Przedwczoraj gdy pierwszy raz wsadziłem popaprańca do terrarium to zachowywał się jak kompletny ignorant.Przeszedł że strefy mokrej do suchej i położył swą gadzią dupule pod żarówką..I tak do końca dnia mu zeszło czyli 2 godziny..bo terre skończyłem koło 18:00.
Sam oczywiście łądnie go musiałem ułożyć w kryjówce..on oczywiście dwa razy dupule podnosił i gnał na ciepły jeszcze kamień.
Wczoraj pierwszy cały dzień w terrarium. Po zapaleniu żarówek po około 3-5 minutach gadzinka wstaje i gna na kamień. I tak pół dnia mu zeszło na tym kamieniu..gdy już się nagrzał zaczoł chodzić, oglądać...przy okazji zapaskudził cały basen że się błoto zrobiło..bardzo zainteresowala go jakaś gąsienica przywleczona z darnią, wogóle pełno owadów mam w terrarium

Mało je, ale wczoraj sam z własnej woli zjadł suszke co to sobie na ziemiorze lezała! Sukcesss..
Dziś rano zabrałem go z terry by go wykąpać. Jedno co od razu rzuciło się w oczy..to jego skóra. Wcześniej miała pełno łuszczącego sie naskórka, na łapkach, między łapkami i główką..nie wyglądało to za ładnie, takie wrazenie zniszczonej, wysuszonej skóry sprawiało.Odpadały czasem całe płaty naskórka.Teraz tego nie ma! To znikło natychmiast. Skóre ma gładką,jędrną i żadnego naskórka nie widać. Jako że łuszczący się naskórek jest biały to być może dlatego wydaje mi się że ogólnie sciemniał.

Wczoraj też mierzyłem temperature bezpośrednio pod lampą grzewczą wynosi ona 40 C.
Jak narazie nie wiem jak rozwiązać problem z miseczką na jedzenie. Mimo że jest mała wchodzi do niej rozwala wszystko po całym terrarium. Narazie całkowicie ją wyciągnołem a żarcie dla gadziny rzucam na kamień koło żarówki, stamtąd łatwo też to pozbierać, a i też nie zgnije tylko co najwyżej suszki się zrobią. Troche się jeszcze martwie tym że jedzenie jeśli już je oblepione torfem troszke bywa..czy czasem mu to nie zaszkodzi.