Zazdroszczę maluszków...
Zgadzam się z Ines - kamień grzewczy źle mi się kojarzy.
Nie jestem pewna czy mauretańskie powinny mieć obecnie w diecie przewagę suszu czy świeżych, ale:
Jak chodzi o suszki - wybacz
kondi, ale jesteś zbyt miękki
Trzeba twardszym i bardziej upartszym być niż żółw
... Codzienna zmiana suszkow, to przesada - nie psuja sie przeciez. Swoja psychike proponuje przestawiac w ten sposob, by zaczac myslec, ze dla zolwia to gratka - kupka suszu o tej porze roku. Zawsze mozna tez wychodzic z pokoju pod presja "spojrzenia glodnego zolwia"
Do odgrzebania "pod śniegiem" : babka, mniszek
Z roślin dostępnych w sklepach: rukola, oregano, cykoria, cukinia, liście rzodkiewki, sałata rzymska
Do pędzenia na parapecie: z korzenia marchew, chrzan, rzepa,
temp 28-30 - cały czas i w kazdym miejscu? Na mauretanskich sie nie znam, ale wydaje mi sie to nieodpowiednie - brak roznicy temp.