Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie
Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie stepowe => Wątek zaczęty przez: KamilJ w 04.05.2012, 15:30:42 pm
-
Witam wszystkich, starszych i nowych użytkowników. Dawno nie dawałem znać z różnych powodów moja aktywność spadła do zera. Pewnie część zauważyła moją nieobecność. Teraz na pewno moja aktywność ruszy ze zdwojoną siłą ;) Mimo, że nie pisałem, na forum, to starałem się być na bieżąco. Przybyło nam sporo nowych bardzo aktywnych forumowiczów, starsi też o sobie przypominali mimo, że też byli mniej aktywni ;) Trochę powrotów itp. Podczas mojej nieobecności doszło do kilku tragedii :( związanych z żółwikami co mnie strasznie zasmuciło. Jednakże i kilka miłych rzeczy wydarzyło się podczas ostatnich dwóch miesięcy. Jestem zachwycony wieloma pięknymi wybiegami, które powstały w ostatnim czasie lub zostały odrenowane.
Ja sam także nie próżnowałem. W tym wątku chcę pokazać mój prosty wybieg balkonowy, który ma wymiary 125x105 centymetrów. Jest to maksimum jakie udało mi się wycisnąć z niewielkiego balkoniku. Wybieg ten będzie przeznaczony dla żółwi na maj i czerwiec oraz w zależności od pogody na koniec września i część października. Jednakże w moim rodzinnym mieście gdzie mam dostęp do ogródka, powstał już dużo większy wybieg bo 220 x 320 centymetrów co zapewne będzie już wystarczające dla swobodnego spędzania czasu na wolnym powietrzu dla żółwików ( z wybiegu ogródkowego postaram się wstawić zdjęcia jakoś w czerwcu gdy pojawię się w domu i zrobię kilka zdjęć i bardziej go opiszę), jednakże teraz wróćmy do wybiegu balkonowego ;) Tak więc na wybiegu żółwie dostęp mają do zielonej trawki, a w niej między innymi mlecze, babki (zwykłe, lancetowe), mięty, pokrzywy, poziomek, rojników, lwiej paszczy, w doniczce rośnie roszponka i rukola, a także chrzan i winogron(bardzo malutki), a także rozchodnik, wysiałem także koniczynę białą i rzodkiewkę, i jakieś kwiatki, ale teraz zapomniałem jakie, muszę sprawdzić (ale w 100% jadalne). Jak widać będzie na załączonych zdjęcia, jest tam parę kamyków, trochę pieńków, kryjówka, do tego w rogu półeczka na roślinki, a także z jednej strony długa półka na rośliny, ale także mająca zastosowanie, do robienia cienia i chowania/kopania się dla żółwi. W kryjówce i pod samą półką jest ziemia zmieszana z gliną, gdzie żółwie lubią się chować i kopać.
Mam nadzieję, że z grubsza opisałem mój wybieg.
Cieszę się, że znów jestem z Wami :D dzięki czemu znów będę mógł aktywnie poszerzać moje horyzonty związane z wychowywaniem ;) żółwi.
Obiecuję, że przez następne dwa miesiące będę starał się być bardzo aktywny na forum ;D
A teraz kilka fotek :) Na początku, jeszcze fotki z samego początku, tuż po samym wysianiu trawy koniczyny i innych roślinek:)
Dodano 04.05.2012, 15:35:12 pm
Ciąg dalszy ::)
Dodano 04.05.2012, 15:42:34 pm
:)
Dodano 04.05.2012, 15:44:17 pm
:)
Dodano 04.05.2012, 15:45:52 pm
Już końcówka :D
Dodano 04.05.2012, 15:47:40 pm
Zapraszam do komentowania:D I jeszcze raz witam wszystkich po długiej przerwie ;D
-
Jak pięknie i rojniki fajnie wyglądają ;) Nie da się załatwić więcej słonka..?
-
Słonka jest więcej bo balkony jest cały dzień na słońcu, te zdjęcia były robione po 9, a między 11 a 17 wybieg jest cały w słońcu, dlatego ta półka z prawej strony, żeby miały się gdzie schować ;) Następnym razem wrzucę zdjęcia wybiegu w pełnym słońcu :)
-
ślicznie :) powiem jedynie to co zawszę - dla stepowych cały wybieg obsiany trawą nie jest odpowiedni.
-
Wybieg mi się straaasznie podoba :D A ta zieleń dodaje uroku ;)
-
Wybieg naprawdę fajny :) :D
-
Ładnie Ci wyszedł...:)
Tylko tą trawę to bym co jakiś czas obcięła, a tylko miejscami zostawiła kępki wyższej. Żółwiom łatwiej by się chodziło i no trawa by się wzmacniała.
-
ślicznie :) powiem jedynie to co zawszę - dla stepowych cały wybieg obsiany trawą nie jest odpowiedni.
Tam pod półką z prawej strony i w domku mają ziemię nie obsianą w której sobie kopią ;)
Dodano 04.05.2012, 20:00:10 pm
Ładnie Ci wyszedł...:)
Tylko tą trawę to bym co jakiś czas obcięła, a tylko miejscami zostawiła kępki wyższej. Żółwiom łatwiej by się chodziło i no trawa by się wzmacniała.
Dziękuje :)
Trawę poprzycinam, tylko się jeszcze trochę zakorzeni i tak jak Aniu piszesz, porobię takie kępki na przemian z niższą trawą :)
-
Nie chodzi mi tylko o kopanie, ale one nawe chodzić wolą po ziemi niż po trawie :) Trawa jest ok, ale wg mnie nie na większości wybiegu. Ankan ma racje z wyższymi kępkami, najlepiej tak wysokie żeby dawały żółwiom schronienie :)
-
Już rozumiem :) Pomyślę nad małym przerobieniem trawnika, na część czysto z samą ziemią ;) Dzięki za podpowiedzi.
-
Fajnie jest wymieszać ziemię z gliną. Glinę kupisz w wędkarskim. Wtedy podłoże jest bardziej zbite, stabilne i nie pyli po wysuszeniu.
-
Tak, tak wiem, ziemia jest już wymieszana z gliną i porządnie ubita :)
-
Fajny wybieg ... a mógłbyś wymienić roślinki jakie na nim masz ??
-
Dzięki. Tak jak już w moim wywodzie wspomniałem, to na wybiegu mam.
Tak więc na wybiegu żółwie dostęp mają do zielonej trawki, a w niej między innymi mlecze, babki (zwykłe, lancetowe), mięty, pokrzywy, poziomek, rojników, lwiej paszczy, w doniczce rośnie roszponka i rukola, a także chrzan i winogron(bardzo malutki), a także rozchodnik, wysiałem także koniczynę białą i rzodkiewkę, i jakieś kwiatki, ale teraz zapomniałem jakie, muszę sprawdzić (ale w 100% jadalne). I pewnie jeszcze coś, czego zapomniałem wymienić ;)
-
Fajny wybieg, miło zobaczyć jak żółwięta już w nim buszują :) Na jaką stronę świata masz balkon, centralnie na południe? Pytam, bo wtedy warto przemyśleć ulokowanie kryjówki - mój balkon też jest skierowany na południe, i Kubusia miała w swoim wybiegu domek zwrócony wyjściem na wschód w taki sposób, by wczesne słonko ją obudziło.
-
Dziękuje ;) Świetna wskazówka. Tak mój balkon jest praktycznie centralnie ustawiony na południe. Przy najbliższej reorganizacji wybiegu na pewno domek będzie skierowany, tak piszesz w kierunku wschodnim :) Teraz przez kilka dni ma być deszczowo, więc pewnie będą więcej czasu przebywać w terrarium, ale dzięki temu ja będę miał swobodny dostęp do korekt :D
Dodano 07.05.2012, 16:37:43 pm
Podrzucam jeszcze kilka fotek żółwi na wybiegu ;)
Dodano 07.05.2012, 16:42:24 pm
;)
-
Świetne zdjęcia. Gadzinki się pięknie opalą :)
-
Świetny wybieg! Skorupki mają tam jak w mini raju ;)
-
super gadzinki i wybieg też :)
-
Jak dla mnie rewelacja, skorupy jak widać też nie narzekają. Też myślałem nad zabezpieczeniem burt folią, ale dla dobra gadziny zrezygnowałem.Zakrywam tylko jak są grubsze ulewy. Mój skubaniec potrafił się zakopać na 10cm i pozrywać taśmę z dna terra, wala się później taka po okolicy, chapnie z jakim liściem i nieszczęście gotowe.
-
Urocze gadzioszki, najlepsze zdjęcie z dmuchawcami i miną niewiniątka oraz gramoleniem w górę i w dół ;)
-
Oj, zgadzam się całkowicie. I kapitalnie wygląda ta doniczka z poziomką. Podskubują Ci z niej listki?
-
A teraz, parę zdjęć po ostatnich zmianach.
Dostałem kilka bardzo cennych wskazówek i jak najszybciej postarałem się je wprowadzić.
Tak więc teraz jest kawałek, samej ziemi nie obsianej trawę ani żadnymi kwiatkami.
Przyciąłem trawę, ale i zostawiłem trochę kępek.
Przesadziłem chrzan z doniczki na wybieg, już ze sporymi liśćmi, żeby mogły sobie poskubać jeśli będą miały ochotę.
I trzy małe winogronka, które już wysiałem jesienią i teraz z doniczki poszły na wybieg ;)
Sprawdziłem w którym miejscu z rana jest najpierw słoneczko i bardziej w tamte miejsce przeniosłem domek.
No i są zdjęcia na których wybieg jest całym słonecznym (obiecałem, że wrzucę zdjęcia na których jest to widać)
Do tego zakupiłem dziś siatkę i folię ( za obie te rzeczy wyszło mi 23zł z groszami).
Siatka będzie pewnie na stałe, a folia na początku na noc ( w tej chwili na noc żółwie wracają do terrarium) i w chłodniejsze dni. Z folią wybieg już nie wygląda tak ładnie i estetycznie, ale jak mus to mus:P
I teraz moje pytanie jest takie, moje żółwie na razie są żółwiami "żarówkowymi", więc jest mały strach przed przeziębieniem czy zapaleniem płuc. Do tej pory wychodziły gdy było nie mniej niż 25 stopni. Dziś było 13-15 stopni, na zmianę słonko z chmurami wychodziło. Czy wypuszczać je pod folię żeby się przyzwyczajały? I kiedy je zostawić na noc? Jak wyrobić w nich odpowiednią odporność, żeby mogły sobie tam spokojnie mieszkać? Wiem, że często te pytanie pada, ale zadaję je jeszcze raz ;)
Dodano 07.05.2012, 19:18:08 pm
Dziękuje wszystkim za miłe słowa :) Bardzo się cieszę, że wybieg i żółwie się podobają:D Mam nadzieję, że one są tak samo zadowolone :)
Poziomka zostaje czasem skubnięta, ale do tej pory zaobserwowałem i myślę, że im się to podoba, czyli wyszukiwanie w trawie, babek, mleczu czy koniczyny ;)
-
Powiem Ci Kamil, że z tym syndromem "żarówkowca" mam podobny problem. Dzisiaj u nas było jakieś 7-8 C, więc wogóle na wybieg nie wpuszczałem. W nocy zimno, więc zawsze wieczorem zabieram do terra. Przez długi weekend siedziałem i obserwowałem, gdzie lubi się kopać, bo z pracy wracam około 18:00 i szukaj tu człowieku. Myślę, że na stałe zostawie na wybiegu dopiero w okolicy lipca. Chyba,że kto mądrzejszy coś podpowie.
Przy okazji gratuluje hodowli zielska. Ze mnie taki botanik, że kaktusy miały problem przetrwać. No ale coś tam czytam, kombinuje, sadzę i mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie lepiej.
-
Wiadomo, że żółwie zimowane, są odporniejsze i są bardziej przystosowane do zmiany temperatury. Niektóre bezpośrednio z zimownika trafiły na wybieg i to jest super. Mam nadzieję, że już w przyszłym roku nie będę miał takiego problemu. Jednakże teraz się boję i dlatego proszę o poradę doświadczonych hodowców ;)
Ja myślę, Barto, że już jak będzie w nocy koło 15 stopni, to chyba będzie można je zostawić, mogę się zakopać to zawsze trochę im będzie cieplej.
Do tego teraz założyłem tę folię, więc może po podpowiedziach forumowiczów zdecyduję się to zrobić wcześniej, ale kiedy to się nie stanie noc będzie nieprzespana :P
-
Mój to jednak jest twardy ;D może to dlatego że z odłowu dzisiaj było 15 stopni a on taki szczęśliwy i zadowolony walił rano (6:20)po ściankach terrarium i krzyczał NA WYBIEG !! tak więc go wyniosłem był taki szczęśliwy !! WoW jeszcze go takiego nie widziałem zajadał,podjadał a poszedłem 20 min. temu zabrać go do terrarium to zastałem go zakopanego w ziemi przygotowanego na chyranko ;D już przespał 4 noce na wybiegu ale to wtedy jak było tak ciepło teraz to nie ryzykuję ;)
-
Kamil, zdjecie gadzinki z ta miną niewiniątka rewelacja :) Wogóle cudne te Twoje stepki, gratuluję... :D
-
No właśnie ja też sobie wynaczyłem granicę 15C, może w drugiej połowie czerwca tyle będzie (na razie stacja meteo pokazuje minimum 1C). Takie uroki podhala, w nocy wieje od gór, gdzie jeszcze śnieg i kurna lodówka, więc na chwilę obecną nie wyobrażam sobie nocowania "poza domem". Jak już ta długo wyczekiwana chwila nastąpi to też pewno nie będe spał i latał co godzinę z latarką na balkon.
Mateusz ja też swojego gada też nie poznaje na wybiegu, badź co bądź to namiastka jego naturalnego środowiska. Wcześniej, nigdy nie zimowany wychodził może na godzinkę, dwie dziennie i grzebantus. Teraz gania po ładnych parę godzin, skubiąc zielsko co jakiś czas. Po przeniesieniu do terra w takie dni jak obecnie to samo, lata maksymalnie, grzebie się dopiero w godzinach mocno popołudniowych. Może w końcu udało się go przekonać, że już wiosna ;D
-
Też właśnie patrzyłem długoterminową pogodę, to temperatury w nocy mają spadać do 2-4 stopni, do 22 maja, dwa razy ma być powyżej 10 stopni. Więc dla moich żarówkowców zdecydowanie za mało. Jutro ma być 18 stopni i to do tego słonecznie, zastanawiam się czy to jest lepsze dla żółwi, czy na przykład 22 stopnie i lekko pochmurnie, jak ma być we środę. Niech ktoś mądry mi podpowie ;)
-
Ja bym chyba na Twoim miejscu wyniosła żółwie na dwór na jakieś dwie-trzy godziny w najcieplejszej porze dnia, najlepiej na słońce, jeśli będzie. Ale nie paliłabym mu w terrarium lamp od rana, żeby go już nie nagrzewać nadmiernie i żeby go na dworze gwałtownie nie schłodzić.
-
Dzięki. To może np, samą UVB odpalać? A do tego np dorzucić 20W jako grzewczą? Najcieplejsza pora - powiedzmy między 12 a 15, nawet przy 15-17 stopniach?
-
Tak, sądzę, że po 12, nawet po 13, najlepiej zobacz, na ile będzie komfortowo, gdy wyjdziesz na dwór. Bo gdyby wiał zimny wiatr, to może lepiej będzie zrezygnować. A lampy - chyba nie paliłabym wcale, żeby różnica temperatur nie była zbyt duża.
-
Ja zanim zaczęłam zostawiać na wybiegu paliłam uvb i zwykłą żarówkę 15 tylko żeby ciemno nie miała. Ładnie się przestawiła mam nadzieję na niższą temperaturę. A jeśli muszę Lonię zabrać do domu ,bo to schorowana dziewczyna jest, to stoi koło drzwi balkonowych ma widno i nic jej nie zapalam :) Ale też już spędzała noce na wybiegu :)
-
Więc co może jednak tą UVB? Ona ciepła nie daje, praktycznie w ogóle, a ciemno nie będzie. Jutro wracam z uczelni wcześnie, bo już po 12 będę, więc jak będzie ładnie tj., koło 18 stopni, słonecznie i bezwietrznie, żółwie lecą na wybieg:D Tylko teraz dylemat z folią czy bez folii? czy może folia na części?
-
Folia to jakby padało a tak to wystarczy ,że będzie miał się gdzie schować.
-
Dobra czyli jutro bez folii, koło 13 na wybieg wiadomo, pod warunkiem, że będzie słonecznie i bezwietrznie. Jakby co to mają gdzie się schować i zakopać by im było cieplej. Wiadomo, na wybiegu zawsze będzie ciut cieplej, zawsze ochronione od wiatru samym wybiegiem i balkonem.
Dodano 08.05.2012, 09:06:13 am
9 rano słońce ładnie świeci, może nie daję dużo ciepła, ale świeci, teraz jadę na uczelnię, ale dziś szybko kończę więc, myślę, że przed 13 będę i żółwiki trafią na wybieg ;)
-
I fajnie wyszło...:) Mają teraz bardziej urozmaicony teren...:) I łatwiej im chodzić jak ta trawa nie jest wszędzie taka wysoka.
Jak masz słońce na balkonie to możesz nawet na 1-2 godziny żółwie wystawiać...:) A w terro grzanie ogranicz żeby szoku nie miały. Różnica między terro a powietrzem nie powinna być na początek większa niz 2-3 stopnie. Czyli jak masz w słońcu te 25-26 to można dać żółwie na wybieg na trochę, ale jak jest 18 a w terro miały dotychczas 26 i 35 pod żarówką to bym nie ryzykowała spacerów. Tym bardziej, że je potem na noc przeniesiesz znów do terro gdzie jest koło 23-24 stopni.
A ponieważ pogoda ba się poprawić w końcu tygodnia to dobrze by je już zwolna przyzwyczajać - zostaw im w terro UVB i jakaś słabą grzewczą - tak żeby koło 30 stopni miały pod żarówką.
Ja mam wprawdzie bardziej delikatne żółwie....więc moja opinia może byc bardziej zachowawcza, niż właścicieli stepków i greków...:)
-
Kurcze, po 9 rano było super słoneczko wyszło, świeci, było cieplutko, a teraz się zachmurzyło i jest 16 stopni. Więc na razie żółwie, zostały w terra. Od rana mają tylko UVB. Jednak jak do 13 pogoda się nie zmieni, odpalę, żarówkę grzewczą. W tej chwili najsłabszą mam 40W, później zakupię jakąś słabszą.
Dodano 08.05.2012, 16:06:18 pm
Żółwie zostały dziś w terrarium od rana do 11 świeciło ślicznie słońce i byłem pełen optymizmu, że dziś spędzą trochę czasu na wybiegu, gdy nie jest gorąco, a ciepło. Jednak przed 12 się zachmurzyło i tak jest do tej pory, temperatura spadła do 14 stopni, więc nie zaryzykowałem. Jutro ma być ponad 20 stopni więc pewnie się uda ::)
Dodano 09.05.2012, 12:05:03 pm
Witam, dziś jest słonecznie i ciepło bo 22 stopnie, ale mocno wieje, jest to wiatr dosyć ciepły, ale nadal się boję. Jutro ma być jeszcze ze 2-3 stopnie cieplej, ale ma przelotnie padać. A ja chciałbym żeby sobie żółwiki korzystały z dobrodziejstw naturalnego słońca ;)
-
Jeśli nie jest zimno, to szkoda trzymać żółwiki w pomieszczeniu. Sam mówisz, że wiatr jest ciepły, więc nie ma co czekać, idealnych warunków możesz się nie doczekać, a pogoda w końcu się zepsuje.
-
23 stopnie, lekki wiaterek ze zrywam do silniejszych, ale wiatr jest ciepły, żółwie trafiły na wybieg, nie miały grzewczej żarówki tylko UVB żeby im ciemno nie było. Będzie dobrze :)
Dodano 09.05.2012, 13:17:42 pm
Dziękuje Bemilko za podpowiedzi, zawsze lepiej posłuchać się kogoś doświadczonego ;) Zawsze wtedy obawy są mniejsze :)
Dodano 09.05.2012, 19:00:06 pm
Hej, mam takie pytanie. Na moim wybiegu słonecznie zaczyna się robić po 9 i słonecznie jest gdzieś do 16:30. Jest już prawie 19:00, na dworze jest 20 stopni, a słońce pomału zachodzi. Żółwie postanowiły się więc zakopać. Zakopały się już dosyć mocno do spania. Gdzieś tak koło 17. I teraz moje pytanie brzmi, czy zostawić je na noc na wybiegu (ma być Najniższa temperatura8°C
Temperatura odczuwalna15°C, więc chyba wystarczająco)? Szkoda mi ich teraz na siłę odkopywać, jednakże martwię się, ponieważ jeszcze nie spędzały nocy na wybiegu. Mogę je zakryć folią, to zawsze coś da, ale nie wiem co zrobić.
-
Ja jestem wyrodna i bym zostawiła. Ale hartowałeś je trochę? Tzn. jeszcze wczoraj nie siedziały pod żarówami?
-
Dzięki, za odpowiedź. Kilka razy zostawały na wybiegu w dzień, ale wieczorem wracały do terra.
-
Jeśli chcesz trzymać żółwie całą dobę na wybiegu to musi być ten pierwszy raz. Nie zaśniesz dzisiaj i będziesz sprawdzał czy temp. nie spadła, no ale co zrobić ;) Moja spała na wybiegu do 5 stopni i świetnie daje rade. Ale nerwy są, chyba ,że tylko ja jestem taka panikara. Zresztą moja schorowana Lonia też już spała na wybiegu i ma się coraz lepiej :) Tylko jak już zaczniesz zostawiać je na noc na zewnątrz to już niech nie wracają do terrarium pod żarówki.
-
Zapewne ta noc będzie nie przespana i będę latał do termometru co chwilę, ale ta noc ma być dosyć ciepła. Wiem, wiem, jak już zaczną być całą dobę, to już nie ma szans, żebym je grzał. Bo wtedy to tylko bym mógł im zrobić krzywdę. Mam nadzieję, że jutro szybko się wygrzebią i będę spokojny ;)
-
Więc trzymam kciuki za ciepłą noc :)
-
Zdam jutro relację z samego rana, czy ja przeżyłem tę noc i jak buszują szkraby ;)
Dodano 09.05.2012, 21:07:34 pm
Relację jednak zaczynam już teraz. Jest ciepło, chyba dobrze wybrałem z pierwszą nocą bo jest 21 a jest 16 stopni na zewnątrz. Mimo wszystko strasznie się stresuję ;)
-
Powinno być dobrze, temperatura będzie spadała powoli, a żółw tak samo powoli się schłodzi, więc nic mu nie grozi. Najzimniej będzie przed świtem, ale wtedy już nie będziesz chyba po niego leciał. Jeśli bardzo się denerwujesz, to przykryj czymś miejsce, gdzie jest zakopany, choćby złożonym grubym ręcznikiem. Ale przymrozków dzisiaj być nie powinno.
-
O 5 rano ma spaść do 10 stopni, mam nadzieję, że nie będzie to dla nich szokiem. Jednakże wszyscy mnie uspakajają, więc martwię się bardzo, ale cały czas sobie myślę, że będzie dobrze :) Teraz jest przed 22 i nadal jest 16 stopni. Przed chwilą świeciłem, żeby sprawdzić czy się czasem nie odkopały, ale wszystko ok, zakopane w dwóch różnych kątach ;) Co jak na nie jest dziwne, bo w terrarium jak miały dwie różne kryjówki (za małe na dwa) to zawsze się pchały jeden na drugi. Więc w terra zrobiłem w końcu jedną dużą:D A teraz widzę, że się schowały oddzielnie po kątach pod półeczkami:)
-
Posprzeczały się i śpią osobno. Jak stare dobre małżeństwo. :D
-
Pewnie tak:D
Temperatura spadła do 15 stopni, lekki wiaterek, nic porywistego ;)
Przeżywa dziś strasznie i chyba nie zasnę ;) Proszę się ze mnie nie nabijać :)
Już tak mam, nie chcę żeby przeze mnie im się coś stało ;) Jednak wiem, że to co robię, to dla ich dobra i zdrowia.
-
A folią je przykryłeś?
-
Po 23, 14 stopni, nie jest źle.
Folią nakryłem do połowy, jak było mi sugerowane.
Nakryłem tę część na której śpią żółwie.
Lepiej by było jakbym zakrył na całości?
Dodano 10.05.2012, 00:08:05 am
Po północy jest prawie 13 (powiedzmy 12,5) stopni na dworze, temperatura spada powoli.
Nad ranem ma być (w zależności od źródła) 8-10 stopni, więc myślę, że nie jest to jakieś skrajne wyziębienie nawet jak na pierwszą noc na wybiegu.
Wybieg jest zakryty do połowy folią, w tej części gdzie śpią żółwie, zawsze to jakoś będę lepiej się z tym czuł, że wiatr nie będzie zawiewał czy coś ;)
Pełen obaw idę spać.
-
Ja bym nakryła całość, jeśli żółwie nie mają ocieplanej styropianem albo korkiem budki, gdzie zawsze te min. 2-3 stopnie jest cieplej.
Ale może nie spadnie niżej niż te 8 stopni.
-
cześć przyłączę się do rozmowy Akan i KamilJ. Jeśli chodzi o mnie to wychodzi na to ze jestem jeszcze bardziej mniej czuły niż Akan bo mój żółw w ubiegłym roku od czerwca do września prawie cały czas był na zew.wybiegu.Jak padał deszcz to miał nakrytą dyktę/pokrywkę na części wybiegu plus jak chciał to nocował w kamiennej kryjówce. Kamil , że obawy masz to rozumiem ale jak np.dzisiaj u mnie z rana ok.7 było już 16st. do śmiem twierdzić , że do 17-18 na pewno będzie jakieś 24-25st. więc nie ma stresu może żółw siedzieć na dworze. Mój aktualnie tego nie robi bo wybieg który ma jest nieco mniejszy od aktualnej terry więc muszę zbudować nowy chociaż już w tym roku kilka razy siedział w tym mniejszym na zewnątrz. Ja się czasem zastanawiam czy MY generalnie nie chcemy za bardzo przekombinować w dogodzeniu naszym pupilom?? jak ma możliwość zakopania się,wejścia do kryjówki i schronienia przed deszczem to może nie warto kombinować?? Przecież w naturalnych warunkach żółw sobie pokrywki nad głowę na założy...tylko schowa się ewentualnie w jakiejś naturalnej kryjówce :)
-
Po 7 rano gdy zajrzałem do żółwi, to były jeszcze zakopane, ale już odwrócone głową do świata i siedziały z otwartymi oczkami. Widocznie jeszcze nie miały ochoty chodzić po wybiegu. Po 4 rano , jak wstałem sprawdzić temperaturę to było 8 stopni. Więc myślę, że mimo iż to ich pierwsza noc, to nie było źle. Teraz jest 26 stopni, ale pochmurnie, więc się nie chowaj przed słońcem tylko chodzą po wybiegu. Jestem zadowolony. Teraz już będzie mi łatwiej spać, a jestem strasznie nie wyspany po tej nocy :P Dziś ma być nawet 12 stopni w nocy więc się nie boję. Ale teraz mam już inne obawy bo w sobotę w dzień temperatura ma spaść do 14 stopni, a w nocy do 2-3 i co wtedy mam zrobić?
Aha, a co do folii, to wybieg był zakryty w 80%, tak żeby nie zrobił się tam jakiś zaduch.
Dodano 10.05.2012, 12:28:38 pm
mój żółw w ubiegłym roku od czerwca do września prawie cały czas był na zew.wybiegu.Jak padał deszcz to miał nakrytą dyktę/pokrywkę na części wybiegu plus jak chciał to nocował w kamiennej kryjówce. Kamil , że obawy masz to rozumiem ale jak np.dzisiaj u mnie z rana ok.7 było już 16st. do śmiem twierdzić , że do 17-18 na pewno będzie jakieś 24-25st. więc nie ma stresu może żółw siedzieć na dworze.
Wiesz Rumek, mi chodzi o to, że ja się stresowałem pierwszą nocą na wybiegu, one dni już spędzały na dworze, nawet przy 22 stopniach. Więc jakieś tam przyzwyczajenie miały. Jest też problem, że jest początek maja, i temperatura jeszcze ma swoje drastyczne skoki i czasem jeszcze mogą wystąpić przymrozki. Tak więc, po prostu chciałem dla nich wybrać w miarę ciepłą noc jak na pierwszy raz. Z nadzieję, że prognozy są dobre i temperatura nie skoczy jakoś znacząco w dół. W czerwcu nie zdarzają się przymrozki, więc to już jest łatwiejsza sprawa. Z majem nigdy nic nie wiadomo ;)
Jednakże, dziękuje Ci za uwagi. Tylko jest też pewne różnica (wg mnie, pewnie innych też), czy żółw pochodzi z odłowu, czy jest urodzony w niewoli. Wiadomo, żółwie z odłowu są sporo wytrzymalsze i silniejsze. Żółwie z hodowli zakupione przeze mnie we wrześniu zeszłego roku w zoologu, całą zimę spędziły w terrarium pod lampami. Więc przez te pół roku przyzwyczaiły się do stałej temperatury, braku wiatru innych warunków pogodowych. W tym roku, mam plany zimować żółwie, więc myślę, że już w przyszłym roku będzie inaczej. Żółwie na wybiegu będą jak najdłużej, czyli jak się uda to do października i na wiosnę z powrotem na wybieg i wtedy będę miał pewność, że już są zahartowane.
-
Wiesz co Kamil co do faktów przymrozków masz rację :) Mojego żółwia mam od hodowcy krajowego :)
-
W każdym razie wszystko poszło dobrze, więc gratuluję. :D
A u mnie też zapowiadają dwie noce z przymrozkami, więc na pewno wieczorem zabiorę żółwiki z wybiegu, a odniosę dopiero rano czy przed południem, gdy się ociepli. Miejmy nadzieję, że to już ostatnia taka pogodowa niespodzianka tej wiosny.
-
Rumek - taka tylko uwaga. Na wybiegu gruntowy odpowiednio urządzonym z kryjówkami, ocieplaną budką możemy żółwia zostawić. Powiedzmy że może się tam schować w krzaki, do groty albo zakopać - jak pada, ochłodziło się, czy odwrotnie - mamy upał. Natomiast wybieg balkonowy rządzi się innymi prawami - może tam żółwia zalać, jak słońce jest na całym balkonie to nie mają się "naturalnie" gdzie schować, warstwa ziemi jest zbyt cienka, żeby gadzior się np. cały zakopał itp., itd. Dlatego musimy zadbać o zniwelowanie tych niedogodności.
Kamil - a masz jakaś piwnicę? Jak nie - to na te przymrozki albo zabierz żółwie do domu i postaw pojemnik z nimi koło okna żeby miały chłodniej.
-
Piwnica jest, mieszkam tu już drugi rok, ale nigdy w niej nie byłem. Nie miałem takiej potrzeby, ale muszę pogadać z właścicielem mieszkania, żeby wziąć od niego klucz, ale to już pewnie po wakacjach. Teraz mam jeszcze czas na przygotowania ;)
Dodano 10.05.2012, 16:46:05 pm
Słońce przeszło parę minut temu i już zaobserwowałem, że żółwie ruszyły żwawo do zakopywania się, mimo, że na dworze jest jeszcze 26 stopni.
W terrarium by jeszcze gdzieś do 18 poczekały, a tu widzę wcześniej im się chce spać ;)
Dodano 10.05.2012, 19:31:36 pm
19:30 - 21,6 stopnia, temperatura pomału się obniża, nie jest to jakiś drastyczny spadek temperatury. Żółwiki zakopane dosyć mocno. Dziś ich druga noc. Ma być cieplej niż wczoraj. Więc dziś mam nadzieję, że będę spał spokojnie :D
Dodano 10.05.2012, 19:41:03 pm
Z różnych źródeł prognozy pogody, wyszło że dziś w nocy będzie, aż 16 stopni. Więc nie ma co się martwić. Jednakże jest problem, bo wg jednej ma padać lekki deszcz od 2-3 w nocy, zaś wg innej prognozy dopiero koło 8 rano ma zacząć padać. Myślę, że balkonu nie zaleje, ale chyba lekko tę stronę, która może dostać się pod opady, zakryję folią. Myślę, że będzie to około 25-30% wybiegu. Tak na wszelki wypadek ;)
-
Twoje chociaż się zakopują! Bo u mnie zasypiają gdzie stoją i czasem muszę je do domku pakować. Dzisiaj i jutro ma być ciepło w nocy ale weekend zapowiadają kurcze zimny :(
-
Tak moje się zakopują, więc to już jest plusik :)
Też mnie martwi weekend, bo u mnie ma być w sobotę 15 stopni w dzień plus opady deszczu, a w nocy nawet 2-3 stopnie. I nie wiem co wtedy robić? A jak będzie u Ciebie z tym weekendem? Żółwie na dworze?
-
Lonia wróci do domu jak będzie zimno. A druga gadzinka zostanie jeśli temp. w nocy będzie do 5 stopni, u niej w budce z dwa więcej. Jak wrócą, to do pokoju w którym otwieram okna żeby nie było za ciepło. Mam nadzieję, że to już ostatnie takie dni!!
-
No tak z Lonią nie ma co ryzykować.
No właśnie, w takie sytuacji będę musiał wynieść je do kuchni otworzyć okno i zostawić w jakimś pojemniku na noc. Żeby nie było im znowu za ciepło. A wtedy w ciągu mogą zostać na dworze nawet przy 15 stopniach i opadach? Wtedy będą pewnie musiały zostać zakryte czymś:P
-
To już musisz sam stwierdzić czy nie będzie za dużej różnicy temperatur. Moja jest na wybiegu przy 15 stopniach, w sumie siedzi obrażona w budce. Jak bardzo pada to przykrywam znaczną część wybiegu. Efekt jet taki ,że znajduje miejsce nie przykryte i siedzi na tym deszczu! Ostatnio nawet burza ją strzepała a i tak się nie schowała. Ale Ty na wybiegu musisz uważać żeby nie zalało Ci żółwi bo przecież woda nie ma gdzie wsiąkać.
Dodano 10.05.2012, 20:07:21 pm
A jak już totalnie nie wiem czy brać do domu czy zostawiać to przerażona piszę do Bemilki a ona mi naświetla sytuację :D
-
Tak, tak wiem, właśnie jest problem z tym spływem wody, ale myślę, że nie napada aż tak. Jednak balkon jest obudowany i nawet przy jakimś większym deszczu, nawet jak ubrania się suszyły na balkonie to nie było tak, że były jakoś mocno zalane. Więc myślę, że jeśli nie będzie to oberwaniu chmury to nie będzie problemu :D
Widzę Twoja za to złośliwa, albo myśli, że na deszczu szybciej urośnie:D
-
Ale zawsze można mieć nadzieję ,że te informacje o weekendowym ochłodzeniu są mocno przesadzone :)
-
Mam nadzieję, chociaż to już tylko dwa dni, więc prognozy pewnie już są bardzo zbliżone do rzeczywistych temperatur i opadów :(
Dodano 10.05.2012, 21:13:14 pm
Wczoraj o 21 było 16 stopni, dziś jest 19 więc, wydaję mi się spora różnica. Wątpię, żeby dziś temperatura spadła poniżej 12 stopni, a wg prognoz ma być w najzimniejszym momencie aż 16 stopni. Więc dziś nocka zapowiada się super:) Do tej północy postaram się tu zanotować jak spadała temperatura i porównać ją z dniem wczorajszym :D
A właśnie bo wcześniej, o tym nie pisałem, rano jak już gadziory się obudziły, ale jeszcze siedziały na wpół wkopane to tak z ciekawości dotknąłem ich skorup i w dotyku były chłodne, ale później żwawo buszowały po wybiegu więc się nie martwiłem o ich samopoczucie ;)
Dodano 10.05.2012, 22:00:02 pm
22 i nadal 19 stopni. Byłem przed chwilą na dworze, wiatru nie ma, niebo czyste, nie zanosi się na deszcze. Więc chyba dziś w ogóle nie będę zakrywał folią wybiegu.
Dodano 10.05.2012, 23:14:48 pm
Żółwie ładnie zakopane. Wczoraj o tej porze było 14 stopni, dziś jest 17,5. Więc sporo cieplej. Między 4 a 5 ma spaść do 16, więc dziś ciepła noc ;)
-
Ankan sorry masz trafność w stwierdzeniu że to wybieg balkonowy :p w ferworze tematu zapomniałem o tym małym szczególe :)
Kamil co do pogody to i ja mam nadzieje , że będzie już tylko cieplej chociaż też nie jestem przesadnym zwolennikiem upałów :p mój żółw natomiast jakkolwiek się nie zakopuje ew.ale to baaaardzo rzadko zrobi mały dołeczek... :)
-
Druga noc za nami :)
Jest już 9:30 a żółwie, tylko wyciągają główki, ale siedzą dalej zakopane. One tam mają, że się zakopują tyłkiem do góry, a później rano się obracają i zakopane jeszcze tylko z główką na wierzchu, obserwują co się dzieje ;)
Dodano 11.05.2012, 10:41:58 am
Około 10 pierwszy wyszedł ze swojego schronienia i już hasa, po jakimś czasie jak drugi go spostrzegł to wyszedł się przywitać:D
Dodano 11.05.2012, 21:22:10 pm
Przed nami trzecia noc. Co zapowiada? A mianowicie, pada deszcz i jest burza. :( >:( Czyli nie ciekawie, za to jest bardzo ciepło. Mimo wszystko wybieg w 90% przykryty folią, bo jak wiadomo odpływu nie ma z wybiegu balkonowego:( Obserwuję sytuację i jak przestanie padać to ściągnę folię, żeby zaduchu nie robić ;)
Dodano 11.05.2012, 21:46:07 pm
Burza straszna. Deszcz też pada. Jednak wybieg dobrze został zabezpieczony i go nie zaleje. Trochę się martwię, to ich pierwsza burza ???
Dodano 11.05.2012, 22:26:15 pm
Burza przeszła, ale według prognoz, ma jeszcze wrócić w środku nocy. Teraz jeszcze lekko pada, ale balkon ogólnie raczej suchy ;)
Dodano 11.05.2012, 23:08:04 pm
Burza już trochę wróciła :( W słabszym wydaniu, ale nie wiem czy nie będzie tak jak półtora godziny temu.
Jest stosunkowo ciepło bo 17 stopni. Zółwie nadal na wybiegu ::)
Dodano 11.05.2012, 23:22:03 pm
Wszystko się uspokoiło, zobaczy co będzie jutro. Ma być chłodno,
ale pewnie damy radę:D
Dodano 11.05.2012, 23:26:51 pm
Mam takie styropianowe pudło, które dostałem przy zakupie żółwi. Mam pomysł żeby nasypać do niego ziemi i tam przekładać na noc żółwie w chłodne noce. Jutro zrobię zdjęcia tego pudełka i mam nadzieję, że ktoś mi powie czy ten pomysł się sprawdzi :D
-
Dodano 11.05.2012, 23:26:51 pm
Mam takie styropianowe pudło, które dostałem przy zakupie żółwi. Mam pomysł żeby nasypać do niego ziemi i tam przekładać na noc żółwie w chłodne noce. Jutro zrobię zdjęcia tego pudełka i mam nadzieję, że ktoś mi powie czy ten pomysł się sprawdzi :D
A może by to pudło wkopać na wybiegu i mieć dzięki temu ocieplaną budkę?
Moim zdaniem żółwie po zimie "żarówkowe" to lepiej zacząć hartować na wybiegowy pobyt 24/7 dopiero po zimnej Zośce.
-
Myślę, że to pudło będzie za duże. Jutro wstawię fotki i mam nadzieję, że mi ktoś z tym pomoże.
Czyli Twoim zdaniem za wcześnie zacząłem :-[ A ta Zimna Zośka to 15 maja tak? Czyli dopiero po 15 byś sugerowała?
No, ale chyba w takiej sytuacji jak to już ich trzecia noc, to chyba nie powinny wracać do terra?
Kurcze konsultowałem to z paroma osobami na forum i w wątku i w prywatnych wiadomościach i wszyscy byli za, więc się zdecydowałem.
Teraz znów zacząłem się martwić :-[
-
No nic, może ja przesadzam, pewnie dlatego że moja żółwinka już nie żyje. W zeszłym roku w maju (http://forum.zolw.info/wybieg/wybieg-balkonowy-dla-kubusi-budowa-w-odcinkach/msg40872/#msg40872) przeżywałam to samo, co Ty teraz, i dałam Kubusię wpierw na balkon na stałe po dziesiątym, a potem żałowałam bo przyszło tradycyjne silne ochłodzenie i musiałam zabrać z powrotem. Zaraz po Zośce wyeksmitowałam ją znowu i już siedziała stale, pomijając wielodniowe deszcze, zwykle pękałam przy nich na trzeci dzień siedzenia w kryjówce murem.
Nie martw się, tyle że teraz to najlepiej żeby gadziny przeczekały zimnych ogrodników bez wielkiego grzania. :)
-
Wiem, pamiętam historię Kubusi :( Dlatego tak boję się zimowania, kiedy przypominają mi się tak przykre historie :(
Wszyscy przeżywamy, jak żółwik ma spędzić swoje pierwsze noce na wybiegu. No, ale widzę, że u Ciebie było prawie tak samo jak u mnie, dużo przeżywania. Duże rozterki. Jeśli faktycznie się ochłodzi, to żółwie wrócą do mieszkania, bez grzania lampami. I po poprawie pogody znów trafią na wybieg. Chociaż mam nadzieję, że aura się do mnie uśmiechnie i nie będzie tak źle.
Dodano 12.05.2012, 09:31:22 am
Kurcze tylko 12 stopni :(Temperatura ma nie przekroczyć 14 stopni dziś w ciągu dnia, a w nocy tylko 4. Jutro ma być za to nie więcej niż 15, a w nocy z niedzieli na poniedziałek ma spaść nawet do 2 stopni. Co poradzicie?
Dodano 12.05.2012, 09:37:44 am
W terra jest 17 stopni, więc wielkiego przeskoku nie ma, myślę, nad tym, żeby je wyciągnąć, bo strasznie się martwię. Zachmurzenie jest takie, że nie ma szans na jakiekolwiek promienie słoneczne. Za to deszcz kropi, a ma padać mocno do 16-17... Masakra.
Dodano 12.05.2012, 09:41:51 am
Żółwie trafiły do pojemnika i stoją w kuchni gdzie temperatura przy otwartym (całą noc) oknie wynosi 15 stopni. Nawet jakby słońce wyszło(na co daję dziś góra 5%) to tam go w kuchni nie będzie, bo jest tak ten budynek zbudowany, że w kuchni nigdy nie ma słońca ;)
Dodano 12.05.2012, 09:44:01 am
Więc myślę, że przeskok o 3 stopnie nie będzie, dla nich szokiem. Nie chciałem wrzucać ich do terra bo tam, byłaby różnica 5 stopni, więc, wykombinowałem z tą kuchnią. Zapewne dziś i jutro żółwie spędzą w domu. Bo nie wystawię ich na potencjalne przymrozki :(
Dodano 12.05.2012, 11:59:51 am
Teraz temperatura spadła nawet do 10 stopni, pada i wieje, dobrze, że je stamtąd zabrałem... Bo bym cały czas się tylko martwił.
Dodano 12.05.2012, 15:09:48 pm
Żółwie siedzą w domu, na dworze 14 stopni, wieje i kropi. Żółwie już dziś nie wrócą na wybieg, jutro też raczej nie. Więc pewnie na noc trafią do terra, gdzie pewnie będzie koło 17 stopni, jutro dostaną tylko UVB i będą czekać w do poprawy pogody.
Dodano 12.05.2012, 15:53:31 pm
Nawet się przejaśniło, ale strasznie zimny wiatr wieje, mimo, że jest 15 stopni, to myślę, że odczuwalna temperatura to góra 10 stopni, przy tym wietrze.
Dodano 12.05.2012, 22:05:55 pm
W tej chwili jest 5 stopni na dworze, w nocy ma spaść do 2, dobrze, że już rano zabrałem żółwie z wybiegu, bo dla nich mogłoby być jednak za zimno :(
Dodano 13.05.2012, 21:58:10 pm
W ciągu dnia temperatura sięgnęła oszałamiających 11 stopni, teraz koło 22, 13 maja:D jest 4,6stopnia, więc masakra. Żółwie pewnie nie zadowolone, że znów muszą siedzieć w terra, ale mam nadzieję, że zrozumieją, że to dla ich dobra:D
-
Wczoraj w nocy temp spadła do 2 stopni, dobrze, że żółwie w domu, nie muszę się martwić, że się przeziębią lub coś gorszego. Jednakże mam nadzieję, że w sobotę wracają na stałe na wybieg ;)
Dodano 19.05.2012, 10:18:40 am
Dziś w dzień najcieplej ma być koło 16 i być 21 stopni, a w nocy temperatura w porównaniu z wcześniejszymi prognozami będzie cieplejsza, bo 10 stopni minimalnie. Więc myślę, że koło 14-15 żółwie trafią na wybieg i już tam zostaną. Od wczoraj po południu nie świecę już im lampami, żeby nie było szoku zmian temp.
W tej chwili jest 15 stopni, więc poczekam aż się nagrzeje.
Co Wy na to? Wystawiać je?
Dodano 19.05.2012, 12:37:05 pm
W tej chwili jest już 18 stopni, trochę wieje, ale ogólnie jest przyjemnie na dworze, tak więc prawdopodobne, że zaraz trafią na wybieg :)
Dodano 19.05.2012, 14:12:52 pm
Żółwie trafiły dziś ponownie na wybieg po tygodniu przerwy :D
Dodano 19.05.2012, 14:48:44 pm
22 stopnie, żółwie na wybiegu. Śmigają aż miło :) Znów się ze wszystkim zapoznają. Biegają po pieńkach, kryjówkach, kamieniach. Obwąchują rośliny. Zakopują się, wychodzą znowu. Od razu bardziej żywe, a dopiero, trochę ponad godzinę znów są na świeżym powietrzu ;)
-
Żółwiki ponownie spędzają noc na wybiegu :laugh:
-
Po tygodniu przerwy były pewnie spragnione słońca :laugh:
-
Pewnie, że były cały czas na tych żarówka ile można ;)
Dziś po nocy spędzonej na wybiegu śmigają aż miło:) Po prostu znów mogą czuć się swobodnie. Bardzo mnie to cieszy :D
Dodano 20.05.2012, 22:09:12 pm
I kolejna noc na wybiegu :D
Pierwsze trzy już ponad tydzień temu, później równy tydzień w domu i znów na dworze.
Druga noc z rzędu, mam dwie różne prognozy pogody wg jednej będzie aż 14 stopni w najchłodniejszym momencie nocy, a wg drugiej 9. Mimo to myślę, że temperatura nie będzie za niska:D
Dodano 20.05.2012, 22:36:36 pm
W tej chwili jest 17 stopni. Więc myślę, że temp jakoś gwałtowanie nie spadnie i kolejna noc na wybiegu będzie spokojna :)
-
Przyglądam się temu wątkowi, czytam i co widzę? PANIKA jedna wielka. Zbyt dużo emocji w to wszystko wkładasz, to jest tak jak z młodym akwarystą tak często grzebie w tej wodzie, coś podmienia, dolewa, dosypuje, aż w końcu woda i tak robi mu się mętna, albo rybki zdychają. Więcej czytania (fachowej literatury, nie tylko forum, bo tutaj nie obrażając całej elitarnej świty mało kto ma doktorat z herpetologi..) i dużo więcej samego myślenia. Nie wiem czy moje podejście do sprawy jest takie ponieważ uprawiam kaktusy i inne rośliny sukulentyczne, które trzymam na dworze już od kwietnia (nie raz marca), nawet na niewielkich nocnych przymrozkach i brzydko mówiąc "nie robię w gacie" jak temperatura spada poniżej normy (a norma to 0 stopni C). Swoje żółwie trzymam na dworze już od początku maja (i to od razu z grubej rury 24/7), oczywiście wcześniej w marcu w kwietniu jak było słoneczko i na balkonie w słońcu było 20+ to wystawiałem je na godzinkę, lub pół godzinki. Nie tak dawno bo w okolicach 10-17 było dość zimno nieraz nawet 2-3 stopnie w nocy i co? Po co się tak denerwować, nakryć wybieg grubym kocem i sprawdzić czy ciepło będzie. Jeżeli tak to zostawiamy "pięknych malowanych" na wybiegu niech sobie pośpią przez te zimne dni, nic im się nie stanie. A jak słońce wyjdzie to automatycznie wstaną i pójdą na żer. Oczywiście takie (może luźne) podejście nie odnosi się do sytuacji kiedy w nocy spada poniżej zera, bo o ile taka Opuncja czy inny kolczak wytrzyma i niższą, tak żywe zwierzątko ze skorupą na plecach już nie. Wtedy jak najbardziej zabieramy, ale temperatura 7-8 stopni? Litości w ich naturalnym środowisku nieraz spada i poniżej. A żółw jak mądry (a stepowe to mądre żółwie) jeżeli ma wystarczająco ziemi i jakieś sianko (które dodatków trzyma ciepło) to się spokojnie zakopie i prześpi. Żółwie mają to do siebie, że potrafią (i to świetnie) spać w zimnie. Jakbyśmy Bolka czy innego Lolka wysłali do lasu i nawet przykryli go kocami i kazali spać mu pod gołym niebem jak w nocy temperatura przy gruncie spada do 5-8 stopni, to by popukał nas w czoło i powiedział- sam se śpij. Żółw nam tak nie powie, tylko weźmie się na 20 cm zakopie i ma wszystko "w skorupie".
Życzę ciepłego i słonecznego lata :). Do autora tematu powiedz tylko ile lat mają godzinki i czy (skoro samiec i samica) nie gryzie samczyk samicy?
-
Pięknie mieć bezstresowe podejście, zazdroszczę:) Tylko że sprawy się mają trochę inaczej niż w zwykłej glebie w ogródku, nie uświadczysz tu dostatecznej warstwy izolacyjnej. I stąd panika Kamila.. a niegdyś i moja, przyznaję:)
-
Super porównanie żółwia do kaktusa, na prawdę :p ja moimi kaktusami też się specjalnie nie przejmuje, ale do żywych zwierząt ma się chyba inne podejście... I to co Semiramida mówi, w wybiegu ogrodowym żółw faktycznie się zakopie, ale na wybiegu balkonowym już może nie mieć tyle podłoża. Poza tym nie wszystkie żółwie kopią w ziemi. Stepowe raczej to robią, ale greckie, obrzeżone i inne już nie zawsze.
-
Żółwie dokładnie nie wiadomo ile mają lat, bo w sklepie nie potrafili mi tego sami powiedzieć, ale wg nich koło 3, teraz pewnie już koło 4.
Twoja wypowiedź jest bardzo fajna i ciekawa, szkoda, że tak ironiczna i cyniczna.
Tylko po pierwsze, żółwie nie były zimowane, mam je od września zeszłego roku i po prostu było za późno żeby to zrobić w poprawny sposób.
Po drugie żółwie całą zimę spędziły pod lampami, co jest dla nich nie naturalne. Temp w nocy nie spadała im poniżej 20 stopni, więc ich odporność mogła ulec zmianie. Gdy trafiły na wybieg już na noce był początek maja, więc w nocy temperatura jednak szybko opadała. I z około 30 stopni spadała do 7-8, gdzie one do tej pory nie przechodziły takich zmian.
Więc proszę nie dziwić się moimi obawami, oczywiście biorą się stąd, że to wszystko pojawia się pierwszy, a ja nie chcę wystawić żółwi na nieprzyjemności.
Z czasem one mijają, a wątek skoro jest prowadzony przeze mnie, to mam prawo wypisywać w nim moje obawy i przemyślenia, czasem po to, aby podzielić się tym z forumowiczami i liczyć na ich rady, a czasem jest to pisanie, po to aby gdzieś to udokumentować, dla samego siebie na przyszłość.
Aha i jeszcze dziwi mnie jak tak łatwo można porównać kaktusy czy inne rośliny do żywych stworzeń.
Aha i muszę przyznać, że faktycznie forumowicze i forum, jest dla mnie głównym źródłem wiedzy (oczywiście nie jedynym, ale głównym), ale wg mnie jest to najlepsze polskie forum o żółwiach lądowych i mimo, że Ci ludzie nie posiadają doktoratów z herpetologi, to uważam, że wiedzą bardzo dużo.
I każdy z nich cały czas poszerza swoją wiedzę, żeby w jak najlepszy sposób zajmować się żółwiami, a także pomagać innym.
Aha i to są dwie samiczki ;)
-
Czemu porównuje kaktusy do żółwi (wcale nie porównuje jednych do drugich, ja je tylko przyrównuje do siebie w kontekście "mniej stresowego" patrzenia na różne sprawy). Kogoś w ten sposób uraziłem? Przepraszam. Wbrew opinii Viktori kaktusami się specjalnie "przejmuje", tak samo jak żółwiami. Dbam o to aby miały odpowiednie warunki, każdy z nich jest moim "podopiecznym", którym się opiekuje i któremu do określonej temperatury pozwalam marznąć. Nie jestem żadnym katem ani roślin, ani zwierząt, żeby nie było. Myślę, że na przyszłość będziesz już wiedział jak postępować, co i jak, kiedy robić :).. Nigdy nie wątpiłem w wiedzę ludzi z forum, ale tak samo jak ja tak i oni wszyscy jesteśmy ludźmi, ludzie często piszą bzdury, które równie często są konturowane przez nich samych jako skupisko wszelkich przemyśleń, pomieszane z własnym doświadczeniem. To jednak nie zawsze może być podstawową lekturką jakiej trzeba się trzymać. Czasem trzeba złapać za książkę, bo może ktoś już wcześniej to "coś" udokumentował, a paręnaście innych "uczonych w piśmie" to sprawdziło i potwierdziło słuszność.
Twoja wypowiedź jest bardzo fajna i ciekawa, szkoda, że tak ironiczna i cyniczna.
Cóż rzec.. Każdy ma swój sposób prowadzenia rozmowy, Ty w duchu demokracji wypisujesz linijkę pod linijką z dokładnością co do 2-3 minut i w ten sposób opisujesz swoją "przygodę- żółwie na wybiegu 2012", a ja w tym samym duchu, piszę z lekką ironią, jednym się to podoba innym nie, jedni na to zwracają uwagę, drudzy udają, że nie zwracają, a trzeci właśnie to robią. Na koniec dodam tylko, że w sprawie zbyt małej warstwy do zakopywania się zawsze jest metoda, można przykryć wybieg kocem. Zwierze się nie udusi, a cieplej będzie i to nawet o kilka stopni, no i najważniejsze wiatr hulać nie będzie.
Poza tym nie wszystkie żółwie kopią w ziemi. Stepowe raczej to robią, ale greckie, obrzeżone i inne już nie zawsze.
Ale my tutaj rozmawiamy (tak mi się wydaje) tylko o żółwiach stepowych.. ;)
-
Przede wszystkim jeśli będę chciał to będę opisywał swoje przemyślenia nawet co minutę i jeśli będę miał na to ochotę to będę to robił.
Nikt Cię nie zmusza do czytania tego wątku. Na forum są ich tysiące. Jeśli ten Ci nie odpowiada, zapraszam do innego.
Jeśli uważasz, że posiadasz inną, "lepszą wg siebie" wiedzę. Podziel się nią na forum, żeby inni też mogli się czegoś dowiedzieć.
Wiesz kpienie z innych z reguły nie przynosi przychylności... Ty zapewne też nie posiadasz tego doktoratu, ale potrafisz się "wymądrzać", więc nie miej pretensji, że ktoś reaguje atakiem na atak...
-
Ale ja tu nikogo nie atakuję, po co tyle negatywnych emocji. Wątek mi się podoba, uważam, że to dobrze, że opisujesz tutaj swoje gadzinki. Są rzeczywiście bardzo ładne, Ty za to odpowiedzialny. Ja wyrażam swoje zdanie (kulturalnie, bo jeszcze nikogo nie wyzwałem, ani nie obraziłem i nie mam nawet takiego zamiaru) Ty za to opisujesz swoje przemyślenia, troszkę humoru znalazłem w tym jak często podajesz kolejne linijki w postach, tak że z jednej robi się kilkanaście. To zauważyłem i zwróciłem uwagę, że nie trzeba się tyle denerwować. Napisałem to "swoim językiem" bo takim też dogaduje się na co dzień z ludźmi. Czepiasz się ciągle tego zdania z doktoratem, nie posiadam takowego. Ale posiadam informacje, którymi się z Tobą podzieliłem. Jak mi przykro, że uważasz, że Cię atakuję. Chyba jednak naprawdę lepiej będzie, jak mniej emocji będziesz w to wszystko wkładał. To nawet dobrze, że każdy z nas ma odmienne zdanie. Bo to świadczy o tym, że każdy z nas myśli, a nie kopiuje myśli innych ludzi. Widzisz po tym wszystkim, można zauważyć, że mając z pozoru negatywne myśli, można w 3-5 zdaniach zmienić je w zupełnie nieszkodliwe. To tak jak bakterie w filtrze w akwarium zmieniają szkodliwy NH4 w dużo mniej szkodliwe azotany NO3. ;) Zważ, że ja naprawdę nie jestem do Ciebie nastawiony negatywnie, a każdą wypowiedź staram się w jakiś prosty sposób ochłodzić.
-
I znów mamy agresję ;)
A całkiem niepotrzebnie, bo każdy z Was ma rację.
Stepki owszem są wyjątkowo odporne, ale kiedy będziemy im fundować częste i większe zmiany temperatur, to w warunkach "domowych" długo mogą tego nie wytrzymać.
Nagłe przerzucenie niezimowanego gada w "trudne" warunki może go nauczyć życia, ale jeśli akurat jego odporność nie jest pełna to może się skończyć i nieprzyjemnie.
Pamiętajmy, że to wszystko zależy od całego szeregu innych rzeczy.
Stresowe podejście też czasem może i wyjść na niekorzyść, ale i zrozumieć trzeba obawy właściciela, szczególnie jak dopiero nabiera doświadczeń.
Ironia też nie jest kpiną a sposobem wyrazu ;)
Doktoraty też nie zawsze dają nam prawo bycia mądrzejszym. Bez wiedzy życiowej często bywają niczym.
A i w świecie wirtualnym też trzeba być ostrożnym. Czasem wystarczy opinia jednej osoby w dobrym miejscu i czasie.
Kilka chwil i pół świata w to wierzy.
Podsumowując, złotym środkiem jest połączenie wiedzy, doświadczeń, głosu rozsądku, ale i swoich racji :)
Przepraszam za ten off-top :)
-
Fakt może czepiłem się tego doktoratu jak rzep psiego ogona, masz rację, nie potrzebnie.
Też nie napisałem, że atakujesz mnie... Tylko ta cyniczna wypowiedź o wiedzy ludzi z forum, dokładnie chodzi mi o tą elitarną świtę wydawała mi się zbędna. Gdyby każdy się z każdym się zgadzał to wszyscy stalibyśmy w miejscu i nikt z nas by się nie rozwijał, a to chyba nie o to chodzi.
Fakt przeżywałem, ale chodziło tu, o specyficzną sprawę: żółwie żarówkowe, nie zimowane, wybieg balkonowy, data wypuszczenia żółwi 24h na dobę jeszcze przed Zimną Zośką...
Myślę, że jeśli do czegoś podchodzi się bez emocji, to też nie dobrze, oczywiście zdrowy rozsądek jest najważniejszy, ale gdy coś jest dla Ciebie ważne i Ci na tym zależy, a Ty chcesz to zrobić jak najlepiej, to ciężko jest jej całkiem odsunąć na boczny tor.
Dodano 21.05.2012, 00:25:54 am
Ironia też nie jest kpiną a sposobem wyrazu ;)
Wg słownika ironia
kpina, złośliwość lub szyderstwo ukryte pod pozornym żartem lub wypowiedzią aprobującą
http://www.sjp.pl/ironia
To dlatego ja to tak odebrałem ;) Bo właśnie tak rozumiem ironię ;D
-
Przyjaciel_Pandy25 poruszył ciekawy temat: poszukiwania zróżnicowanych źródeł wiedzy na temat żółwi i weryfikowania w nich tego, co pojawia się na forum. Zgoda, dobrze jest sprawdzać wszystko, tyle że książki na polskim rynku są naprawdę mało wiarygodne w tej dziedzinie, a rozsądne zagraniczne kosztują fortunę i nie każdy może mieć do nich dostęp. Pozostają informacje w artykułach naukowych, których nie jest wiele, oraz doświadczenia zagranicznych hodowców opisywane na ichnich forach i blogach. Przy tym to ostatnie źródło - to znowu dyrdymały zwykłych ludzi, więc ostrożnie! Jeśli chodzi natomiast o artykuły naukowe - to są bardzo ciekawe i często poruszają istotne kwestie, jednak nie można w nich znaleźć odpowiedzi na wszystkie dylematy hodowcy.
Do czego zmierzam? W mojej opinii ostateczną instancją w problemach hodowlanych (zimowania, objawów chorobowych, wahaniach wybiegowych) są doświadczeni hodowcy z tego forum oraz tcp, oraz cały drugi plan postaci z anglojęzycznych forów. Nawet największe oczytanie w książkach i artykułach nie dorówna zwyczajnemu "otrzaskaniu się" z żółwimi kłopotami.
Wiem, o co chodziło autorowi koncepcji - by nie przyjmować bezkrytycznie wszystkiego, co ludzie sobie tu powypisują wedle swojego rozumu każdy. Jednak równie niebezpiecznie jest zapatrzeć się tylko w lektury + "co mi się wydaje" i przez to wyrządzić gadzince jakąś krzywdę..
-
Mam podobne zdanie do Semi, często sama wiedza teoretyczna chociaż jest bardzo duża, nie da nic jeśli nie posiada się praktyki. Przecież w każdym przypadku są jakieś odstępstwa od normy. I to są one opisywane. Po to, aby inni mogli z tego korzystać. A dzięki doświadczeniu forumowiczów mogę poszerzać swoją wiedzę. Przecież osoby, które tu udzielają rad, nie wymyślają ich sobie tylko czytają artykuły, książki, inne fora polskie i obcojęzyczne. To nie jest tak, że oni wszystko wiedzą i nie raz na forum, można się spotkać z polemiką. I zawsze dzięki temu wychodzi tylko coś dobrego.
Wątpię, żeby ktokolwiek stąd był zalogowany tylko na tym forum, i tylko z niego czerpał wiedzę, to nie tak, tu nikt nikomu nic nie narzuca, tylko podpowiada i chce pomóc.
Tak więc bez praktyki sama teoria i studiowanie książek, nie zrobi z nikogo lepszego hodowcy.
-
Ciesze się, że ta "wymiana zdań" wreszcie zahaczyła o tory bardziej spokojne.
Ironia też nie jest kpiną a sposobem wyrazu ;)
jak najbardziej się z tym zgadzam, gro osób wykorzystuje ironię w czasie wypowiedzi i ma ona głównie na celu wyśmiewanie sytuacji, a nie z konkretnej osoby (np. słuchacza).
KamilJ nie napisałeś jak Twoje żółwie się tolerują w terrarium? Samiec nie podgryza jeszcze samiczki?
edycja: poprawiono cytowanie
-
KamilJ nie napisałeś jak Twoje żółwie się tolerują w terrarium? Samiec nie podgryza jeszcze samiczki?
Czytaj uważniej ;)
-
No i doczekałem się trzeciej skorupki ;)
Wrzucam parę zdjęć w słabszej jakości, bo robione telefonem, ale baterie w aparacie mi padły.
Przytargałem dziś taki pieniek, na początku zastanawiałem się czy nie zaśmieci wybiegu, ale jak się okazało, żółwie się w nim zakochały, przez bitą godzinę, wdrapywały się po nim w kółko.
Pieniek wymyłem, samą wodą, a później wrzuciłem do piekarnika, trochę musiałem go zmniejszyć bo inaczej by się nie zmieścił.
Przez ten pieniek zaszły małe zmiany, może wybieg nie jest super estetyczny, ale ważne żeby żółwiom się podobał ;)
Postaram się na dniach zrobić lepsze zdjęcia, po kolejnych zmianach i ulepszeniem wybiegu ;)
Aha i dziś na zbiorach roślinek, napotkałem się na nową skorupkę więc postanowiłem ją zabrać, żeby zapoznała się z moimi.
Widać się zaprzyjaźniły bo Marianka postanowiła nawet go ponosić na własnych barkach :laugh:
Żółwie dostały także prezent,jako, że dziś ich święto. Otrzymały (już jakiś czas temu kupioną, przesadzoną, zadbaną) fuksję, ale tak im się spodobał pieniek, że tak jak widać na zdjęciach fuksja, zamiast zostać zjedzona, została zadeptana :(
-
A ja szukam tej trzeciej skorupki :) Wiesz co Kamil! A reszta skorupek to ma wręcz plac zabaw na tym wybiegu.
-
:laugh: Dobry kawał, już miałam wrzeszczeć: ale chłopak ma szczęście, znalazł żółwia na spacerze!!! :D
A pieniek doskonały i nie dziwię się, że żółwiki musiały sobie po nim pobiegać, przecież to świetny tor przeszkód. An_na ma rację z tym placem zabaw. :D
-
Ale świetne prezenty, i widać że żółwikom sprawiły dużo uciechy :) Ślimaczek dziś hołubiony, ale może kiedyś zostanie zjedzony >:D
Powiecie, że jak zwykle kraczę, ale pierwsza myśl patrząc na nowy "tor przeszkód", że z tego daszku nad kryjówką żółwie mogą się wspiąć po siatce i wypaść.
-
Cieszę się, że się podoba ;D Mają co zwiedzać i po czym się wdrapywać:D
Normalnie jak tylko słońce zaczyna przechodzić z balkonu, to jest tak gdzieś 16:20 i zawsze od razu idą się zakopywać.
Dziś Marianka poszła spać, a Stefanek dalej lata po pieńku ;)
Mam nadzieję, że nie zjedzą ślimaczka :-X
Powiecie, że jak zwykle kraczę, ale pierwsza myśl patrząc na nowy "tor przeszkód", że z tego daszku nad kryjówką żółwie mogą się wspiąć po siatce i wypaść.
Ta siatka jest naciągnięta zawsze na całości wybiegu, tylko tak dziś do pracy przy zmianach i zdjęć została, przełożona i może wydawać się groźnym miejscem. Więc Semi nie martw się ;) Staram się żeby były dobrze zabezpieczone :D
-
Ja tez dałam się nabrać i szukam tej trzeciej skorupki.I znowu pomyślałam,mają ludzie szczęście znajdując żółwie :)
A tu ślimaczek! ;D gratuluje ,że udało Ci się mnie (i nie tylko mnie) zrobić w konia ;D
Fotki super
ps,mój aparat to już antyk,ja znowu wolę fotki z telefonu :)
-
Ale mają teraz fajny tor przeszkód... :)
A wstężyka myślę, że wcześniej czy później zjedzą... ;D
-
Taki mały wkręcik ;)
Mam nadzieję, że nikt się nie obraził :-[
Mam nadzieję, że żółwikom się podoba ten tor przeszkód, ale jak patrzyłem na ich dzisiejsze poczynania na zmodernizowanym wybiegu, to wyglądały na zadowolone.
Chyba zabiorę tego ślimaczka, żeby nie został czasem zjedzony :-\ Chociaż dziś nie wyglądały na zainteresowane nim, ale teraz wszystkie 3 skorupy sobie śpią , bo i wstężyk, znalazł sobie miejsce w poziomkach ::)
-
Za co mamy się obrażać?za śmiech?
Zobaczysz rano jak wstaną,nagrzeją się,zbiorą siły i zaczną rozglądać się za jedzonkiem :P
Zgadnij co zjedzą?
-
Żaneta, nawet mnie nie strasz, moje żółwie są humanitarne i nie jedzą swoich małych skorupkowych przyjaciół.
Chyba zaraz pójdę na wybieg i poszukam ślimaczka i go wyniosę na wolność :laugh:
-
Haha :laugh:
Ale będziesz miał nerwy jak do rana ten mały ślimaczek wyje Ci wszystkie roślinki :P
-
No, nie w takim razie idę na wybieg po tego ślimaka, jeśli się nie przemieścił, to wiem gdzie był.
Nie będzie mi mały darmozjad wyjadał żółwiowych przysmaków ;)
-
Haha :laugh:
Ale będziesz miał nerwy jak do rana ten mały ślimaczek wyje Ci wszystkie roślinki :P
i bedzie bardzo humanitarny ;D ;D ;D
Dodano 23.05.2012, 21:08:40 pm
Niedawno był przyjacielem ,a został teraz darmozjadem :P
-
Bo mi szkoda żeby został zjedzony, ale jeśli ma mi wyjeść wszystkie roślinki to ja już nie wiem :D
-
Napisze Ci co moja Julcia robi ze slimakami....zbiera je i zanosi najdalej jak sie da,żeby nikt ich nie nadepnął,a ja przerzucam do sąsiada :P
-
Widać córeczka ma dobre serduszko. Więc chyba i ja tego z wybiegu zabiorę i zaniosę gdzieś, żeby nikt go nie nadepnął ;)
-
Tośka to bardzo miłe z Twojej strony! w końcu u sąsiada zawsze trawa zieleńsza to będą miały ślimaki lepiej ;)
-
:D ja mam tyle przeróżnych upraw.Jak nie kaktusy to zielska dla żółwi.Sąsiad nic nie ma wiec mu nie ubędzie ;)
Kamil i wyniosłeś ślimaczka,przyjaciela-darmozjada??
-
Smutno mi się go zrobiło, bo już nie chciało mi się go wieczorem wynosić, ciemno było, by się obudził i by nie wiedział gdzie jest.
Teraz sobie jeszcze siedzi na wybiegu żółwie, zainteresowane miską z żarciem więc ślimaczek żyje, ale możliwe że go jednak wyniosę ;)
Taki dylemat :-\
-
Bądź przyjacielem i wynieś w trawkę,możesz tez przerzucić sąsiadowi ;)
-
Z balkonu nie będę sąsiadom rzucał, ale jak będę wychodził to zabiorę go na trawkę ;D
-
Ta siatka jest naciągnięta zawsze na całości wybiegu, tylko tak dziś do pracy przy zmianach i zdjęć została, przełożona i może wydawać się groźnym miejscem. Więc Semi nie martw się ;) Staram się żeby były dobrze zabezpieczone :D
To się już nie martwię, jak tak, widzę że wszystko pod kontrolą.
Mam nadzieję, że nie zjedzą ślimaczka :-X
Ach, takie dobre źródło wapnia :laugh:
-
Kamil ma dobre serce! :-*
-
Ta siatka jest naciągnięta zawsze na całości wybiegu, tylko tak dziś do pracy przy zmianach i zdjęć została, przełożona i może wydawać się groźnym miejscem. Więc Semi nie martw się ;) Staram się żeby były dobrze zabezpieczone :D
To się już nie martwię, jak tak, widzę że wszystko pod kontrolą.
Staram się jak mogę ;D
Kamil ma dobre serce! :-*
Dzięki Tomasz, ślimaczek trafił na trawnik, nie miałem serca, żeby został zjedzony ;)
edycja: poprawiono cytowanie
-
Na trawniku najwyżej będzie zdeptany ;)
-
Spokojnie, spokojnie, to taki nie chodzony w koło krzaki:D Jeśli tam sobie zamieszka i nie ucieknie w świat to powinien spokojnie żyć ;)
-
No to mamy HAPPY END! ;D
-
Kilka dzisiejszych zdjęć ;)
-
Na czwartym zdjęciu mamy skrytożercę , mina świadcząca o niewinności a resztka liścia jeszcze wisi :D Śpią gadzinki już na zewnątrz czy jeszcze wracają do domu?
-
Do zdjęcia jak przyszło to udaje, że to nie on jadł kwiatka, ale nie się nie da ukryć :laugh:
Już cały tydzień dzień i noc na wybiegu ;)
Wcześniej były trzy noce, później tydzień przerwy jak przyszły przymrozki i od zeszłej soboty już 24/7 na wybiegu :D
-
I co, widać różnicę w zachowaniu, prawda?
U moich żółwików to jest naprawdę różnica dramatyczna. Jednak wybieg to jest to.
Pięknie się żyje Twoim żółwikom. I pięknie też wyglądają.
-
I co, widać różnicę w zachowaniu, prawda?
Tak zdecydowanie ich ruchliwość jest zwiększona, ale to też zależy od dnia, jak jest koło 20 stopni, to wyjdą zjedzą i się dużo kopią bo chyba im trochę za chłodno. Za to jak jest ponad 30 to więcej chodzą i są aktywne, ale też szukają cienia. Za to jak jest gdzieś 26-28 to nie schodzą ze słońca, łażą, wspinają się, podskubują, widać, że taka temperatura im najlepiej pasuje ;)
Pięknie się żyje Twoim żółwikom. I pięknie też wyglądają.
Dziękuje, robię wszystko co mogę żeby im było jak najlepiej, mimo, że to tylko wybieg balkonowy, ale te 125 x 105, nie jest aż takie małe,a ja staram się im zapewnić wszystko co można ;)
Dodano 29.05.2012, 19:32:56 pm
Pogoda do soboty ma spadać dopiero w niedziele ma iść trochę do góry, w ciągu dnia ma spaść nawet do 12 stopni i być deszczowo, noce do 4 stopni.
Jak się zapatrujecie na taką pogodę, zostawiacie podczas takich kilku dni żółwie normalnie na wybiegu?
-
"Pogoda do soboty ma spadać dopiero w niedziele ma iść trochę do góry, w ciągu dnia ma spaść nawet do 12 stopni" jak rozumiem chodzi o temperaturę :P ja wczoraj jak tylko zrobiło się mocniej deszczowo i temperatura spadła poniżej 10stopni zabrałem późnym wieczorem żółwia do terrarium, dzisiaj rano jak zapaliłem mu terrarium to widziałem że się wygrzewał na kamieniach pod grzewczą...teraz jest zdaje się jakieś 15-18stopni więc może tragedii nie ma ale zachmurzenie jest więc siedzi w terrarium :)
-
Faktycznie, wyszło nie po Polsku hehe :-[
U mnie dziś ma być góra 18 stopni z lekkim zachmurzeniem więc zostają na wybiegu, ale jutro ma być poniżej 15 i mocny deszcz i to mnie martwi :( Padać ma aż do niedzieli z różnym nasileniem i zastanawiam się czy je zabrać do domu jak spadnie poniżej 15 stopni czy po prostu zaciągnąć folię i niech sobie tam posiedzą?
Tylko gorzej może być nocami bo nawet koło 2 stopni... Chociaż ciężko mi w to uwierzyć bo to prawie czerwiec, ale z naszą pogodą nigdy nic nie wiadomo ;)
-
Ja bym naciągnęła folie i zostawiła. No chyba, że faktycznie nocami miałoby być po 2 st.... ale trudno w to uwierzyć
-
Dzięki, też właśnie jestem za tym rozwiązaniem, te 3 dni się, że tak powiem przemęczą, a później ma wrócić słońce więc będą zadowolone ;)
-
To jest naturalne, że czasem pada i trzeba się pochować ;)
-
Moje żółwie zostają na swoich wybiegach.Najwyżej na te kilka dni nakryję wybiegi folią przepuszczającą światło i już.Dzięki temu temperatura wewnątrz będzie wyższa, a i deszcz ich nie zaleje. ;)
-
Deszcz jak deszcz, tylko tak poniżej 15 stopni w dzień to mi chłodno, a co mają one powiedzieć ;)
Dodano 30.05.2012, 10:21:57 am
Moje żółwie zostają na swoich wybiegach.Najwyżej na te kilka dni nakryję wybiegi folią przepuszczającą światło i już.Dzięki temu temperatura wewnątrz będzie wyższa, a i deszcz ich nie zaleje. ;)
Też właśnie mam taką folię, więc je zostawię. Tylko jak słońca nie będzie to nawet się tam nie będzie miało z czego nagrzać :(
-
W sumie pomysł z folią jest ok :) tylko nie bardzo taką miałem pod ręką. Druga sprawa to to , że wczoraj jednak sporo u mnie padało a nikogo w domu nie miałem żeby wcześniejszym wieczorem ktoś mi skorupe zabrał do domu, stąd dzisiaj siedzi w terrarium. Ja mam nadzieje , że w weekend będzie ładniejsza pogoda bo muszę dokończyć nowy wybieg :D bo stary to mały jest...
-
Folia zaciągnięta, bo na dworze 10 stopni, a i słońca za bardzo nie ma :( Ma być dziś tylko 16 stopni i padać ???
A ocieplić ma się dopiero we wtorek/środę, więc mi ich trochę szkoda, że im tak chłodno, ale myślę, że dadzą radę ;D
-
Ja uważam , że radę dadzą :) mój dzisiaj przed 7 powędrował na dwór bo było ładne słoneczko i okolice 16-17st. jak dojechałem do pracy to już bardziej pochmurno. Wierzę w jego pomysłowość i to , że da rade :D
-
Byłbym zadowolony jakby u mnie dziś u mnie było te 17 i było słonecznie, chociaż na trochę, bo teraz to pochmurno i 12 stopni, czyli powoli rośnie ;)
-
to na co liczę dzisiaj to promienie słońca :D z temperaturą to uważam , że szału nie będzie...dobrze , że wcześniej wracam z pracy to w razie potrzeby będzie wsparcie dla żółwia :)
-
U mnie jest w tej chwili 8 stopni, dziś ma nawet słońce nie przebić się zza chmur i cały dzień przelotnie padać, a maksymalnie ma być 13 stopni, jutro to samo. Zastanawiam się czy nie zabrać żółwików do domu. Bez lampki, co najwyżej UVB, teraz i tak są pod folią (gdzie jest 11 stopni, ale jak nie wyjdzie słońce nawet na chwilę to się tam nie nagrzeje) w terra jest teraz 18 stopni to by nie było im za gorąco, a zawsze chyba trochę przyjemniej.
A jak u Was dziś z temperaturą? I czy żółwie na zewnątrz?
-
Wiesz co Kamil ja to wczoraj zabrałem na noc żółwia do domu bo prognoza była burz i tem.ok.7st. Zabrałem go też dlatego , że praktycznie nie chce się chować w kryjówce i wszelkie deszcze spędza skulony i zmoczony. W terrarium miałem 18-19stopni wieczorem więc spokojnie się zakopał i poszedł spać. Rano jak wychodziłem to rozpaliłem grzewczą i z promieniowaniem i elegancko się wylegiwał na kamieniach. Temperatura rano jak wychodziłem ok.12stopni, zachmurzenie duże,deszcz padający. Jeśli będzie tak przez weekend to dokończę nowy wybieg ale żółw zadebiutuje w nim dopiero jak się zrobi bardziej słonecznie :) 8)
-
U mnie w nocy było 5 stopni, ale pod folią 7, do tego całą noc przelotnie padało i tak samo ma być dziś i jutro. Trochę mnie to martwi, żeby się nie przeziębiły, sam deszcz raczej im nie zagraża, ale mimo wszystko jest chłodno i wilgotno.
I teraz nie wiem czy je zostawiać czy nie, bo dopiero w niedziele ma być koło 18 stopni, ale już z przebłyskami słońca, to nadal dosyć chłodno jak na żółwie, ale w sumie, ładnie się zakopują w dzień wychodzą tylko na chwilkę, poskubią coś i z powrotem się zakopują.
Trochę mi ich szkoda, ale nie chcę też ich jakoś mocno rozregulować, że znów pójdą do ciepłego i do tego w nocy temp w terra nie spadnie pewnie mniej niż 15 stopni, a na dworze już przy 5 śpią i dają radę.
-
wiesz co ja też gł.zastanawiałem się nad "rozregulowaniem" żółwia jeśli chodzi o temperaturę...ale doszedłem do wniosku że skoro ostatnio miał ciepło albo bardzo ciepło plus słońce a teraz diametralna różnica to postanowiłem że wróci na kilka dni w podobne warunki (ale z mniejszym promieniowaniem słońca niż było do tej pory) a z obniżeniem temperatury w terrarium to mam dwa pomysły :
1.wracam z pracy i wyłączam grzewczą żarówkę
2.otwieram terrarium i prognozuję spadek tem.na noc do ok.16 stopni :)
<afro> 8)
jak się cieplej zrobi (chociaż żeby słońce było) to powrót na dwór :)
-
Rozpadało się strasznie do zaczął wiać silny wiatr...
Nie miałem serca, żółwie wróciły do mieszkania...
Na dworze 8 stopni, ale odczuwalne pewnie ze 2-3 mniej, biorąc pod uwagę deszcz i zimny wiatr...
U nich było 10 stopni i nic nie przejawiało żeby było cieplej :(
Zapalę im tylko UVB w terra jest teraz 15 stopni, specjalnie najpierw wyziębiłem pokój, żeby nie doznały szoku...
Jeden siedział zakopany, ale z główką na zewnątrz, a drugiego nie widziałem już od przedwczoraj... Jak go wyciągałem to długo miał oczka zamknięte i tak strasznie zamulony, ze 3-4 minuty minęły zanim otworzył oczy...aż się przeraziłem, ale myślę, że nic mu nie będzie...ale skorupy miały takie zimne, że szok...
Tak więc myślę, że na dwa dni wróciły do mieszkania, bo poprawiać ma się od niedzieli popołudniem, więc pewnie w poniedziałek wrócą na wybieg.
A jak sytuacja wygląda u Was?
-
Moje gadziny na wybiegach.Wszystkie!
Folia jest rozwinięta, więc deszcz ich nie zalewa.Siedzą osowiałe.
Moim zdaniem nic im nie będzie.W ubiegłych latach zdarzały się chłodne dni, szczególnie we wrześniu, a żółwie przetrwały.
Sądzę, że takie przenoszenie z miejsca na miejsce nie jest wskazane.Raz, że to stras dla żółwia, a dwa zmiana warunków - otoczenia, temperatury, wilgotności itp..
Zaznaczam, że to tylko moja opinia. ;)
-
Rozumiem o co Ci chodzi i w sumie sam myślę podobnie, ale biorąc pod uwagę, że jeden już drugi dzień nawet się z ziemi nie wygrzebał to już się trochę martwiłem.
Myślę, że zmiana temp też nie była jakaś drastyczna, bo najpierw wychłodziłem pokój i terra a tam tylko zapaliłem im UVB, bez grzewczej.
Stresu za dużego nie przeszły to raptem 2 metry z wybiegu do terra ;D
Pewnie gdyby nie to, że jest teraz chyba najcieplejszy moment dnia a jest zaledwie 10 stopni, wieje i pada, to bym ich nie zabierał, jak je zabierałem to było 8 stopni a było koło godziny 13... Więc nie liczyłem, że temp podskoczy i jak na razie zbytnio tego nie zrobiła...
Gdyby dziś było nawet 13 stopni i by było słoneczko to bym je zostawił, a tak jednak się martwiłem, może nie potrzebnie...
Pewnie gdyby to był nie był wybieg balkonowy, to też bym jej zostawił, gdzie mogłyby się głębiej zakopać.
Mam nadzieję, że na dniach temp podskoczy chociaż do tych 18-20 stopni i wtedy wrócą na wybieg.
Dodano 01.06.2012, 17:45:21 pm
Dzisiejsza noc ma być bardzo zimna, a w Bydgoszczy ma być najzimniej w całej Polsce, bo tylko 3 stopnie, więc jestem zadowolony, że zabrałem żółwie do mieszkania ;)
-
Żółwie nadal w terra, pogoda się jednak nie poprawiła, dziś było koło 15 stopni, ale nawet na minutę słońce nie wyszło, jutro ma do tego padać więc nie ciekawie. Za to w środę ma być słonecznie i 17 stopni, więc liczę po cichu na ich powrót na wybieg ;)
-
Byłoby cudnie gdyby od środy zaczęło się poprawiać. Szkoda gadzinki w terrarium trzymać. No ale początek sezonu był różny to może teraz już będzie tylko lepiej :) A co się ten Bydgoszcz taki zimny zrobił ostatnio?!
-
Ja nie wiem, jak wcześniej było najcieplej, tak teraz jest najzimniej... Amplituda temp jest ogromna :-X
-
u mnie w niedziele było spoko słońce :D to miał możliwość wygrzewania się prawie cały dzień...natomiast wieczór i noc zimne więc siedzi w domu i tak sobie myślę , że jeśli się nie zmieni to na cieplejsze noce to pewnie będzie tak jak do tej pory...Liczę na poprawę pogody i temperatury od czwartku-piątku :) :)
-
Ja słońca nie widziałem od czwartku... Już mi samemu się humor psuje patrząc na pogodę :(
Mam nadzieję, że na dniach będzie lepiej z pogodą :D
Pod koniec tygodnia ma być ciepło, ale będą burze, ale i tak lepiej niż chłód i deszcz :(
-
Ja to już w sumie nie kojarzę kiedy ostatnio słońce widziałam, teraz u mnie albo pada albo leje. W zasadzie burza też dzisiaj była. Oj pogoda się u nas zmienia bardzo. Zapewne jesień będzie ciepła i słoneczna a zimą nie będzie gdzie się z gadami podziać bo będzie przedwiośnie! a Twoje w terrarium?
-
Ostatnio wstałem jakoś o czwartej 2-3 dni temu a na dworze 3 stopnie, po prostu koszmar... Miało dziś być przejściowe słońce a tu nic, 15 stopni i straszny wiatr z deszczem...
A żółwie w terra, a liczyłem, że już wczoraj na wybieg wrócą, ale może jutro się uda...
Pod folią tak samo 15, nawet nie ma się z czego nagrzać...
Jakby słońce było to pod folią w chwilę by się zrobiło z 5-7 stopnie cieplej, to już ponad 20 by było super i by tam siedziały, a tu taka kicha.
-
ja w takim razie Was pociesze bo u mnie dzisiaj póki co 16stopni plus względne słońce więc źle nie jest :D jestem dobrej myśli bo chce skończyć robienie wybiegu i żeby żółw spokojnie mógł się na mistrzostwa ;) przenieść do nowego lokum na zewnątrz :D
-
U mnie zaledwie 12stopni, słońca brak, ale chmury z ciemno szarych i szarych, zamieniły się w szaro-białe, więc już jest jakaś poprawa. Może za parę godzin będzie lepiej ;)
Dodano 07.06.2012, 11:46:43 am
Wyszło słońce momentalnie ciepło się zrobiło, nie gorąco, ale wystarczająco, żeby żółwie wróciły na wybieg ;)
-
Żółwie od czwartku znów całą dobę na wybiegu, widać, że im służy ;)
-
Super :)
U nas jeszcze się nie da. Właśnie mamy taką ulewę, jakby niebo miało cały deszcz wylać na raz >:D
Może jutro będzie na tyle ładnie, żeby Rico mógł pobuszować na dworze :)
-
Mam nadzieję, że im Wam słoneczko ładnie zaświeci ;)
Moje po prawie tygodniowym rozbracie z wybiegiem, po tych 3 dniach 24/7 widać, że znów żywe i radosne ;)