Aktualności: Witamy na forum o żółwiach lądowych! forum.zolw.info

  • 28.03.2024, 13:31:13 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

Autor Wątek: Obiecane zdjęcia :)  (Przeczytany 12229 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #30 dnia: 11.03.2009, 13:49:16 pm »
Malwa, jak masz młode ze zdrowych rodziców, prawidlowo wczesniej żywionych i z dużych wybiegów, to raczej możesz być pewna, ze ich młode będą zdrowe. To po co im wapno skoro dasz im słońce i duży wybieg? I potem zimowanie - hibernacja.
A jak są ze sklepów czy takie odratowane z biedy to już jest inaczej z wapnem i trzeba.

No Malwa powiedz czy ja źle mówię? A jeśli tak to dlaczego źle?

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #31 dnia: 11.03.2009, 14:02:02 pm »
....,to trzeba zeby Malwa po angielsku czytala i tu mowila.   Nie czaje? ???
Chyba troszeczke wiem co chcesz powiedziec , ale do konca sie z tym i tak nie zgadzam , nigdzie jeszcze nie znalazlam czegos takiego jak przedawkowanie wapna, a juz sama doswiatczylam czym grozi niedobur jego w organizmie.Po za tym skad maz pewnosc czy twoj zolw jest od poczatku w 100% okazem zdrowia :-\, posiadac takiego 100% zdrowego zolwia to chyba bysmy mosieli sie przeprowadziac do Rosji , Afryki , .... po za tym nawet w naturze zolwie umieraja z powodu roznych niedoborow witamin , slabej odpornosci i wielu wielu innych przyczyn , wiec to wapno pomaga nam uodparniac zwierze by jego kosci i skorupa rosly mocne i zdrowe , chyba jak bylas dzieckiem tez mama kazala ci pic mleko?

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #32 dnia: 11.03.2009, 14:34:00 pm »
Basia, nie obraź się - ale moim zdaniem się cosik zapętliłaś.

Owszem - można zalożyć, że stepkom i innym zimującym gat. w zimie wapna nie podajemy - bo w tym okresie hibernują w naturze- o ile własnie u nas też sobie śpią w zimowniku.
A podajemy latem na wybiegu - bo wtedy w naturze też są aktywne - mają szansę na zjedzenie jakiegoś ślimaczka....ze skorupka....:)

Piszesz, że zdrowym nic nie potrzeba - bo mają słoneczko i wybieg, a wcześniej było o tym, żeby na wybiegu podawać wapno....

Bartasf-owi piszesz, żeby nie podawał wapna, a dalej, że nalezy podać, jak żółw jest ze sklepu lub osłabiony...a on ma przecież zółwia ze sklepu - a nie ze stepu. Żywiony w sklepie jak pisał za dobrze nie był (sałata!)...UVB pewno też nie miał. Nie wiadomo ile czasu tam spędził.

Więc ja się już z lekka pogubiłam kiedy wg Ciebie dawać, kiedy nie....

O przedawkowaniu wapna też nie słyszałam...
« Ostatnia zmiana: 11.03.2009, 14:37:26 pm wysłana przez ankan »
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #33 dnia: 11.03.2009, 15:37:42 pm »
Za dużo byłoby wklejania tekstu, wiec przeklejam link do ciekawego artykułu - m.in. sporo o wapniu w diecie żółwi.
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/promowanie-poprawnego-rozwoju-kosci-zolwi-1824.html
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #34 dnia: 11.03.2009, 23:44:41 pm »
bartsafa żółw jest młody i pójdzie na słońce, na wybieg, to własciwie po co dawać. Ja mówiłam, że dawać takim chorym i biednym, co słońca nie miały dotąd w życiu. Ale im także do czasu i bez gorliwości. Prawidlowe warunki dla żółwia zgodne z porą roku powinny wystarczyć.
Jeśli nie ma stymulacji u samego żólwia, i nie daje sie mu "szans" na uruchomienie własnej aktywności metabolizmu, aby wytwarzał sam sobie wapń z jedznia , to to idzie  w parze z innymi "zdolnościami" organizmu żółwia, które się nie wykażą same sobie, bo np. zostanie im dostarczona jakas witamina czy inny suplement diety przez opiekuna.To potem po czasie daje słabą zdolność organizmu do skorzystania z możliwości a wypadku choroby nie ma u zółwia sił wewnętrznych do walki z nią.
Ja już chyba ze trzy/cztery ray z tym wapniem czytałam, że sie przedawkowuje, znaczy zbyt często i dużo daje. czytałam, że tak ostatnio w Anglli się zalecało pośród hodowców, i ze to był błąd.
Uważam, że żólw, który ma dużo słońca, dużo ruchu na dużym wybiegu i prawidłowe (potem hibernacja) jedzenie nie musi dostawać nic innego. Zwracam też uwage na ruch, dużo ruchu. Kilka godzin dziennie zwierze powinno chodzić a nie siedzieć na słońcu. Ruch jest bardzo ważny, bo mięśnie sie dotleniają, odżywiają też stawy i kości i dostarczają im cennych substancji.

Malwa, ty żebyś po angielsku bo z Zachodu jesteś przecież, to znasz ten język dobrze. I szybciej ode mnie wyczytasz.
Ankan, może i coś gdzieś pokręciłam, ale generalnie to powiedziałam co i jak.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #35 dnia: 12.03.2009, 00:15:27 am »
Teraz już bardziej czytelnie...:) Pewno, że wszystko w nadmiarze szkodzi - z tym się zgodzę. 
Wiesz - zatem można żółwiowi wyłożyć zatem sepię w terra i jak będzie potrzebował to skorzysta - tak jakby w naturze szukał ślimaków....Ona jest generalnie dość słabo przyswajalna - nie wiem ile by musiał tego zjeść żeby przedawkować. Myślę, że gorsze problemy mogą spowodować witaminizowane suplementy i tzw. słońce w płynie.
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #36 dnia: 12.03.2009, 08:56:18 am »
ja już się nawet troche martwiłam, że same głupoty gadam, bo samam zaczęłam powoli wątpić w to , co wyżej mówiłam, ale to pod wpływem perswazji tak jest czasem ze mną.
a co to jest słońce w płynie?

Offline malwa

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • *
  • Wiadomości: 2491
  • Reputacja: 69
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #37 dnia: 12.03.2009, 10:20:44 am »
Basiu tak tylko z ciekawosci , nie widzialam na forum jeszcze zadnej fotki twoiego zolwiska? Dziwie sie troszke twoim zapalem i pruba wytlumaczenia problemu wapnia , szczegulnie ze z 2 miesiace temu pisalas do mnie z pytaniami o zimowanie itp. czy czasami ktos czegos ci tu nie podyktowal? Prosze nie gniewaj sie i przepraszam z gury jesli sie myle , ale takie bardzo naturalne spojrzenie na ruzne zeczy to znamy z innego zrudla. :-\ Ja w kazdym bac razie zalecam wapno , stosuje je ponad 5 lat , i zadne z moich zolwi nie zachorowalo pod jego wplywem co jedynie z braku jego ! ;)

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #38 dnia: 12.03.2009, 18:22:01 pm »
Jako "słońce w płynie" reklamowane są niektóre witaminy dla gadów - właśnie w płynie....

CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #39 dnia: 13.03.2009, 06:52:14 am »
Malwa, pisałam do Ciebie o rady w zimowaniu, bo jeden z moich żółwi sprawiał mi kłopoty, Ale w sumie zimowanie mi się udało, bo trwało 3,5 miesiąca i żółwie są zdrowe. Teraz są bardzo aktywne, dużo biegają i ciągle chcą jeść.
Nie dałam żadnych zdjęć bo nie chce mi się tego uczyć, jak wstawiać na forum. Kiedyś juz próbowałam i się nie udało. Ale i tak takie moje zdjęcia nie miałyby i nie mają z tym nic wspólnego, bo ja mam żółwie nie ze sklepu, tylko oddane, przygarnięte.
I nie ja miałam kiedyś wpływ na ich wygląd czy zdrowie.
Ostatnie 4 miesiące w zimie walczyłam o powrót do jako takiego stanu żólwia, który właściwie nie chodził. Teraz on zaczął samodzielnie jeść i od 2 tygodni nie muszę już go sama karmić. Zaczął też chodzić, powoli, ale chodzi. Inny mój przygarniety żółw waży dokładnie 2 razy mniej niz mój stary 3,5 letni chomiczek. Taka mała slorupka wymaga ode mnie szzcególnej troski. Oba te zółwie dostają wapno.

Offline Beata

  • Administrator
  • Żółw leśny (Geochelone carbonaria)
  • ***
  • Wiadomości: 2735
  • Reputacja: 82
  • Administrator ogólny
    • Serwis o żółwiach lądowych
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #40 dnia: 13.03.2009, 09:42:14 am »
Sprawa z supelmentacją wapniową jest bardziej skomplikowana niż się to może na pierwszy rzut oka wydawać. Kilka rzeczy wydaje się być oczywiste - żółwie mają bardzo duże zaptrzebowanie na ten pierwiastek ale dopiero kombinacja w trójkącie UVB-Ca-odpowiednia temp. daje oczekiwany efekt w postaci wytworzenia wit. D.
Druga sprawa - w naturze żółwie mają pod dostatkiem naturalnego UVB i roślinność która im odpowiada najlepiej pod względem fizyko-chemicznym. Mówi się nawet o znaczeniu tamtejszej gleby i jej wpływie na skład chemiczny roślin. Również oczywsite jest że w warunkach innego klimatu tego co oferuje im natura nawet na wybiegu nie mają lub jest uboższe i tym głównie tłumaczy się konieczność suplementacji, która jest co do zasady zalecana.
Ale bez wątpienia suplement to jednak suplement, składnik wyizolowany i "obcy" dla organizmu. Wolałabym nie wnikać w szczegóły bo nie jestem chemikiem ale to że suplementy nie są w sensie bilogicznycm (bo chem tak) tym samym czym naturalne ich odpowiedniki to też sprawa dość oczywista.
Te reguły możnaby potraktować tak, że stoją ze sobą w sprzeczności, na zasadzie - "to złe i to niedobre". Ja jestem za suplementacją ale rozsądną i z umiarem. Trzeba pamiętać że oprócz podawania wapnia konieczne jest źródło UVB i odpowiednia temperatura dletego trzeba mieć to na uwadze w okresie jesienno-zimowym.
Jak zamieścić ogłoszenie adopcyjne (czyli oddam/przygarnę żółwia)
-> KLIKNIJ TU

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #41 dnia: 13.03.2009, 12:10:17 pm »
Ja właśnie o tym mówiłam już na początku tej całej rozmowy, że dawać wapno tam gdzie i kiedy trzeba, czyli przy zachowaniu innych, wyjątkowo, dla tej suplementacji, istotnych warunków.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #42 dnia: 14.03.2009, 14:42:42 pm »
Czyli koniec z końcem doszliśmy do consensusu...:)
Dawać w umiarze dostosowując do gat. żółwia/jego wieku/kondycji/pory roku.

Dobrze Basia, że ten Twój chory żółwik już lepiej się czuje i zaczął jeść...:)
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ

Offline Basia

  • Żółw lamparci (Geochelone pardalis)
  • ***
  • Wiadomości: 1991
  • Reputacja: 37
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #43 dnia: 14.03.2009, 20:08:11 pm »
Ankan, ty wiesz jak ja się cieszę, bo godzinę dziennie musiałam mieć dla niego, żeby go ręcznie nakarmić i to przez 3 miesiące i 3 tygodnie, aż wreszcie zaskoczył. Ale ja mu tak tłumaczyłam, że żarcie to najprzyjemniejsza rzecz na świecie i że musi to w końcu zrozumieć. Teraz zaskoczył i mam to już z głowy. Cieszę się, bo też chodzić zaczął. Muszę jednak dodać, że w każdy słoneczny ranek robiłam mu rende-wous ze słońcem, i on już pojął do czego jest słońce - czyli do grzania jego skorupy  :D!
A ile przy tym było inerakcji ssaczo-gadzich  ;D, no i teraz się bardzo lubimy.
Uwierzyłam w niego w końcu i mogę powiedzieć, że będą z niego ludzie. Jednak ciągle jego dziób sprawia nam obu kłopoty.

Offline ankan

  • Pomocnik adopcyjny
  • Żółw pustynny (Geochelone sulcata)
  • ***
  • Wiadomości: 9194
  • Reputacja: 170
  • Posiad. gat: Żółw lamparci (Geochelone pardalis)x3
Odp: Obiecane zdjęcia :)
« Odpowiedź #44 dnia: 15.03.2009, 20:17:02 pm »
Basia, to faktycznie baaaardzo wiele dla niego zrobiłaś....:) Strasznie go ktoś musiał umęczyć, że żółwik w takim fatalnym stanie do Ciebie trafił - nie jedzącyc i nie chodzący. I miał szczęście, że trafił...:)
Fajnie, ze gadzinka czuje się już lepiej - teraz wiosenka, słoneczko, świeże żarełko...to pewno przez lato Ci zupełnie wydobrzeje...:) Dziubek pewno był nigdy nie obcinany i mu przerósł?
CHCESZ ODDAĆ LUB ADOPTOWAĆ ŻÓŁWIA KLIKNIJ TUTAJ