Czy właścicielom to nie wiem, bo ona raczej z odłowu pochodzi (Pani weterynarz powiedziała że to chyba najstarszy żółw jaki był w jej gabinecie

) Jak do mnie trafiła to i ropni pełno miała, pazury zdarte do skóry i jeszcze dwa guzki, ale jesteśmy w trakcie badań co to za guzki. Więc weterynarza chyba dawno nie odwiedzała

Jakieś 30cm ma

A co do tego czy się przejmowała czy jej pilnuje, to chyba nie za bardzo...

