Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 18.04.2024, 21:57:18 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Maja i Kasia  (Przeczytany 16207 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Franca

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 2
  • Maja i Kasia
Maja i Kasia
« dnia: 14.10.2012, 17:37:46 pm »
Witam wszystkich użytkowników! Czytam to forum już chyba z dwa lata, ale jakoś nigdy się nie udzielałam.. Pora to zmienić, dziwnie się czuję czytając Wasze posty - jak duch, znam Was i Wasze żółwie, ale nikt nie wie, że tu jestem :laugh:

Jestem Marta i przedstawiam Wam moje dziewczyny - Maję (ok. 18 lat) i Kasię (ok. 26 lat)!


Szczerze mówiąc, siedziałam cicho, bo obawiałam się Waszej reakcji, zwłaszcza na to, że dziewczyny nie zimują.. Panicznie się tego boję. Do tego w tym roku sytuacja zmusiła mnie do wyjazdu do pracy do Holandii na rok. Żółwikami opiekują się rodzice (wiedzą co i jak:) ale do Polski zjeżdżam tylko na Święta Bożego Narodzenia (około 1,5 tygodnia), a rodzice nie chcą zimować ich beze mnie, bo w tym temacie są akurat zieloni. W tamtym roku mimo strachu byłam zdeterminowana, aby po raz pierwszy ululać je do snu. Niestety, los chciał inaczej. Podczas wakacji byłam w Holandii, a po powrocie zastałam Kasiunię z pękniętą skorupą i wkręconymi drutami.. Miesiąc przed moim powrotem Kasia jakoś wydostała się z wybiegu, usadowiła się za jednym z kół samochodu mamy no i stało się :-X Rodzice przez miesiąc to przede mną ukrywali. Katarzynka spędziła tydzień w klinice u dr Piaseckiego we Wrocławiu, rana została zdezynfekowana i zaszyta, przez długi czas dostawała leki i zastrzyki głównie na pobudzenie pracy jelit. Dr Piasecki stwierdził, że ogólny stan Kasi jest dobry, wątroba pracuje prawidłowo, ale przez pęknięcie skorupy ucierpiały nerki i zostały uszkodzone nerwy w kręgosłupie - dzisiaj Kasieńka "jeździ na wózku" .. :'( codziennie masowałam jej tylne nóżki, niestety.. Katarzynka je podkurcza gdy są dotykane, ale są zbyt słabe by mogła podnieść kuperek. Naprawdę wiele przecierpiała, od września do lutego walczyła każdego dnia, nie chciała się poddać. Miała trudności z załatwianiem się, mając przepełniony brzuszek i jelita nie chciała jeść, robiła długie głodówki dopóki się nie załatwiła, ciężko łapała powietrze, straszliwie puchła, skóra zaczęła się łuszczyć. W przeciągu tych sześciu miesięcy zrobiła kupę tylko siedem razy! Ale chciała chodzić, chciała żyć, za nic nie chciała przestać walczyć - dostała koła, a z nadejściem wiosny jej stan coraz bardziej się poprawiał.. Dzisiaj te wydarzenia to smutne wspomnienia - gadzinka śmiga po wybiegu, chętnie je, załatwia się, zakopuje.. Ale wybieg dostosowaliśmy do niej, aby mogła się poruszać swobodniej - na tym niestety cierpi Maja, choć jej zdaje się to nie przeszkadzać.
Oprócz braku snu zimowego, dbam o gadziny najlepiej jak mogę. Wiem co mogą jeść a czego nie, dietę mają urozmaiconą, wybieg przestronny, mają basenik, kryjówki, a w domu terrarium 120x70. Oprócz wypadku Kasi, żółwie nigdy nie chorowały, nie były zarobaczone, ale niestety zaliczyły życie "podłogowca" :-\ zła dieta, spanie w trocinach, chodzenie po podłodze.. co zresztą widać. Na szczęście te czasy już dawno minęły. Bardzo chciałabym mieć je przy sobie i zimować, ale nie są zarejestrowane (po tym co czytałam na forum nawet nie próbowałam ich rejestrować, boję się że mi je odbiorą stwierdzając, że są z przemytu), poza tym mieszkam na wyspach, a tu lasów i łąk brak.. cały teren jest wykorzystany w 200%, co oznacza brak jedzonka. A jeśli już jest, to rośnie tuż przy drogach ???
Oj, i chciałabym od razu wyjaśnić nierówności skorup! Uszkodzony karapaks Majuni jest dla mnie zagadką, nie pamiętam żeby coś jej się stało, natomiast moja siostra uparcie twierdzi, że jak ją kupowała to była uszkodzona. Kasię dostałam w 2005 roku od starszego małżeństwa, spadła im z dość dużej wysokości i od tego czasu tak krzywo rosła. Biedne gadziny.

Wybaczcie za długi post i nawał zdjęć  :)


po lewej Maja, po prawej Kasia


bezwypadkowa Kasiula


taki widok zastałam po powrocie do domu rok temu  :'(


wciąż jest piękna!


ciekawska Majunia










grzanie zadka ;D




coś mi tu ładnie pachnie, i nie jest to roślinka!






Katarzynka, sprzed wypadku

TomaszW

  • Gość
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #1 dnia: 14.10.2012, 17:47:31 pm »
Witaj na forum! :)

Dziękujemy za przedstawienie nam historii Twoich żółwi.To wiele wyjaśnia.Los tego po przejściach bardzo mnie wzruszył.Widać, że starasz się dbać o nie jak najlepiej.

Deformacja skorupy może być wynikiem złej diety w przeszłości.
Zauważyłem, że jeden z żółwi wygląda jakby był napompowany.Czy z jego narządami wewnętrznymi wszystko w porządku?

Offline Franca

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 2
  • Maja i Kasia
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #2 dnia: 14.10.2012, 17:57:52 pm »
To jest właśnie "dwukołowiec". Nie mam aktualnych zdjęć, ostatnie są z początku czerwca, ale mama mówi, że Kasia nie jest już taka napompowana. Dr Piasecki mówi, że taki już będzie jej urok, co jakiś czas będzie puchnąć właśnie przez problemy z nerkami. Skorupa pękła jej na wysokości nerek i pęcherza.. Wciąż zdarza się, że nie załatwia się przez okres np. półtora tygodnia, wtedy ja a teraz gdy mnie nie ma, mój tato jeździ z nią na wizytę i ewentualnie po leki pobudzające. Ja nadal mam nadzieję, że kiedyś wszystkie organy będą całkowicie sprawne, chociaż przy uszkodzonych nerwach kręgosłupa.. ???

Offline Viktoria

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw żabuti (Geochelone denticulata)
  • **
  • Wiadomości: 5021
  • Reputacja: 70
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #3 dnia: 14.10.2012, 19:38:33 pm »
Biedna gadzinka, faktycznie ciężkie ma życie. Dobrze że wynagradzasz to jej wybiegiem, słoneczkiem i pysznym zdrowym jedzonkiem :)
A ogólnie jak z różnymi codziennymi czynnościami jak kopanie, wspinanie się itp? Podejmuje próby?

Offline attra

  • Żółw promienisty (Geochelone radiata)
  • **
  • Wiadomości: 587
  • Reputacja: 11
  • Żółw stepowy Rico
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #4 dnia: 14.10.2012, 19:53:29 pm »
Biedny gadziorek... :'( Ja chyba jestem zbyt miękka, bo od Twojej opowieści i zdjecia z kólkami, to mi się łzy aż zakręciły w oczach...
Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie szło ku lepszemu i nic więcej zlego gadzinie się nie przytrafi.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.

Kliknij:
http://www.polskieserce.pl/

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #5 dnia: 14.10.2012, 19:54:17 pm »
Mnie bardzo wzruszyła ta historia.Cóż,nikt nie chciał zrobić jej krzywdy.Na pewno wyrzuty sumienia zostały,ale to i tak nic nie zmieni.Niesamowite jest to,że tak dbacie o dziewczynki.Fotka z kółkami prawie wydusiła ze mnie łzy.Super,że jakos z tego wyszła.A próbowaliście kapac ja w ziołach?Moja Matylda tez trafiła do mnie opuchnieta,a systematyczne ,codzienne kąpiele zdziałały cuda.Dziś opuchlizna to wspomnienie.Mysle jednak,że same kąpiele w jej przypadku nie pomoga do końca,mogą tylko ulżyć.Wyczytałam ,że ma obstawę leków.Jest w dobrych rękach,troskliwi rodzice o nia dbają.Pozdrów ich prosze od nas i zostaw tez cos dla siebie :)
Życzę duuuużo zdrówka!
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #6 dnia: 14.10.2012, 20:19:40 pm »
Aż łzy miałam w oczach jak czytałam o Kasi.
Wzruszająca historia.

Ciesze się że mają się dobrze, widać poświęciłaś im całe swoje serce co wynagradzają Ci teraz dobrym samopoczuciem  i zdrowiem.

Oby dalej było dobrze.  :-*
Zdrówka dla dziewczyn pozdrawiam.
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Franca

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 2
  • Maja i Kasia
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #7 dnia: 14.10.2012, 21:46:33 pm »
Viktorio, Kasia stała się spokojniejsza, nie zakopuje się cała, wygrzebie mały dół i tam schowa głowę. Jeśli chodzi o wspinanie się, podejmuje próby, głównie po to by więcej słonka złapać, ale biedula często odjeżdża, bo nie może się zaprzeć łapkami. Kilka razy tak uparcie próbowała pokonać nierówności, że zostawiła za sobą koła i ciągnęła zadek po ziemi ::) Z tymi kołami są trzy światy, nie doczepiamy ich na stałe, tylko na mocną, grubą taśmę dwustronną, bo wciąż szukamy odpowiednich. Mam w głowie gotowy model, ale wciąż do końca nie wiemy jak to zbudować - chcemy zamontować większe, gumowe koła tak, by były wyżej niż ośka i jednocześnie żeby tylko one się obracały, a nie całość. Wtedy dupci nie miałaby zbyt wysoko, a na takich kołach łatwiej byłoby jej się przedzierać przez kępy traw i roślin. I zostałyby przyklejone na stałe.

Oj wyrzuty zostały u wszystkich, Tosiu. Teraz za każdym razem gdy ktoś wyjeżdża autem najpierw sprawdza, czy gadziny na pewno są na wybiegu. Ba, jesteśmy tak przeczuleni, że po sprawdzeniu i tak oglądamy samochód z każdej strony :laugh: Tak, Kasia miała robione kąpiele co trzy dni, żeby pobudzić pracę jelit - na zmianę w ziółkach i przegotowanej wodzie, ale to prawda, działają cuda! Teraz gadzinka w miarę regularnie się wypróżnia, kąpiele ma co cztery-pięć dni, a leki dostaje tylko kiedy są koniecznością. Tak czy siak, gdy kał zalega, staje się bardzo apatyczna, a po załatwieniu się to całkiem inny żółw - buszuje i wcina ile wlezie! Baaardzo dziękuję  :-*

Oliwko Tobie również dziękuję :-* Oby jej stan nigdy się nie pogorszył.

A niech tam, dodam jeszcze zdjęcia  :D jedno z moich ulubionych


Oraz jak to basenik może posłużyć za podusię. Zdjęcie zrobione kilka dni po wypróżnieniu się Kasi - jakaż błogość i lekkość wypisana na pyszczku hihi

Offline oliwka660

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2799
  • Reputacja: 44
  • Frania i Fela -żółwice stepowe :)
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #8 dnia: 14.10.2012, 21:50:31 pm »
Oba zdjęcia przesłodkie   :-*
Uwielbiam takie wspólne fotki gdzie mają jakieś fajne pozy..  ;)
Pozdrawiamy Oliwia, Frania i Fela :D

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #9 dnia: 14.10.2012, 21:57:43 pm »
Aż dostałam gęsiej skórki jak zobaczyłam fotki!  :laugh: super!Ja mogłabym godzinami moje fotografować :)
Na temat kupki to mogłabys z Dorcią poklikać,ona ma podobny problem ze swoim żółwiem.Może cos Ci podpowie?
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #10 dnia: 14.10.2012, 22:00:19 pm »
Śliczne te Twoje gadzinki...:) I jakie zżyte ze sobą..:)
Szkoda, że Kasia ucierpiała w wypadku, teraz to już jej zimować raczej nie będzie można, chyba, że nerki się zregenerują, ale to może lata potrwać.
A ona jak bez wózka się porusza to ciągnie te łapki za sobą, czy próbuje się nimi odpychać?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Franca

  • Żółw grecki (Testudo hermanni)
  • **
  • Wiadomości: 50
  • Reputacja: 2
  • Maja i Kasia
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #11 dnia: 14.10.2012, 22:50:48 pm »
Też uwielbiam takie zdjęcia! Dziewczyny są już tak do aparatu przyzwyczajone, że nie zwracają uwagi nawet kiedy z nim latam tuż przed pyszczkami :laugh: Są bardzo zżyte, zawsze razem śpią i się wygrzewają. Choć niejednokrotnie przyłapałam Maję na próbach zdominowania większej towarzyszki! A jak sobie czasem miłość okazywały.. ::) hihi. Pierwszy miesiąc po wypadku gadziny miały spędzić osobno, rodzice bali się, że Maja swoim zwyczajem będzie włazić na Kasię. A okazało się, że nie było takiej potrzeby, Maja nie wchodziła na Kasię przez kolejne dwa miesiące - jakby wiedziała, że nie może, bo towarzyszka jest poszkodowana!
Ankan, na początku próbowała się odpychać, nawet na wózku, ale nie potrafiła zgiąć nóżek do pozycji pionowej, tylko je przykurczała, teraz rzadziej próbuje, chyba przyzwyczaiła się do kół.. Trochę się boję, że przez koła może całkowicie przestać ruszać łapkami, bo będzie wiedziała, że i tak pójdzie do przodu :-\

Offline Tośka

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 3114
  • Reputacja: 65
  • stepki i greki :)
    • Serwis molosy.pl
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #12 dnia: 15.10.2012, 08:11:32 am »
A nie jest właśnie błędem zakładanie kół?Może gdyby systematycznie "poćwiczyła",używała tych łapek, to miała by większe szanse na powrót do zdrowia?Co na to lekarz?
Czasami nie uzywam znakow polskich,ale to tylko dlatego,bo uzywam telefonu

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #13 dnia: 15.10.2012, 08:55:57 am »
Mnie też się wydaje, że jak nie będzie łapek używać, to zaczną w nich mięśnie zanikać i lepiej nie będzie.
Może jakieś masaże i ćwiczenie łap w wodzie by pomogły? Szkoda, że stepy nie pływają, bo przy tej czynności mięśnie najlepiej pracują.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline ןคภ ๒z

  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2314
  • Reputacja: 37
  • greki Stefan i Daisy
Odp: Maja i Kasia
« Odpowiedź #14 dnia: 15.10.2012, 15:14:55 pm »
podziwiam takich ludzi jak Ty...
trzymam kciuki za Kasię żeby udało jej się "wstać"
Pozdrawiam ןคภ ๒z