Witam
Wyruszyłem właśnie z Lublina,gdzie wczoraj zostałem wybrany ( patrzyła się na mnie) przez Grację ( imię wybrane przez koleżanki z elektrociepłowni w Lublinie).
Dorosła samica żółwia stepowego, znaleziona miesiąc temu na jednym z osiedli w Lublinie.
Musiała żyć na podłodze,bo to,co widać na zewnątrz, ściska za serce. Wiem już,że ze stawami też nie najlepiej.
Wiem,że czeka mnie długa droga w leczeniu jej.
Na wybiegu była wręcz maltretowana przez inne samice.
Bartek powiedział, że cieszy się że adoptuję ją, bo....
Sami oceńcie.
Pozdrawiam