Ale powiem szczerze, że od momentu jak go kupiłem tzn. przedwczoraj już miał takie oczka. W sklepie mieszkał z innym żółwiem który nie miał oka a sprzedawcy nie potrafili nawet określić czy brak oka to wynik choroby czy też jakiegoś urazu. Najpierw mówili, że nie miał oka później, że te oko mu się zasklepiło. Powiem szczerze, że tacy ludzie nie powinni w żadnym wypadku pracować w sklepach zoologicznych. Najgorsze jest to, że nie mam dobrego wenta w pobliżu a wolałbym sprawdzić te oczy. Może wy macie jakieś sugestie czy czymś te ślepka przemywać?