Dzięki wielkie wszystkim za zainteresowanie i wsparcie:) działka na pewno będzie, sama się jej nie mogę doczekać:)
A co do spacerów to jest śmiesznie, bo przez pierwsze 30minut wszyscy siedzą prawie w jednym miejscu i zajadają zieleninę, a później zaczynają się rozchodzić każdy w inną stronę;)
trzeba ich pilnować, tym bardziej, że Tuptuś to się uwielbia zagrzebywać i dwa razy już go zgubiłam na jakieś 30minut i znalazłam pod kępką trawy skitranego:P
nawet czasem zaczepiają mnie różni ludzie, a są i tacy wśród nich, którzy mają żółwie w domu i trzymają je w warunkach 'podłogowych' i wtedy wdajemy się w dyskusję i ich uświadamiam...zazwyczaj chętnie słuchają:)