Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Nasze żółwie => Żółwie stepowe => Wątek zaczęty przez: Bartasf w 08.03.2009, 23:05:26 pm

Tytuł: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 08.03.2009, 23:05:26 pm
Witam wstawiam zdjęcia które obiecałem. Późno trochę ale ładowałem baterie do aparatu :)
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0622%20%5B640x480%5D.JPG)
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0621%20%5B640x480%5D.JPG)
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0620%20%5B640x480%5D.JPG)
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0619%20%5B640x480%5D.JPG)
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0618%20%5B640x480%5D.JPG)
Proszę o wasze opinie dla mnie to ważne bo chciałbym znać zdanie specjalistów :) Czerwone kropi to włókno kokosowe więć nie zwracajcie uwagi na to bo go do zdjęć odkopałem hehehe Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 08.03.2009, 23:18:50 pm
Żółwik bardzo ładny....:) Skorupka ładnie wysklepiona, bez dużych przyrostów.
Pazurki można by z lekka przyciąć - tyle wydają mi się za długie.
I nie wiem czy wszystko z jego oczami w porządku - może akurat tak wyszło na zdjęciu, bo był "zaspany" po nagłym obudzeniu.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 08.03.2009, 23:36:09 pm
Jutro postaram się zrobić jeszcze raz zdjęcia jak będzie bardziej aktywny bo teraz faktycznie był zmęczony :)
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 00:24:51 am
Ale powiem szczerze, że od momentu jak go kupiłem tzn. przedwczoraj już miał takie oczka. W sklepie mieszkał z innym żółwiem który nie miał oka a sprzedawcy nie potrafili nawet określić czy brak oka to wynik choroby czy też jakiegoś urazu. Najpierw mówili, że nie miał oka później, że te oko mu się zasklepiło. Powiem szczerze, że tacy ludzie nie powinni w żadnym wypadku pracować w sklepach zoologicznych. Najgorsze jest to, że nie mam dobrego wenta w pobliżu a wolałbym sprawdzić te oczy. Może wy macie jakieś sugestie czy czymś te ślepka przemywać?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: nulus w 09.03.2009, 07:20:19 am
Świetlikiem bądź rumiankiem. I właściwa dieta.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: malwa w 09.03.2009, 08:34:16 am
Hejka nie no zolwik bardzo ladny :), , co do pazurek wzuc do tera duze rzeczne kamienie(okragle bez ostrych scianek) i poukladaj tak aby mosial sie troszke powspinac , a jesli to nie zadziala to tak jak Ankan mowila obciachaj je.A te oczko to zawsze ma zamkniete? Skleja mu sie , robieje? czy poprostu je mruzy?Nie byl trzymany czasami na zwirze albo czyms suchym ? I czy oczko jest opuchniete?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 08:43:19 am
Nie on te oczko otwiera tylko do zdjęcia przymkną. Był trzymany na chipsach kokosowych tylko nie były one w sklepie nawilżane ja mam te same podłoże doraźnie ale ja mu nawilżam. Oczko mu się nie skleja ani nie ropieje normalnie otwiera.n Po prostu ma taką jasną błonkę jak widać na zdjęciu na obu oczkach. Ja byłem przekonany, że taka uroda tych żółwików. Na razie spróbuje rumianek dietka i częstrze kąpiele jak nic nie da będę pisał :)
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: malwa w 09.03.2009, 08:53:21 am
Ok, brzmi jak zeczywiscie nic szczegulnego sie z tymi oczkami nie dzieje, ale po moich ostatnich przygodach uwierz mi troche ostroznosci nie zaszkodzi. 
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 09:09:22 am
Rozumiem Cię :) Ja może nie jestem tak oblatany w tematach żółwi jak wy wszyscy (jeszcze :)) ale studiuje artykuły książki i uwierz, że jak na kogoś kto ma żółwia 3 dni wiem już bardzo dużo. A zarejstrowałem się na tym forum bo widzę, że większość z was to miłośnicy tych gadów i dużo od Was mogę się dowiedzieć. A nauka od takich ludzi Wy jest bardziej owocna niż such teoria z książki bo wszyscy nauczeni jesteście pewnymi doświadczeniami w tej materii. Mam nadzieję, że w przyszłości bede tyle co Wy wiedział o żółwiach :) Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 09.03.2009, 10:19:40 am
Bartasf, a jaki on jest duży? ile waży? ile cm?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 10:40:45 am
Wagi nie znam bo powiem szczerze nie ważyłem a duży 8-9 cm max.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 09.03.2009, 11:03:32 am
poprzemywaj oczka, spryskuj podloże i poobserwuj żółwika...Jak to ten kokos w sklepie pylił to powinno mu za parę dni być lepiej.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 09.03.2009, 15:51:17 pm
Mi też się żółwiczek zapodobał, a z tym oczkiem to on chyba do nas mruga,co? :-*
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Ishikawa w 09.03.2009, 16:34:04 pm
Mi też się żółwiczek zapodobał, a z tym oczkiem to on chyba do nas mruga,co? :-*

Zarywa nas ,cwaniak ;D
Zolwik lodzio-miodzio.

Ale niech ktos mi wytlumaczy zjawisko zasklepienia oka? ???
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 09.03.2009, 16:38:31 pm
Skorupka poza tym, że troche ususzona i poobijana to bardzo ładnie wybarwiona :) Łapki też ładnie zbudowane, widać, że dba chłopak o kondycję ;)
Rumiankiem przemyj oczka tak 2-3 razy, jak nie pomoże to przez kilka następnych dni próbuj świetlikiem. Jeśli i to zawiedzie to najlepszym rozwiązaniem będzie wizyta u weterynarza. Ale rzeczywiście bardzo możliwe, że podłoże pyliło, widać po skorupce że musiał być troche 'suszony' w tym sklepie. do tego jeszcze stres dochodzi no i tak to potem jest.
Miło nam, że do nas dołączacie  :-* :-*
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 09.03.2009, 16:49:51 pm
Och, nareszcie zdjęcia! Super! Ma śliczną skorupkę- w sumie, to fajnie, że taka trochę poobijana, wygląda tak naturalnie.  :) :) :)

To dziewczynka?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Beata w 09.03.2009, 17:23:27 pm
Śliczny żółwiczek,  :) widać młody jeszcze i ogólnie na szczęście się uchował bez piramid czy innych deformacji, które żółwiki w jego wieku już potrafią zaliczyć.

Z oczkiem wygląda trochę niepokojąco, ale może to być podrażnienie albo niedobór A (szczególnie jeśli problem występuje u obu oczu). Spróbuj świetlika, zapewnij mu wilgotność i dobrą dietę. Jeśli się nie poprawi trzeba będzie się zastanowić do dalej. Wydzieliny nie ma?

W sklepie mieszkał z innym żółwiem który nie miał oka a sprzedawcy nie potrafili nawet określić czy brak oka to wynik choroby czy też jakiegoś urazu. Najpierw mówili, że nie miał oka później, że te oko mu się zasklepiło. Powiem szczerze, że tacy ludzie nie powinni w żadnym wypadku pracować w sklepach zoologicznych.

To mało powiedziane. Dla mnie to brzmi tragikomicznie, ale cóż. Sprzedawcy w zoologach jacy są wszyscy wiemy. Trafiają się rzadkie wyjątki.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 09.03.2009, 19:21:32 pm
a w jakim wieku on może być, czy możesz dac odpowiedź?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 19:45:27 pm
Wydaje mi się, że to samiczka a wykluła się w 2007 roku.  Z oczek żadnej wydzieliny nie ma. Myślę, że to dlatego bo miał zbyt sucho bo zauważyłem też, że łuszczy mu się lekko skórka na nóżkach i głowie. Dziś zakupiłem masę ziół i doniczek więc dietkę mu odpowiednią dobiorę. Na razie wykluczyłem mu sałatę którą jadł w sklepie i włączyłem wapno do diety. Dziś również kupiłem ziemię nie nawożoną i trawkę niedługo zacznę mu ją hodować na balkonie. A skorupka faktycznie lekko poobijana co tylko świadczy o tym w jakich paskudnych warunkach musiał być trzymany. Myślę, że teraz będzie mu lepiej.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 09.03.2009, 19:56:32 pm
Super! Cieszę się, że żółwik trafił do dobrego domu i będzie szczęśliwy :)
To dość sporo urósł jak na dwa latka...
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 09.03.2009, 19:58:28 pm
Tu na zdjęciu zaznaczyłem miejsce gdzie zeszła mu skórka. Proszę żebyście to ocenili.
(http://www.imagic.pl/files//11954/./100_0624%20%5B640x480%5D.JPG)
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Świetlik w 09.03.2009, 20:04:10 pm
Wydaje mi się, że to normalne, że skóra schodzi. Szczególnie, jeśli żółwik miał sucho w sklepie. Teraz ważne jest zapewnienie wilgotności odpowiedniej. To z pewnością przyniesie żółwikowi ulgę. Skórka zejdzie i powinno być ok . Tylko niczego nie odrywaj.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 09.03.2009, 20:07:53 pm
Faktycznie dość spory jak na 2 lata...

Jeśli pod skóra która zeszła jest nowa, nie ma żadnych ranek itp. to też mi się wydaje, że to nic takiego - efekt przebywania w zbyt suchym terrarium. Kapiele i odpowiednia wilgotność w terra powinny pomóc.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 10.03.2009, 07:20:29 am
Bartasf, nie dawaj mu teraz wapna, tylko samo ziele, a wapno to wtedy jak będzie na balkonie na prawdziwym uvb.
a skąd wiesz, ze wykluta w 2007 r., z papierów?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Bartasf w 10.03.2009, 09:44:14 am
Tak mam papiery i z nich tak wynika. Ale wiadomo jak to jest nie wiadomo czy te papiery są od niej różnie to bywa.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 10.03.2009, 14:00:39 pm
Basia, a czemu nie dawać wapna w postaci sepi??
Ja daję swojemu do żarcia codziennie plus ma wyłozoną w terra jakby chciał sobie poskubać.

Z papierami na żółwie to faktycznie różnie bywa...:(
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 11.03.2009, 11:29:11 am
ania :D czyli ankan, bo ty masz jakiegoś innego stwora, to ty możesz mu dawać, choć i tu bym była bardzo ostrożna.
Nie dawać za dużo i nie teraz, bo przyswajalność teraz jest gorsza na żarówkach, i mogę być zbyt wielkie przyrosty.
Jak gadziuś jest chory na krzywicę, albo nie chory na krzywicę ale ostatnie 2,3  lata spedził bez słońca, i teraz ma żarówki to dawać. Ale jak jest taki zdrowy to po co teraz? on na słońcu lepiej to wapno zużyje.
Trzeba też pamietać, że sepia jest z oceanu a gadziuś ze stepu.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: malwa w 11.03.2009, 11:42:53 am
Yyyy???? .... Basiu co do wapna to powinno sie go dawac codziennie, szczegulnie przy mlodych zolwikach!
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 11.03.2009, 12:22:05 pm
Ja też tak myślałam...że czystą sepię nalezy codziennie dawać, dodatkowo na wyłożonym w terra kawałku zółw może sobie dziób ścierać, a uważać to trzeba preparatami, zawierającymi vit.rozpuszczalne w tłuszczach - czyli głównie D3 i A.
Owszem, gatunki, które rosną duże - własnie jak lampartki, czy sulkatki mają z uwagi na szybszy wzrost większe zapotrzebowanie na Ca, niż stepowce, ale tym chyba sepia też nie zaszkodzi? Nie wiem - nie jestem wetem.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 11.03.2009, 13:43:52 pm
no ja też nie jestem wetem, to trzeba żeby Malwa po angielsku czytała i tu mówiła.
ale ja uważam, że trzeba dać wapno gadziusiom, tylko w swoim czasie, czyli na wybiegu. Na słońcu. To naprawde jest różnica. I to na dodatek tylko na początku lata, bo stepy potem się lenią i drzemią.
Znaczy one rosną w słońcu równomiernie itp. Nie mają nadmiaru substancji odżywczych.
Takie małe gadziusie dzidziusie to w ogóle są więcej kryjace się w naturze (żeby ptaszysko nie porwało i nie zjadło) i więcej śpiące. E, co ja będę tak jakoś chaotycznie gadać.
Chodzi mi o to, że zdrowym na słońcu a chorym też pod lampami.
I wtedy jest dobrze  :D.

Bo chodzi też o uruchomienie własnych gadziusiowych sił i rezerw, o taką stymulację , a nie o czystą podaż.
Podaż bez wiedzy o popycie.
 (No i jakś ekonomia tu weszła)

ale kto wie, może akurat w sprawie wapna by się taka rachuba przydała...
 
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 11.03.2009, 13:49:16 pm
Malwa, jak masz młode ze zdrowych rodziców, prawidlowo wczesniej żywionych i z dużych wybiegów, to raczej możesz być pewna, ze ich młode będą zdrowe. To po co im wapno skoro dasz im słońce i duży wybieg? I potem zimowanie - hibernacja.
A jak są ze sklepów czy takie odratowane z biedy to już jest inaczej z wapnem i trzeba.

No Malwa powiedz czy ja źle mówię? A jeśli tak to dlaczego źle?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: malwa w 11.03.2009, 14:02:02 pm
....,to trzeba zeby Malwa po angielsku czytala i tu mowila.   Nie czaje? ???
Chyba troszeczke wiem co chcesz powiedziec , ale do konca sie z tym i tak nie zgadzam , nigdzie jeszcze nie znalazlam czegos takiego jak przedawkowanie wapna, a juz sama doswiatczylam czym grozi niedobur jego w organizmie.Po za tym skad maz pewnosc czy twoj zolw jest od poczatku w 100% okazem zdrowia :-\, posiadac takiego 100% zdrowego zolwia to chyba bysmy mosieli sie przeprowadziac do Rosji , Afryki , .... po za tym nawet w naturze zolwie umieraja z powodu roznych niedoborow witamin , slabej odpornosci i wielu wielu innych przyczyn , wiec to wapno pomaga nam uodparniac zwierze by jego kosci i skorupa rosly mocne i zdrowe , chyba jak bylas dzieckiem tez mama kazala ci pic mleko?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 11.03.2009, 14:34:00 pm
Basia, nie obraź się - ale moim zdaniem się cosik zapętliłaś.

Owszem - można zalożyć, że stepkom i innym zimującym gat. w zimie wapna nie podajemy - bo w tym okresie hibernują w naturze- o ile własnie u nas też sobie śpią w zimowniku.
A podajemy latem na wybiegu - bo wtedy w naturze też są aktywne - mają szansę na zjedzenie jakiegoś ślimaczka....ze skorupka....:)

Piszesz, że zdrowym nic nie potrzeba - bo mają słoneczko i wybieg, a wcześniej było o tym, żeby na wybiegu podawać wapno....

Bartasf-owi piszesz, żeby nie podawał wapna, a dalej, że nalezy podać, jak żółw jest ze sklepu lub osłabiony...a on ma przecież zółwia ze sklepu - a nie ze stepu. Żywiony w sklepie jak pisał za dobrze nie był (sałata!)...UVB pewno też nie miał. Nie wiadomo ile czasu tam spędził.

Więc ja się już z lekka pogubiłam kiedy wg Ciebie dawać, kiedy nie....

O przedawkowaniu wapna też nie słyszałam...
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 11.03.2009, 15:37:42 pm
Za dużo byłoby wklejania tekstu, wiec przeklejam link do ciekawego artykułu - m.in. sporo o wapniu w diecie żółwi.
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/promowanie-poprawnego-rozwoju-kosci-zolwi-1824.html
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 11.03.2009, 23:44:41 pm
bartsafa żółw jest młody i pójdzie na słońce, na wybieg, to własciwie po co dawać. Ja mówiłam, że dawać takim chorym i biednym, co słońca nie miały dotąd w życiu. Ale im także do czasu i bez gorliwości. Prawidlowe warunki dla żółwia zgodne z porą roku powinny wystarczyć.
Jeśli nie ma stymulacji u samego żólwia, i nie daje sie mu "szans" na uruchomienie własnej aktywności metabolizmu, aby wytwarzał sam sobie wapń z jedznia , to to idzie  w parze z innymi "zdolnościami" organizmu żółwia, które się nie wykażą same sobie, bo np. zostanie im dostarczona jakas witamina czy inny suplement diety przez opiekuna.To potem po czasie daje słabą zdolność organizmu do skorzystania z możliwości a wypadku choroby nie ma u zółwia sił wewnętrznych do walki z nią.
Ja już chyba ze trzy/cztery ray z tym wapniem czytałam, że sie przedawkowuje, znaczy zbyt często i dużo daje. czytałam, że tak ostatnio w Anglli się zalecało pośród hodowców, i ze to był błąd.
Uważam, że żólw, który ma dużo słońca, dużo ruchu na dużym wybiegu i prawidłowe (potem hibernacja) jedzenie nie musi dostawać nic innego. Zwracam też uwage na ruch, dużo ruchu. Kilka godzin dziennie zwierze powinno chodzić a nie siedzieć na słońcu. Ruch jest bardzo ważny, bo mięśnie sie dotleniają, odżywiają też stawy i kości i dostarczają im cennych substancji.

Malwa, ty żebyś po angielsku bo z Zachodu jesteś przecież, to znasz ten język dobrze. I szybciej ode mnie wyczytasz.
Ankan, może i coś gdzieś pokręciłam, ale generalnie to powiedziałam co i jak.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 12.03.2009, 00:15:27 am
Teraz już bardziej czytelnie...:) Pewno, że wszystko w nadmiarze szkodzi - z tym się zgodzę. 
Wiesz - zatem można żółwiowi wyłożyć zatem sepię w terra i jak będzie potrzebował to skorzysta - tak jakby w naturze szukał ślimaków....Ona jest generalnie dość słabo przyswajalna - nie wiem ile by musiał tego zjeść żeby przedawkować. Myślę, że gorsze problemy mogą spowodować witaminizowane suplementy i tzw. słońce w płynie.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 12.03.2009, 08:56:18 am
ja już się nawet troche martwiłam, że same głupoty gadam, bo samam zaczęłam powoli wątpić w to , co wyżej mówiłam, ale to pod wpływem perswazji tak jest czasem ze mną.
a co to jest słońce w płynie?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: malwa w 12.03.2009, 10:20:44 am
Basiu tak tylko z ciekawosci , nie widzialam na forum jeszcze zadnej fotki twoiego zolwiska? Dziwie sie troszke twoim zapalem i pruba wytlumaczenia problemu wapnia , szczegulnie ze z 2 miesiace temu pisalas do mnie z pytaniami o zimowanie itp. czy czasami ktos czegos ci tu nie podyktowal? Prosze nie gniewaj sie i przepraszam z gury jesli sie myle , ale takie bardzo naturalne spojrzenie na ruzne zeczy to znamy z innego zrudla. :-\ Ja w kazdym bac razie zalecam wapno , stosuje je ponad 5 lat , i zadne z moich zolwi nie zachorowalo pod jego wplywem co jedynie z braku jego ! ;)
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 12.03.2009, 18:22:01 pm
Jako "słońce w płynie" reklamowane są niektóre witaminy dla gadów - właśnie w płynie....

Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 13.03.2009, 06:52:14 am
Malwa, pisałam do Ciebie o rady w zimowaniu, bo jeden z moich żółwi sprawiał mi kłopoty, Ale w sumie zimowanie mi się udało, bo trwało 3,5 miesiąca i żółwie są zdrowe. Teraz są bardzo aktywne, dużo biegają i ciągle chcą jeść.
Nie dałam żadnych zdjęć bo nie chce mi się tego uczyć, jak wstawiać na forum. Kiedyś juz próbowałam i się nie udało. Ale i tak takie moje zdjęcia nie miałyby i nie mają z tym nic wspólnego, bo ja mam żółwie nie ze sklepu, tylko oddane, przygarnięte.
I nie ja miałam kiedyś wpływ na ich wygląd czy zdrowie.
Ostatnie 4 miesiące w zimie walczyłam o powrót do jako takiego stanu żólwia, który właściwie nie chodził. Teraz on zaczął samodzielnie jeść i od 2 tygodni nie muszę już go sama karmić. Zaczął też chodzić, powoli, ale chodzi. Inny mój przygarniety żółw waży dokładnie 2 razy mniej niz mój stary 3,5 letni chomiczek. Taka mała slorupka wymaga ode mnie szzcególnej troski. Oba te zółwie dostają wapno.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Beata w 13.03.2009, 09:42:14 am
Sprawa z supelmentacją wapniową jest bardziej skomplikowana niż się to może na pierwszy rzut oka wydawać. Kilka rzeczy wydaje się być oczywiste - żółwie mają bardzo duże zaptrzebowanie na ten pierwiastek ale dopiero kombinacja w trójkącie UVB-Ca-odpowiednia temp. daje oczekiwany efekt w postaci wytworzenia wit. D.
Druga sprawa - w naturze żółwie mają pod dostatkiem naturalnego UVB i roślinność która im odpowiada najlepiej pod względem fizyko-chemicznym. Mówi się nawet o znaczeniu tamtejszej gleby i jej wpływie na skład chemiczny roślin. Również oczywsite jest że w warunkach innego klimatu tego co oferuje im natura nawet na wybiegu nie mają lub jest uboższe i tym głównie tłumaczy się konieczność suplementacji, która jest co do zasady zalecana.
Ale bez wątpienia suplement to jednak suplement, składnik wyizolowany i "obcy" dla organizmu. Wolałabym nie wnikać w szczegóły bo nie jestem chemikiem ale to że suplementy nie są w sensie bilogicznycm (bo chem tak) tym samym czym naturalne ich odpowiedniki to też sprawa dość oczywista.
Te reguły możnaby potraktować tak, że stoją ze sobą w sprzeczności, na zasadzie - "to złe i to niedobre". Ja jestem za suplementacją ale rozsądną i z umiarem. Trzeba pamiętać że oprócz podawania wapnia konieczne jest źródło UVB i odpowiednia temperatura dletego trzeba mieć to na uwadze w okresie jesienno-zimowym.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 13.03.2009, 12:10:17 pm
Ja właśnie o tym mówiłam już na początku tej całej rozmowy, że dawać wapno tam gdzie i kiedy trzeba, czyli przy zachowaniu innych, wyjątkowo, dla tej suplementacji, istotnych warunków.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 14.03.2009, 14:42:42 pm
Czyli koniec z końcem doszliśmy do consensusu...:)
Dawać w umiarze dostosowując do gat. żółwia/jego wieku/kondycji/pory roku.

Dobrze Basia, że ten Twój chory żółwik już lepiej się czuje i zaczął jeść...:)
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 14.03.2009, 20:08:11 pm
Ankan, ty wiesz jak ja się cieszę, bo godzinę dziennie musiałam mieć dla niego, żeby go ręcznie nakarmić i to przez 3 miesiące i 3 tygodnie, aż wreszcie zaskoczył. Ale ja mu tak tłumaczyłam, że żarcie to najprzyjemniejsza rzecz na świecie i że musi to w końcu zrozumieć. Teraz zaskoczył i mam to już z głowy. Cieszę się, bo też chodzić zaczął. Muszę jednak dodać, że w każdy słoneczny ranek robiłam mu rende-wous ze słońcem, i on już pojął do czego jest słońce - czyli do grzania jego skorupy  :D!
A ile przy tym było inerakcji ssaczo-gadzich  ;D, no i teraz się bardzo lubimy.
Uwierzyłam w niego w końcu i mogę powiedzieć, że będą z niego ludzie. Jednak ciągle jego dziób sprawia nam obu kłopoty.
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.03.2009, 20:17:02 pm
Basia, to faktycznie baaaardzo wiele dla niego zrobiłaś....:) Strasznie go ktoś musiał umęczyć, że żółwik w takim fatalnym stanie do Ciebie trafił - nie jedzącyc i nie chodzący. I miał szczęście, że trafił...:)
Fajnie, ze gadzinka czuje się już lepiej - teraz wiosenka, słoneczko, świeże żarełko...to pewno przez lato Ci zupełnie wydobrzeje...:) Dziubek pewno był nigdy nie obcinany i mu przerósł?
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: Basia w 15.03.2009, 21:46:01 pm
dzióbek to gorzej jeszcze, bo był zapuszczony i na dodatek został bardzo źle obcięty, co pogorszyło w ogóle sprawę nie do wyobrażenia. Wstawię kiedyś zdjęcie, to zobaczysz jakie kalectwo. Ale może coś się zmieni z czasem  :-[
Tytuł: Odp: Obiecane zdjęcia :)
Wiadomość wysłana przez: ankan w 15.03.2009, 22:21:01 pm
Pewno doprowadzenie go do dobrego stanu trochę potrwa...Ale dobrze, że żółwik jakoś sobie z jedzeniem samodzielnym daje radę...:)
Wstaw fotki w wolnej chwili. Chętnie obejrzę Twoje gadzinki...:)