
-
mnie też lekarz weterynarii mówił że trzeba zacząć od najsłabszego antybiotyku . Niestety kolejnego już Malayka nie otrzyma . Wczoraj wieczorem nasze maleństwo zmarło . Tak bardzo chciałem go uratować , wiedziałem że walka może być długa i ciężka a skończyło się zdecydowanie za szybko .
Dziękuję Mateuszowi za zaufanie jakim mnie obdarzył , dziękuję wam wszystkim za to że tak wspieraliście nas . Ciężko mi . :'(
-
Bardzo mi przykro. Wiem co przżywasz. Kilka miesięcy temu byłam w podobnej sytuacji. Po kilku dniach cierpienia moja maleńka Lusia zmarła. Jesteś najlepszym przykładem na to, że anioły istnieją. Ty jesteś jednym z nich. Trzymaj się :(
-
Neo od poczatku sledze watek.Sama nie wiem co powiedziec.Weszlam sobie zobaczyc co u malego,a tu taka zla nowina.Strasznie mi przykro.Nie moge w to uwierzyc.Pozdrawiam
-
Neo, strasznie mi przykro.... :( Biedny maluszek... :'(
-
Chciałeś dobrze, wszyscy chcieliśmy. Niestety czasami tak się dzieje. Bolesna chwila. Trzymaj się !
-
Bardzo smutna wiadomość - przykro mi, że tak się stało tym bardziej, że wiedzieliśmy, że ma szansę na super warunki. Neo Tobie gratuluje odwagi wzięcia pod swoje skrzydła tak skrzydzwonego przez matkę naturę gadziora - podjłąłęś się ciężkiego zadania, bo walczyliście z wetem w sumie po omacku nie wiedząc co maluchowi konkretnie dolega.
-
Współczuję.. zrobiłeś wszystko co było w Twojej mocy. Trzymaj się.
-
Przykro mi.... :(
-
Szkoda, ale byłem na to przygotowany.
-
Przykro mi bardzo taki kochany maluch :( trzymaj się :)
-
Malayka już tak długo spoczywa pod drzewem duchów a ja dopiero dzisiaj wynoszę terrarium , do teraz jest mi niesamowicie przykro , chyba już będę bał się przygarniać tak małe i chore lamparty jakoś zbyt szybko się przywiązuję .
-
przykro mi przez strate zolwika :( ale nie powinienes sie poddawac.grunt to chec pomocy...proba pomocy to zwykle wielki krok do sukcesu.niestety zycie pisze rozne scenariusze i wcale nie powiedziane ze udaje sie uratowac.jednak sama proba nie zawsze konczaca sie sukcesem to juz bardzo duzo.nie na wszystko mamy wplyw,ale jednak jesli dzisiaj sie nie udalo,jutro moze sie udac i tylko dzieki osoba ktore sie tej proby podejmuja,zakonczenie moze miec pomyslny final :)
daj sobie troche czasu i pamietaj ze malo jest osob ktore biora na siebie taki obowiazek jak ty chciales wziasc.
-
Zwierzęta mogą nauczyć nas bardzo wiele. Przywiązania, czułości, miłości, wierności...
Ja jednak powtarzam, że zwierzęta nie tylko uczą nas wspaniałych rzeczy. Uczą odchodzenia i pokory, która jest niezbędna by to przyjąć...
-
wege miałeś mi podesłać na priv swoje dane adresowe ponieważ chciałbym Ci zwrócić termofor . pozdrawiam