Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie mauretańskie => Wątek zaczęty przez: malwa w 05.07.2009, 12:06:50 pm

Tytuł: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 05.07.2009, 12:06:50 pm
Nie pytajcie jak to sie stalo ale powiekszyla nam sie rodzina o 2 duze mauretany, najlepsze to ze jechalam po 2 sulkaty a przywiozlam 2 t.g. rece czasami opadaja... jacy ludzie sa bezmyslni, 2 lata myslec ze sie ma sulkaty malo tego mowic to ludzia ktorzy zaplacili za bilet wstepu na "open farm"... A jak by tego bylo malo, to papiery sa od nie tych zolwi bo patrzac na nie to jeden powinien miec 2 latka a drugi 3 :-\... No nic sama nie wiem czy dobrze zrobilam bo strasznie maza mi sie sulkaty i z takim tez zamiarem jechalam 3 godziny w jedna strone i 3 godziny w druga, na  miejscu myslalam ze sie przewruce jak je zobaczylam, jeszcze koles byl zdziwiony bo sam je zakupil w Anglii jako mlode sulkatki, najlepsze to ze tez tyle za nie zaplacil ,a jak wiadomo sulkaty stoja po 100 za niemowlaki i 400 do nawet 2500 £ za dorosle, wiec troszke wtopil , no ale nic biznes mu sie nie powiodl i po 2 latach musza to wszystko teraz sprzedac wiec oddal mi ta dwujke za "grosze" ...
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks001.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks002.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks2006.jpg)
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks2001.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks003.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks2003.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 12:42:06 pm
Malwa Ty to powinnaś dostać jakąś dotację i nagrodę ;)- tyle co Ty robisz dla tych żółwi! Tam w Irlandii, takich jak Ty to pewnie ze świeczką szukać! Ja też w sumie chciałbym się zajmować niechcianymi żółwiami, no ale niestety nie mam na to  warunków  :-\

2 lata myslec ze sie ma sulkaty...

Sam znam takie przypadki. Ludzie trzymają żółwie latami nie wiedząc nawet co to za gatunek. To ja się pytam, jak można stworzyć w takim przypadku zwierzęciu odpowiednie warunki? Ten facet, od którego masz żółwie też mógł się przecież trochę zainteresować i poszukać coś w internecie na temat zwierząt, które hoduje. Dzięki temu zapewne zauważyłby, że jego żółwie wyglądają trochę inaczej niż sulkaty, że coś jest z nimi jednak nie tak.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 05.07.2009, 12:49:53 pm
No w szoku jestem, kolejna żółwie, pewnie już nie śpisz, bo zaopiekować się taką gromadą to kupa czasu. Ale gratulację żółwiki piękne i jak dla mnie jesteś dużą bohaterką za to jak postępujesz. Gratulacje.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 05.07.2009, 13:14:04 pm
Dotacje jak najbardziej by sie przydaly, szczegulnie jak rachunek za prad przychodzi....a co do tych niechcianych zolwi to ja zawsze jestem zdanie ze to one wlasnie sa najkochansze i najpiekniejsze bo tyle przeszly, zobacz chocby te dwa wielkoludy przeciez ten ciemny ma lekko ponad 10 lat jesli nawet nie 15 a dopiero 2 lata temu trafil na ta farme czyli jaki juz duzy musial byc kiedy trafil do sklepu.... ? az strach myslec jak wygladalo ich zycie za nim trafily tutaj ...
Co do pomylek to az tak mnie nie dziwilo ze wzgledu na to ze ten jasny zeczywiscie jest nietypowy, i ma podobny kolor do sulkatek do tego jeszcze te piramidy , ten wiekszy... no juz predzej go mozna pomylic z grekiem (po mojemu hermanem :P) ale tak jak mowisz co kolwiek sie kupuje a nie jest sie pewnym po to sa ksiazki i internet zeby szukac a nie wierzyc na slowo jakiemus pacanowi .
Jeszcze wracajac do tych moich adopcji najgorsze w tym wszystkim jest to ze tu nikt tobie nie odda nic za darmo predzej woleli by to wyzucic jak oddac, o czym sie juz przekonalam, chory nie chory wszystko da sie sprzedac... >:(... jesli chodzi o spanie to zeczywiscie czasami jak choruja ciezko jest bo wiadomo przy takiej gromadzie zawsze ktores jest chore , nie mrawe, lub ma zly tydzien, np. teraz jeden z moich lamparcich cos ma z oczkami wiec musze nad nim stac i patrzec czy je itp. ale to moje zycie i one je wypelniaja i wydaje mi sie ze bez nich bylo by mi bardzo smutno , i szczerze jesli ma sie cztery zolwie czy szesc to co to za ruznica czy sie bedzie mialo jeszcze dwa lub trzy wiecej przy wszystkich i tak trzeba robic a to czy podniose i wyzuce jedna kupke czy cztery juz mi nie robi ruznicy to samo z jedzeniem i tak musze isc swierzego co drugi dzien narwac wiec czy zerwe pol miski czy cala to naprawde nie jest az taki duzy problem co jest problemem to lampy i rachunek za prad bo cala reszta to w 99% przyjemnasc a jesli mam miejsce to lepiej je wykozystac na cos pozytecznego niz jak by pokoje mialy stac puste w domu i zbierac kurze ;).
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 13:50:17 pm
Wiesz malwa, ja teraz nie żartuje z tymi dotacjami. Wydaje się to w sumie trochę mało realne, ale może jest coś takiego?! Tylko, że wtedy musiałabyś chyba założyć coś na wzór schroniska, bo prywatnym osobom raczej takiej pomocy się nie udziela. Może warto byłoby się za tym zakręcić i popytać?! Może jakieś organizacje działające na rzecz zwierząt dałyby jakieś wskazówki, bo tak jak mówisz: najgorszy to ten prąd. Ja sam wiem, ile takie lampy zużywają energii, a jeszcze przy takiej ilości zwierząt, to już w ogóle :-\
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 05.07.2009, 14:20:31 pm
Nie wydaje mi sie ze tu cos takiego moglo by byc sponsorowane , szczegulnie ze w naszym miescie schronisko usypia wszyskie psy oprucz szczeniat a warunki tam sa poprostu straszne  :o, ja szczerze mowiac daje sobie jak narazie rade, z tym ze jesli mowimy o kolejnych gatunkach to juz trudno by mi bylo je przygarnac , mam obmyslony plan nowych teraroiw i co najwyzej dodatkowe miejsce na sulkatki ale jesli ktos by mi przyniosl jutro np. erosy lub egibskie to juz by byl problem bo mowimy tu o kolejnych lampach itp... Jak narazie ciagle jestem bez pracy ale jesli tylko jakas znajde to planuje wybudowac na ogrodzie szklarnie ale to jeszcze moze potrwac , no i jesli cos takiego by powstalo wtedy mogla bym przyjmowac wizytorow ale nie zbierac za bilety tylko postawic pudelko i co laska jesli ktos by chcial cos podarowac to czemu nie, i np. takie cos moglo by byc otwarte w niedziele , ale tak jak juz mowilam to tylko dalekie plany choc pomysl wydaje mi sie dobry, wkoncu troche pojecie o nich mam ... a juz pare ludzi sie mnie pytalo czy moglo by kiedys zajrzec i zobaczyc moje zolwie jesli beda w okolicy, oczywiscie zawsze mowie ze jak najbardziej , wiec z tad ten pomysl.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 14:38:05 pm
Pomysł jest moim zdaniem bardzo dobry. Dla ludzi to w sumie nie lada atrakcja, a i dzięki temu choć może w połowie mogłabyś pokryć wydatki związane z utrzymaniem żółwi  :)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 05.07.2009, 17:36:25 pm
Maluchy wlasnie wrucily ze swojego pierwszego spacerku po ogrodku, bardzo im sie podobalo niestety deszcz zaczal padac i trzeba bylo sie zwijac, ale czarniutki swoj przydzial koniczyny zdazyl wciagnac, natomiast zlociutka zagrzebywala sie caly czas w trawie... potem sie przeszla i znowu grzebala w trawsku:-\...
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3003.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3006.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3008.jpg)
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3010.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3005.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/biggreeks3013.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: witia w 05.07.2009, 18:39:11 pm
Pięknie się prezentują. Mają takie słodkie mordki  ;)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 05.07.2009, 20:21:32 pm
Tak są świetne i nawet określenie czarny czy złota fajnie do nich pasują.

A ciekawe co trzeba spełnić, aby założyć coś w rodzaju zoo, schroniska czy ogrodu botanicznego? Wtedy można zbierać datki i są jakieś dotacje.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 05.07.2009, 22:10:32 pm
śliczne mordeczki, po ile cm??
z tymi wejściami to świetny pomysł, mogłby by być przy okazji rozdawane jakieś skromne informatory na temat hodowli, wiem, że to dla Ciebie było by znowu więcej roboty, ale kto wie może nie na marne
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 06.07.2009, 19:46:29 pm
Szczerze jeszcze ich nie mierzylam , ale ten wiekszy ma cos ok.15cm wiec ten mniejszy moze miec 13-12cm, za duzo ich jak narazie nie dotykam ze wzgledu ze nie wiem z kad one tak naprawde pochodza, wiec po kazdym dotykaniu ich lub nawet karmieniu szoruje dobrze rece, moze pod koniec tygodnia uda mi sie zdobyc plyn na odrobaczanie wiec napewno im to zaserwuje, ale jak narazie troche ostroznosci nie zaszkodzi, wkoncu mam duzo do stracenia.
Z tymi moimi planami to jeszcze daleka droga ale tak jak mowisz Viki trzeba to dobrze obmyslec, pewnie za miast ulotek zrobila bym jakies tabliczki z mapkami i info. bo nie powiem tez nad tym myslalam, z tym ze nie ma mowy ze pozwolila bym komus lazic kolo moich zolwi samemu , wstep owszem ale tylko ze mna na czele , zreszta tyle sie tu slyszy o kradziezach w zoologach, albo karmieniu cipsami czy popkornem :-\...
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: zolwik w 06.07.2009, 20:28:12 pm
ale masz slodziutki maluszki mozna tylko pozazdroscic  ;) czy moglabys mi powiedziec gdzie taki plyn na odrobaczanie mozna kupic lub lepiej jak on wyglada i jak sie go stosuje jest moze razem instrukcja  ;D ??? dzieki
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 06.07.2009, 20:41:03 pm
Kiedys podjelam sie tego tematu zeby pisac nazwy lekarstw i produktow ktore mozna uzywac i ktore sie juz samemu wyprubowalo , ale niestety duzo ludzi sie ze mna nie zgodzilo , a ze jest to dosc mocny plyn a wlasciwie dwa ,nie moge tobie tego podac, ze wzgledu na to ze trzeba uwazac na wage i rodzaj zolwia ktoremu sie to podaje, zreszta tutaj nie mozna tego tak poprostu kupic ja zazwyczaj ide do mojego weta ktory mnie zna , a i on z niechecia mi to sprzedaje, ale niestety nic innego tu nie ma  >:(.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 06.07.2009, 20:42:58 pm
ale masz slodziutki maluszki mozna tylko pozazdroscic  ;) czy moglabys mi powiedziec gdzie taki plyn na odrobaczanie mozna kupic lub lepiej jak on wyglada i jak sie go stosuje jest moze razem instrukcja  ;D ??? dzieki
weterynarz powinien przebadać kał a nastepnie sam poda ci środek, dawne itd.... badanie kału to koszt koło 10zł, wiec przy jednym żółwiu to chyba nie problem co? a po co faszerować go chemią bez potrzeby.

Szczerze jeszcze ich nie mierzylam , ale ten wiekszy ma cos ok.15cm wiec ten mniejszy moze miec 13-12cm, za duzo ich jak narazie nie dotykam ze wzgledu ze nie wiem z kad one tak naprawde pochodza, wiec po kazdym dotykaniu ich lub nawet karmieniu szoruje dobrze rece, moze pod koniec tygodnia uda mi sie zdobyc plyn na odrobaczanie wiec napewno im to zaserwuje, ale jak narazie troche ostroznosci nie zaszkodzi, wkoncu mam duzo do stracenia.
Z tymi moimi planami to jeszcze daleka droga ale tak jak mowisz Viki trzeba to dobrze obmyslec, pewnie za miast ulotek zrobila bym jakies tabliczki z mapkami i info. bo nie powiem tez nad tym myslalam, z tym ze nie ma mowy ze pozwolila bym komus lazic kolo moich zolwi samemu , wstep owszem ale tylko ze mna na czele , zreszta tyle sie tu slyszy o kradziezach w zoologach, albo karmieniu cipsami czy popkornem :-\...


no tak, jasne, chyba, że zrobić takie jakieś wybiegi za szkłem, żeby ludzie nie mieli możliwości dotykać zwierząt ani nic wrzucać...
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 06.07.2009, 22:04:57 pm
Żółwiki wygladają na zadowolone z wycieczki na trawie...:)
Faktycznie lepiej uważać, żeby czegoś do pozostałych nie przywlec - nie wiadomo u kogo były i z jakimi zwierzakami miały kontakt.
A jak u nich z apaetytem? Tez takie odkurzacze jak tunezjany?

Chyba lepiej niż szkłem byłoby przekryć te wybiegi pleksą - lżejsza i przepuszcza UVB.

Viki - ja w Łodzi nie znalazłam nigdzie lecznicy gdzie robią badania kału. Nawet największy i najdroższy As wozi je do zoo i nie dostajesz nawet potem kartki z wynikem badania i podpisem laboratorium. To ja takim wetom nie wierzę. A żółwia bym tam nie zaniosła na odrobaczanie. Bladego pojęcia o tych zwierzkach nie mają. Nie wiedzą jak dać zastrzyk ani pyszczek otworzyć. W innych lecznicach jak dzwoniłam to od razu mówili, że co najwyżej pazurki i dziób mogą przyciąć. 
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: witia w 06.07.2009, 22:17:44 pm
Ja bym w sumie mógł już sam swoje żółwie odrobaczać, bo nie jest to zabieg skomplikowany. Gorzej już z badaniem kału bo sam niestety się na tym nie znam, a też jestem przeciwny odrobaczaniu profilaktycznemu! Dlatego chodzę jednak ze wszystkim do weterynarza, bo nawet nie znam żadnych środków na odrobaczanie, a nie sądzę żeby weterynarz mi coś odsprzedał - w końcu to całe odrobaczanie to też dla niego interes, tym bardziej, że trzeba je powtarzać co kilka dni. Żółwie mam już jak na razie odrobaczone i kontrole kału zrobię dopiero na jesień, przed zimowaniem. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok  :P

...ja w Łodzi nie znalazłam nigdzie lecznicy gdzie robią badania kału..

W życiu bym nie pomyślał, że akurat w Łodzi, w tak dużym mieście jest z tym taki problem  :o , a przecież badanie kału to żaden wyczyn!
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 06.07.2009, 22:44:03 pm
Niestety Łódź to lej po bombie jesli o wetów znających się na gadach chodzi...:(
Z chorym zółwiem to można się pofatygować do W-wy czy Poznania, żeby zbadał zwierzę i leki przepisał, ale potem w Łodzi i tak jest problem z podaniem....:( Na korektę dzioba czy odrobaczanie też ciężko się wlec ze zwierzakiem ponad 100 km. Więc praktycznie szybko sie trzeba nauczyć robić pewne rzeczy samemu.
W W-wie faktycznie to nie problem - poszłam tam z żółwiem, od razu na miejscu zbadano jego odchody. W Łodzi na wyniki czeka się 4-5 dni i jeszcze są niepewne.

Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 07.07.2009, 15:10:43 pm
A jak u nich z apaetytem? Tez takie odkurzacze jak tunezjany?
No jak narazie widzialam ze co im tam klade to jedza ale zucac sie na jedzenie to raczej sie nie zucaja, bo tunezjanki tak samo jak moje male mauretany to jak tylko widza ze ktos przechodzi kolo tera to juz leca ,bardzo smiesznie to wyglada..., nie wiem moze je za malo karmie czy co ???...
Z tym badaniem kalu u nas to wogule masakra za jedno badanie ok.100euro, nawet kumpel z zoo oddaje studenta za darmo zeby jak moga sprawdzili bo inaczej to za drogo wychodzi , no co jedynie bardzo chore zwierzaki ale to wtedy trzeba dzwonic po weta prawie z pod Belfastu a to juz kosztuje kupe kasy.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 07.07.2009, 18:11:20 pm
Z tym badaniem kalu u nas to wogule masakra za jedno badanie ok.100euro, [/left]

 :o :o aż niemożliwe się wydaje, przecież to w zasadzie polega na rozpłaszczeniu kupki i obejrzeniu jej pod mikroskopem......  :-\
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2009, 18:58:32 pm
Czyli w Irlandii też masz tak "fajnie"...Wprost pełno miejsc gdzie można badania zrobić...:((
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 07.07.2009, 22:24:53 pm
No!!!! ...az dwoch wetow na cala Irlandie ktorzy zajmuja sie gadami , jeden 250km , a drugi 600km odemnie  :-\.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 07.07.2009, 22:46:07 pm
To jeszcze "lepiej"...:(
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: Basia w 08.07.2009, 13:15:07 pm
Malwa, chyba musisz porządne zamki antyzłodziejskie zainstalować, bo ze wszystkim musisz się liczyć, nawet z bandytami złodziejami. I nie rozgłaszaj tam swego adresu.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 14.07.2009, 23:09:32 pm
I jak tam nowe nabytki się czują?
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 15.07.2009, 11:54:58 am
Nowe nabytki czuja sie dobrze nie wiem tylko czy nie pomylilo im sie cos w glowce z kretami , bo ryja w ziemi jak wsciekle. Narazie lalo wiec nie mialam jak wyzucic ich na ogrod ale zapowiadaja ze ma sie rozpogodzic, bo na dwozu od kad je mam byly moze trzy razy i to jak akurat cos robilam, czarniutki nie mogl sie nacieszyc koniczyna i szuflowal w siebie ile tylko dalo, a zlociutka prubowala zwiac w kszaki , zadna koniczyna , kwiatki, mleczaki ja nie interesowala >:(.Ogulnie mozna zauwazyc ze ogrod to dla nich nowosc , z tym ze nie sa az tak strachliwe, dopiero jak sie je rusza ale tak to mozna kolonich przejsc to nawet glowy nie chowaja.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.07.2009, 14:00:44 pm
To wszystko w jak najlepszym porządku...:) To dobrze, że apetety im dopisują...:)
Ciekawe z tym kopaniem - wiedziałam, że mauretańskie są dość ruchliwe i ciekawskie, ale nie myślałam, że tak kopią.
Pewno dotychczas siedziały tylko w terra - a tu nagle tyle przestrzeni im sie pojawiło..:)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 15.07.2009, 20:18:06 pm
Chyba to moje nazekanie na cos sie zdalo bo popoludniu sloneczko zaczelo swiecic , wiec wszystkie szkraby polecialy na ogrod . Nawet apetyt im dzis dopisywal , no... moze nie wszystkim ale wiekszosc chyba byla zadowolona. Dwa nowe mauretanki dostaly dzis swoj pierwszy kawalek opuncji, czarniutkiemu bardzo smakowal, a zlociutka ugryzla raz i odeszla :-\.
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/zolwiolandia3027.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/zolwiolandia3029.jpg)
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/zolwiolandia3034.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/zolwiolandia3033.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.07.2009, 22:08:37 pm
Chyba czarny w ogóle jest mniej wybredny jeśli o jedzenie chodzi?
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 15.07.2009, 22:24:35 pm
No czarny wcina wszystko, po za tym jest bardziej odwazny, ale zlociutka moze poprostu potrzebuje wiecej czasu zeby sie zaklimatyzowac, wsumie to jesc je z tym ze wybrane rzeczy, za to czarny roze nie roze, zielone czy biale wszystko mu jedno zeby sie napchac i glodnym nie chodzic ;D.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.07.2009, 22:30:37 pm
Pewno tak...:) Jeden wcina co mu popadnie, a drugi zwolna akceptuje nowy pokarm.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: żółw-czesiek w 15.07.2009, 23:03:46 pm
typowy samiec z czarniutkiego - najeśc się do syta i będzie dobrze.  :D
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 17.07.2009, 10:25:22 am
Hmmm...no najesc to sie chlopak najadl ;D
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/anole004.jpg)  (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/anole005.jpg)  (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/anole002.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 17.07.2009, 14:36:04 pm
Zjadł to wszystko i poszedł w kimono? Przekomicznie wyglądają zakopane żólwie...:)
Moje lamparty nigdy nie kopią - co najwyzej sie zagrzebują w lisciach w domku.
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: malwa w 17.07.2009, 19:55:23 pm
Hmmm.... zerknij na ta dwujke rozrabiakow , te dwa to najwieksze dzikusy zaraz po stepkach, do tego gryza >:(.
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/bobiegooczka005.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/bobiegooczka008.jpg)
(http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/bobiegooczka007.jpg) (http://i491.photobucket.com/albums/rr279/malwa1_2008/bobiegooczka009.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: zolwik w 17.07.2009, 20:01:52 pm
heh ale sliczne maluchy i do tego rozrabiaki   8)   pozazdroscic takich slicznosci  ;)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: żółw-czesiek w 17.07.2009, 22:32:12 pm
fajniutkie mordki, do tego charakterne to własne chyba każdy takiego chce mieć. no i są razem. jeden przez drugiego się popisuje.  to chyba kolejny plus aby trzymać żółwie przynajmniej w parach.
jak one ze sobą wytrzymują? męczy jeden drugiego czy raczej wielka przyjaźń?
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: ankan w 18.07.2009, 22:32:00 pm
Ładnie, takie male a takie agresywne..:) To co będzie jak podrosną...palca chyba obgryzą razem z mleczakiem..:)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: wojciechj w 05.06.2011, 18:34:05 pm
(http://www.image-host.pl//images/27d906aea4fe195d642052ac0186880e.jpg) (http://www.image-host.pl//gallery.php?action=view&file=27d906aea4fe195d642052ac0186880e.jpg)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 05.06.2011, 18:46:49 pm
Fajny żółwik. :)
Zasługuje na oddzielny wątek. :)
Szkoda, że nie napisałeś coś więcej o nim... ::)
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: wojciechj w 06.06.2011, 14:50:38 pm
Fajny żółwik. :)
Zasługuje na oddzielny wątek. :)
Szkoda, że nie napisałeś coś więcej o nim... ::)


Bo niestety nie ma już o czym pisać.. to takie zdjęcie "wspominkowe" odszedl 10 lat temu po ponad 10 letnim pobycie u mnie (w szacunkowym wieku ok 20 paru lat albowiem jak go dostalem byl dosyc spory +/- 15 cm a odszedl mając ok. 23-24 cm i proces wzrostu był już minimalny) , a dostalem go w bardzo nieciekawych czasach tj. w roku 1991 na 11 urodziny i hodowałem najlepiej jak potrafiłem ale niestety bez specjalistycznego terrarium i jak teraz czytam popełniając wiele błędów (ale zarazem raczej poprawnie wg wskazań ówczesnych publikacji)... Widze że terrarystyka w naszym kraju i ogólnie wiedza o gadach naprawdę bardzo się rozwinęła od lat 90 i początku 21 wieku...
P.S.
jako dzieciak nazwalem go "STWOREK" jako taki mały stwór...
Tytuł: Odp: Żółwie mauretańskie
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 06.06.2011, 22:17:18 pm
Ooo...Szkoda.... :-[
Myślę, że wielu z nas popełniło błędy w tamtych czasach.Tak jak napisałeś - od tamtego okresu nastąpil postęp w wiedzy o żółwiach.