Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 16.06.2024, 05:15:44 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Lamparcik Kubuś [scalony]  (Przeczytany 54534 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #120 dnia: 09.01.2012, 23:49:12 pm »
Zależy od stopnia zaawansowania.
Choroba mocno zaawansowana jest już widoczna w postaci objawów ze strony narządów wew., żółw nie je i jest apatyczny, nie ma siły ustać na łapach, kości stają się podatne na złamania, itp.
Wcześniejsze stadium może wyjść na rtg - widać rozrzedzenie tkanki kostnej.
A najwcześniej wykryje się z badań krwi i oznaczenia Ca i P - w zasadzie sam początek choroby - jeszcze może nie dawać objawów zewnętrznych.

Martin - a jeszcze jakieś objawy ze strony układu oddechowego zaobserwowałeś? Żółw kichał, miewał mokry nosek, puszczał bańki?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #121 dnia: 10.01.2012, 00:09:24 am »

Martin - a jeszcze jakieś objawy ze strony układu oddechowego zaobserwowałeś? Żółw kichał, miewał mokry nosek, puszczał bańki?


no wlasnie ze zadnych objawow innych nie ma. Jest wlasnie u mnie na reku- nasz pacjent- wybudzam go bo spal a zaraz czas na antybiotyk. No i probuje zeby zjadl troche tego critical care-dopalacza :)

Dzisiaj byl bardzo aktywny wciagu dnia(kubus), ale jedzenie znowu na zero. nie tknal takich smakolykow jak: bazylia, oregano, karma zoo medu, opuncja- salatka.
Teraz skrobie mnie swoim pyszczkiem po serdecznym palcu :D dobre co?
W terra mial kawalek opuncji z ta mieka czescia na wierzchu. Widzialem jak trzy razy probowal to ugryzc, ale ze mu sie nie udalo to sobie podarowal.
Zaraz jak tylko to zobaczylem to zrobilem mu salatke- bardzo mocno posiekalem miekka czesc opuncji na kosteczke- ale tego tez nie zjadl. Pomimo ze pare razy po tym przeszedl.
pozdrawiam

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #122 dnia: 10.01.2012, 00:48:31 am »
Trochę to wszystko dziwne.

Właściwie u mojego niby podobnie wygląda, ale i inny żółw, i inny wiek. Zapalenie też niby miało być, leku nie podałam, zapalenia nadal nie ma.
Czasem coś skubnie z ręki. Ale i problem inny, u nas leżą nerki i trawienie.

Mój mnie wczoraj pogryzł jak wstawiałam miskę z jedzeniem, ale generalnie też lubi się ocierać :)

Trzymam kciuki za Kubicę :)

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #123 dnia: 10.01.2012, 00:59:02 am »
Jutro bede probowal z ta opuncja skoro chce ja jesc tylko nie wie jak. Zrobie mu taka miazge ze nie bedzie mial zadnych z nia problemow.
Jestesmy juz po zastrzyku... ::)oby bylo wszystko ok. Juz nie moge sie doczekac konca jego podawania. :(

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #124 dnia: 10.01.2012, 01:05:56 am »
Żółwie generalnie bywają niezdarne i jak nie trafią to się poddają :)
Dodatkowo jeśli jest osłabiony to może nie mieć siły próbować.

To prawda, koniec zastrzyków jest piękną chwilą. Będzie dobrze :)
Im mniej Ty się denerwujesz tym lepiej dla kamyka.

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #125 dnia: 10.01.2012, 04:30:30 am »
Niezdarny i moze bardziej leniwy, bo sile to on ma. Jak podawalem mu zastrzyk to troche si musialem nameczy by utrzymac jego lapke. Niczym maly Pudzian ;D
Ale tak powaznie, to te zastrzyki to chyba cos najgorszego co moglo spotkac zolwika i mnie.
I gdyby tylko wet byl blizej i czasu by bylo wiecej to bym z nim jezdzil na kazdy zastrzyk do nich.
 

Dodano 10.01.2012, 04:32:30 am
no i chce uniknac dodatkowego stresu zwiazanego z przewozeniem-zwlaszcz ze mamy zime.
« Ostatnia zmiana: 10.01.2012, 04:32:30 am wysłana przez Martin »

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #126 dnia: 10.01.2012, 10:42:44 am »
Ta ich siła jest niesamowita :) mój też chorowitek a jak tylko trzeba coś zrobić to trudno go utrzymać. Ale to dobrze wróży :)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #127 dnia: 10.01.2012, 14:39:52 pm »
Jak daleko do weta to lepiej podać lek w domu. Mniejszy stres dla żółwia. A jak się taki zestresuje wożeniem i zastrzykami to często w ogóle jest przestaje...:(
I jak z opuncją Ci poszło? Zjadł coś dzisiaj?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #128 dnia: 10.01.2012, 19:45:12 pm »

I jak z opuncją Ci poszło? Zjadł coś dzisiaj?

Z opuncja poszlo dobrze. W sumie tak jak myslalem ze gdy rozbije ja na miazge to mu to znacznie ulatwi. Jak to mowia, na kazda sytuacje sa przynajmniej dwa wyjscia. Nie ma sytuacji bez wyjscia 8)
Trzymajacgo na reku mial przed soba ta papke i tak jakos po 5 minutach zaczal zajadac. Zaczal od tego soku z opuncji. On jest taki kleisty i sie ciagnie- cos jak bialko z jaja. Tak wic to mu smakowalo, potem zjadl moze z 3-4 duze kesy papki i sie chyba zakleil :P
(Tak sobie pomyslalem ze skoro ta opuncja taka klejaca i ciagnaca) No i jak przestal jest to go wlozylem do miseczki z woda by sobie popil ;)
W terra mu dalem znowu lisc bazyli i oregano, 3 kawalki cukini i lisc mlecza. Ale jak narazie wszystko lezy i schnie. Reszte tej opuncji co mi zostale to tez wlozylem mu na podstawek.
Problem jest taki ze przy temperaturze 30 stopni w terra cale jedzenie szybko usycha. I to co bylo swierzym lisciem godzine temu zaraz jest zdechlakiem :( 
Dlatego podalem mu dzisiaj sniadanko na reku. A ze sie mnie nie leka to sie udalo.
Cos jak maz zonie podaje sniadanko do luzka co niedziela :o

Jutro zmieszam mu to opuncje z mieszanka wapna (Ta co mi kiedys neo opisal).
Ogolnie Kubus jest aktywny dzisiaj. Balem sie ze jak zastrzyk pojdzie zle to sie dzisiaj nie wynurzy ze skorupy. Ku mojemu zdziwieniu wstal juz o 8. Okolo 7 zapalaja sie lampy.
Lampy "rury" nie zakladalem. Zalatwie mu ta co ma ankan. Ale dolozylem druga lampe grzewcza by w drugiej czesci terra bylo tez cieplej. I zaraz po tym zolw zaczal tam chodzic. Wczesniej korzystal tylko z 1/3 terra powierzchni ze wzgdledu na to ze reszta miala tylko 22-23 stopnie.
Teraz mam tam 29 stopni. I jest dla niego ok.
Sprubuje by cos jeszcze zjadl dzis po poludniu ;D
 

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #129 dnia: 10.01.2012, 19:49:50 pm »
Super, że coś zjadał, mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.
Posiadam dwa żółwie stepowe:D

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #130 dnia: 10.01.2012, 19:55:51 pm »
Tez mam taka nadzieje. To tak jak takie malutkie swiatelko w tunelu...
Zobaczymy jeszcze popoludniu i jutro. Dobrze zeby mu to (jedzenie) w nawyk weszlo ;D Ale jestem dobrej mysli.

Offline KamilJ

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1369
  • Reputacja: 19
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #131 dnia: 10.01.2012, 20:44:33 pm »
Musi być dobrze :)
Posiadam dwa żółwie stepowe:D

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #132 dnia: 11.01.2012, 10:11:47 am »
Marin - na ręcę to mu nie dawaj. Co najwyżej mozesz go pod lampą na kamieniu położyći spróbować podać z ręki jedzenie.

A gdzie trzymasz w terro miskę z żarciem? Może za blisko lampy grzewczej, że tak Ci szybko obsycha?

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Martin

  • Żółw obrzeżony (Testudo marginata)
  • ***
  • Wiadomości: 209
  • Reputacja: 3
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #133 dnia: 11.01.2012, 23:56:58 pm »
Miske mam tak troche odsunieta od lamp. Ale nie ma to znaczenia bo Kubus nie jest nauczone z niej jesc.
Od poczatku jak jest u nas to jadl tylko to co bylo na kamieniu pod lampa grzewcza (jezeli juz jadl). Klopot z tym kamieniem jest taki ze gdy polozysz mu tam co o 6 czy 7 rano to ko poludnia juz bedzie takie sobie. A zolwikpotrzebuje troche czasu z rana by dotrzec tu i tam. Wiem ze starsze osobniki to sa juz nauczone ze jak tylko sie obudza szukaja zarla. Nasz niestety tak jeszcze nie ma. Ale dzis zjadl znowu troche tej opuncji zmiazdzonej i wymieszanej z wapniem.
Jutro wkroje mu w to jeszcze trawe. I w poludnie go wykapie. Dzisiaj nie wlazl do miseczki ani na momencik- bylo by widac.Jutro tez go waze, jak co czwartek no i przypada kolejny zastrzyk >:(
trzymajcie kciuki....

Offline Dorcia

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 913
  • Reputacja: 42
Odp: Żółw lamparci (pardalis babcocki)
« Odpowiedź #134 dnia: 12.01.2012, 01:39:48 am »
Z jedzeniem początkowo miałam podobny problem. Tuptek był przyzwyczajony do jedzenia na podłodze i w terra za nic nie chciał ruszyć. Po wielu pomocny słowach forumowiczów udał się jeden sposób. Żółw dostawał miskę poza terra, jak zaczął jeść starałam się jak najdelikatniej przenieść go w pozycji nad miską, tak żeby nie przestawał za mocno jeść. Małe oszustwo się udało, po dwóch dniach jadł tylko w terra i nawet nauczył się odnajdować miskę :) Po czasie już nawet jak smakołyku nie było na wierzchu. A jak nie interesuje się jedzeniem to dostaje smakołyk w terra z ręki, jak ugryzie to przesuwam powoli resztę do miski i sam do niej idzie.

Ja z całych sił trzymam kciuki.