Buty przeżyły, ale coś w tym jest że do nich ciągną. a dziś znów "brykaliśmy" dosłownie i w przenośni. Kilka fotek z 3 godzin na spacerniaku.
Chodziłem chodziłem...

coś tam pojadłem

zaraz ..zaraz gdzieś tu powinna być Stefka...

jest !! jest !!



co za dużo to niezdrowo. Stefka wydarła się i zwiała...

taka przygoda
