sq6www, super że Stasia już odizolowana na własnym wybiegu, miejmy nadzieję, że żadne choróbsko nie zostało w żadną stronę zawleczone ani żadne jajo poczęte

Wszyscy się cały czas uczymy i po to jest forum.
Co do wyników krwi Stasi i dyskusji na temat minimalnych i maksymalnych wskaźników, to chciałam nieśmiało wtrącić, że polemikę toczycie na podstawie wartości, które zostały ustalone na próbie zaledwie 20 żółwi, więc nie są jakimiś świętymi wyznacznikami, a jedynie orientacyjnymi (sq6www przytoczył normy z mojej wiadomości jako obowiązujące szpitalne -->
http://forum.zolw.info/choroby/badanie-krwi-normy-dla-zolwi/msg41164/#msg41164. Dzięki za zaufanie, ale jeśli już je podawać, to proszę opatrywać stosownymi didaskaliami, bo inaczej zafałszowują rzeczywistość).
Jeśli chodzi o zagwozdkę, jakim cudem za niski poziom białka może wskazywać na wysokobiałkową dietę w przeszłości - to teoretycznie istnieje taka możliwość (nie mówię, że Stasia na to choruje); niskie białko może bowiem oznaczać między różnym innymi powodami - niewydolność wątroby lub nerek. A takie niewydolności już mają swoje własne historie, najczęściej związane ze złą dietą.
Jestem ostatnia do krytykowania poprzedniego właściciela, sama w przeszłości popełniłam szereg błędów hodowlanych z powodu niewiedzy. Fajnie, andrzej, że zdecydowałeś się oddać gadzinkę w lepsze warunki. Bo żółwiczka, cóż, urocza
