Ja tez co na niego patrzę to wydaje mi się jakby się uśmiechał, jest ciekawski zawsze podnosi główkę jak do niego podchodzę .
Jeśli chodzi o jego adopcję to temat nadal jest otwarty, narazie brak ostatecznej decyzji męża
.
Moje dzieciaki zmieniły mu już imię, nie wiem dlaczego ale dla nich to Woody
Dodano 01.11.2012, 13:08:39 pm
Wg pierwszego właściciela wlazl pod kosiarke, ale chloroplast, który uratował mu życie i zajmował troskliwie przez ostatnie miesiące podajrzewa ze mógł zostać pogryziony przez psa.