Tworzę oddzielny wątek ze względu na to że jeden z poprzednich dotyczy tylko Frani a drugi tylko Feli.
Ten temat dotyczy ich obu..
Jutro z rana wybieram się z Felcią do weterynarza.
Biedna, jej oczko jest nadal w tak złym stanie jak poprzednio.Od tamtego czasu zakraplałam jej oko świetlikiem, robiłam to naprawdę często zużyłam 2 opakowania ale to nic nie pomaga
Widzę jak co parę sekund ociera je łapką, i otwiera jest kiedy może...
Szkoda mi jej, jest taka, mała i bezbronna
Niestety idę do weterynarza który owszem, wyleczył kiedyś Franię ale nie jest to profesjonalista..
Gdybym miała tu, w Łodzi jakiegoś speca od gadów to byłoby o wieeeeeeele lepiej..
Chyba że Wy, polecicie mi jakieś mocniejsze kropelki do oczu..
U Frani natomiast bardzo dobrze. Dziś po raz pierwszy dziewczyny zjadły rozchodnika kaukaskiego
Franii bardzo on zasmakował jednak Fela woli chyba tego tradycyjnego- rozchodnika wielkiego.
Ostatnie 4 zdjęcia przedstawiają stan oczu Feli.
Dodano 23.08.2013, 19:14:32 pm