Madzia mieszka u nas 10 lat ,kupiona w zoologiku nie wiadomego pochodzenia(wtedy jeszcze można było handlować jak kto chciał).Straszny niejadek jak ją kupiliśmy nic nie chciała jeść przez ok 9 tyg!!Do tej pory lubi jak się ją karmi nawet jak jest na wybiegu i ma mnóstwo zieleniny.Nie znosi suszu i wody.
Dł pancerza ok 21 cm waga ok 1200g.Nie zimowała nigdy,u nas mieszkaniu było za ciepło,a co do lodówki nie mieliśmy przekonania.Nasz wet nie miał pojęcia o żółwiach tak że trochę się baliśmy,że się nie obudzi.Do tej pory nie korygowaliśmy jej dzioba,ale teraz zauważyłam,że jej urósł-spiłować takim zwykłym pilnikiem do paznokci?Pazury nieraz jej przycinałam cążkami dla psów,ale teraz widzę ,że tak daleko jest ten trzpień,że nawet przy przycinaniu samej końcówki pazur krwawi,więc jej odpuściłam manicure

Mieszka w terrarium wyłożonym płaskimi kamieniami z korą kokosową i sianem w norce,żarówkę ma grzewczą i kaloryfer jako jedna ze ścian - zimą tam chętnie przebywa.UVB nie mam,ale jak tylko jest ciepło urzęduje pod domem na wybiegu.Karmimy latem gł.mleczem,babką,czerwoną koniczyną kwiatami i czasami pomidorem takim z ogródka.Zimą dostaje susz z tych samych roślin,ale o zgrozo na melonie

,bo inaczej nie chciała jeść w tym roku spróbujemy moczonego.U was się dowiedziałam,że mnóstwo roślin jeszcze jest jadalnych więc ponieważ mam obecnie 18 ha łąk na pewno coś Madzi znajdę

Mam tylko pytanie
jakie rośliny powinny być podstawą diety,bo czytam ,że coś jest jadalne,ale lepiej nie dawać za dużo albo ,że inni uważają ,że nie jadalne itp. i bądź tu mądry.Czy należy podawać jakieś dodatki np sepię ?Czy trzeba żółwia odrobaczać profilaktycznie jak psy?Ona tylko 2 razy była odrobaczana Pyrantellum jak ja kupiliśmy.