Żółwie lądowe > Żółwie mauretańskie

Mój Wikuś :)

(1/4) > >>

Ariana:
Witam  :) Na forum jestem nowa, bo jakoś nigdy przedtem nie przeszło mi przez myśl, żeby się gdziekolwiek rejestrować, jednak przygody z żółwiem nie zaczynam dzisiaj.
Od siedemnastu lat stałym małym domownikiem jest Wikuś. Głupio przyznać, ale nie wiem dokładnie, jaki to żółw. Skorupiak jest ze mną praktycznie "od zawsze", nie pamiętam mieszkania bez niego.
Wiki mieszka sobie tak na pół dziko. Nie pamiętam w domu terrarium, wiem tylko, że po jakichś dwóch tygodniach żółw wylądował na podłodze pomiędzy moimi rzeczami, a wielkie szklane akwarium wybyło z domu. Od tego czasu Wiki łazi luzem po całym domu, śpi gdzie chce, a odkąd się przeprowadziliśmy do domku jednorodzinnego, całe lato spędza w ogrodzie, tylko na noc go zabieram.
Nie wyobrażam sobie zamknięcia Wikiego w jakiejkolwiek klatce. Na samym początku próbowaliśmy wydzielić mu część ogrodu w rogu. Łaził wzdłuż rollbordera tak długo i tak długo go szturmował, aż wylazł. Ogrodzenie mamy szczelne, ogród nieduży, więc nie było sensu go więzić. A i tak Wiki nieraz sprawdzał, czy nie dałoby się odwiedzić ogrodu sąsiadów :) Oczywiście, czasem zeżre mamie jakieś kwiatki, ale przynajmniej ma urozmaiconą dietę. I wyraźnie mu służy taki tryb życia.
Wilki zwykle nie przejawia większego zainteresowania domownikami, ale jak kucnę z jabłkiem, o z mtra potrafi przyjść, i ile razy na podłodze jakieś dzieci bawią się klockami czy puzzlami, zawsze w nie włazi. Nie wiem, czy go szuranie ciągnie, czy kolory, ale zawsze pzyjdzie.
A to moja skorupka :) http://i50.tinypic.com/2zr1de0.jpg

wanilia:
Witaj na forum  ;)
Pierwsza sprawa- żółw nie powinien mieszkać na podłodze. Bardzo źle wpływa to na jego organizm- niszczą się stawy, może dojść do chorób układu oddechowego. Chodząc luzem może też zostać nadepnięty. Powinien mieć odpowiednie terrarium. O tym poczytasz tutaj http://forum.zolw.info/terrarium-i-wybieg/ oraz na stronie głównej.
Druha rzecz- moim zdaniem powinien mieć wybieg. Ogrodzony, wkopany i pokryty siatką, żeby żaden dziki zwierz go nie skrzywdził, ani żółw nie uciekł. Sprawdź koniecznie czy kwiatki, które żółw podjada przypadkiem nie są trujące.
http://www.thetortoisetable.org.uk/site/tortoise_home_1.asp  - z tej strony korzysta sporo forumowiczów.
Jaką ma dietę? Jeśli możesz to podaj jego wymiary i wagę ;)
Pozdrawiam :)
 
Dodano 12.08.2012, 23:02:40 pmI wydaje mi się że to żółw stepowy, ale lepiej niech ktoś bardziej doświadczony jeszcze spojrzy ;)

TomaszW:
Witaj na forum! :)

To najprawdopodobniej żółw grecki. :)

Mnie również zmartwił fakt trzymania go na podłodze... :(
Ciekawe, czy po tylu latach widać już deformację stawów.Doświadczony hodowca zauważy to bardzo szybko.Sądzę, że żółw powinien mieć terrarium.Szkoda, aby męczył się na podłodze. :(

Dobrze, że w okresie letnim korzysta z ogrodu.Moim zdaniem powinien przebywać tam od kwietnia do października - cały czas.

Czym go żywisz?

wanilia:
Też się zastanawiałam czy to nie grek ale nie pasowało mi wybarwienie. A odróżnianie gatunków wydawało mi się całkiem proste  :P

Ariana:
Też mi się wydaje, że stepowy, dlatego w tym wątku napisałam. Z tego co popatrzyłam na zdjęcia w temacie o gatunkach, to kazachstanica, przynajmniej na tamtym zdjęciu wyglądał najpodobniej.
A, sprzedany był jako iberyjski, jak mi w domu podpowiadają.
Co do terrarium - jak wspomniałam, miał wielkie terrarium. Obijał się o ścianki i zachowywał, jakby miał klaustrofobię. Na podłodze jest od siedemnastu lat i nie skrzywdził go ani żaden z domowników, ani żadne dziecko, ani oba nasze psy. Był wielokrotnie badany przez specjalistę od żółwi i nigdy o żadnych zwyrodnieniach stawów nie było mowy. Cieszy się dobrym zdrowiem, ma apetyt, a jak mi ktoś powie, że żółwie chodzą wolno, to pierwsza zaprzeczę.
Długość skorupki jakieś 15cm, wagi obecnej w tej chwili nie podam, bo śpi.
Żywi się w tej chwili mleczami, babką itp, poza tym jabłko, banan, czasem poziomki, truskawki czy jakie owoce znajdzie w ogrodzie, poza tym wszelkie chwasty w trawie, kwiatki.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej