Na razie skrzynia tylko leży, w planie mam wykopać pod nią ok. 30 - 40 cm dołek, do którego położę siatkę stalową, tak żeby zabezpieczała
gada przed ucieczką i ewentualnymi podkopami innych zwierząt, ale żeby jednak Michałek mógł się kopać, no i od góry też siatka na zasadzie przykrywki, bo kotów i srok tutaj nie brakuje, ktoś by mógł żółwia ukraść, więc będzie zamykana na kłódkę. Basen wykuję w kamieniu, taki, żeby mógł do niego wchodzić cały, a o kryjówce przed chłodem nie myślałem (dzięki za podpowiedź), więc coś zbuduję, może jakiś domek drewniany ocieplany styropianem.Do końca weekendu powinienem się uporać. Brakuje trochę
czasu no i co gorsza kasy. Jak żółwik podrośnie, to będziemy myśleć o wybiegu z prawdziwego zdarzenia, do tego czasu pod naszym okiem będzie się pasł też po za wybiegiem. Martwi mnie jednak fakt, że oprócz wszechobecnej zieleniny podjada i ziemię. Nie traci przez to apetytu
i wypróżnia się normalnie więc paniki siać nie będę - pożyjemy zobaczymy.Za nami pierwsze pomiary - karapaks ok. 60 mm. plastron o 3 mm. mniejszy, 52,63 g. wagi, nie wiem czy to prawidłowo, może podpowiecie?