Wczoraj ważona, chyba naczczo...

162 g i 9.5cm. Po zimowaniu ważyła 132g. Ale sprawdziłam ile ważyła zeszłego roku w październiku - 150g. Czyli aż tak bardzo znowu nie przytyła... Ale apetyt jej wyjątkowo dopisuje... Problem jest chyba w tym że ona sobie wybiera konkretne rośliny, najpierw zabiera się za kwiaty, koniczyna, lucerna, wyka - a to wszystko ma sporo białka. W tej chwili odstawiłam zupełnie te wysokobiałkowe rośliny, tylke co sama na wybiegu w ogrodzie ich poskubie. Ale ostatnio usunęłam im z wybiegu całą lucernę, a miały jej tam troche. Także mam nadzieje, że przystopuje.
Większa stepówka od zeszłego roku troche schudła, bo w październiku ważyła 1kg, a teraz waży 992g. Za to po zimowaniu ważyła 950g. Zjada ładnie wszystko
