Witam po dłuższej nieobecności. Pozdrawiam żółwiomaniaków, a Tobie NATALIJKA dziękuję za zainteresowanie tematem!
Żółwie w dalszym ciągu przebywają w więziennej kastrze. Nicieni było tak dużo, że lekarz zalecił aż czterotygodniową kwarantannę. W najbliższą sobotę będzie powtórka z odrobaczenia a po niej kolejne dwa tygodnie przymusowego przebywania w pojemniku tymczasowym. Staram się jak mogę aby zachować sterylną czystość, ale niestety nie zawsze mi to wychodzi. Nie mogę przecież pilnować moich rozbójników 24 h/dobę. Czasami bywa tak, że przychodzę ze spaceru a kupa jest rozniesiona po całej powierzchni zbiornika. Zauważyłam, że w dalszym ciągu kał jest wodnisty, co może wskazywać, że robale nie zostały wytępione! Wcale by mnie to nie zdziwiło bowiem moje żółwie pluły na potęgę pomimo, iż cała zawartość pasty wylądowała w gardle. Podsumowując moją wypowiedz żółwie począwszy od dnia 9 kwietnia są w izolatce, co daje nam łącznie 1,5 miesiąca!