Pierwszego dnia pozwoliłam mu powoli dojść do temperatury otoczenia, wykopaliska się po jakiejś godzinie. Wykapałam go w letniej wodzie i dałam rukoli troszkę zjadł. Następnego dnia zapalilam lampy i dałam jeść, wszystko ładnie zjadł. Na dzień dzisiejszy wydaje się ok wstaje ładnie około 9, je i koło 15 idzie spać.