w pierwszym poście poczułam się jakbym zle zajmowała się moim maleństwem, ale chyba nie wygląda az tak zle?
Naprawdę uważasz że tak powinien wyglądać żółw? Czy nie "podpadło" Ci to jak wygląda jego skorupa?
Niestety daleko mu do ideału. Przede wszytkim pancerz zdążył się niestety zdeformować, są wyraźne piramidy i zdaje się że zapadnieta tylna część co jest związane z jednym z rodzajów choroby określanej jako MBD (metabolic bone disease).
Nie widać niestety dokładnie (ostro) mordki więc nie powiem jak oczy i listwa rogowa, ale buźka wydaje się być taka trochę "apatyczna" a listwa przerośnieta ale jak pisałam - potrzeba dokładniejszych fotek. Pazurki natomiast widać że są wyraźnie przerośnięte.
No i widać duże, grube przyrosty, żółw rośnie za szybko, jest przekarmiany i żywiony niewłaściwie i efekty tego są już widoczne.
Zmiany te są nieodwracalne ale możesz i powinnaś zadbać by się nie pogłębiały, bo w końcu żółw przypłaci to chorobami narządów wewnętrznych a te leczy się niezmiernie ciężko.
Wątek: Moja żółwinka (Przeczytany 23834 razy)