Wybieg mojego żółwia [wydzielony]

[rumek]

Kamil masz racje , że takie kafle by się sprawdziły ale z racji tego ze na prawdę mały nie kopie dużo to póki co jest tak jak jest. Jeśli zobaczę , że zmienił zachowanie na "koparkę" to na pewno dorzucę mu takie zabezpieczenie a poniżej kilka świeżych fotek z wybiegiem i z samym żółwiem czytałem gdzieś , że można podobno dać czasem(podobnie jak ogórka) truskawkę więc postanowiłem spróbować z 3małymi własnej uprawy

dzisiaj przy okazji zważyłem żółwia ma ok.250gram, czy wg. Was to optymalna waga??

[Viktoria]

Sporo waży jak na takiego malucha. Ile ma cm?
A truskawka smakowała? Ja moim podałam raz w tym sezonie. Tylko jedna stepówka dziabnęła, druga nie ruszyła.
Wybieg ładnie wygląda, aczkolwiek ja bym przekopała troche część wybiegu żeby nie wszędzie była trawa. Ja zauważyłam że stepowe zdecydowanie wolą chodzić po ziemi, poza tym mogą w niej kopać, co uwielbiają. Może Twój nie kopie bo trudno jest przekopać się przez tą trawę która ma mocne korzenie.

[rumek]

Wiesz co plastron ma ok.9cm   jeśli chodzi o przekopanie kawałka to spróbuję zrobić tak jak sugerujesz może go to zachęci jakoś bo faktem jest , że roślinność jest dość gęsta ale plusem jest że ma tam nieco chłodniej i wilgotniej

[Bemilka]

Wybieg świetny i znakomicie wyposażony. Żółwik polubił tę kryjówkę? Świetnie wygląda między kamieniami, zresztą w ogóle śliczny z niego zwierzaczek. Ale truskawek lepiej nie dawaj, nie są dla żółwi zdrowe. Jedna go nie zabije, oczywiście, ale im mniej, tym lepiej. I podoba mi się myśl Viktorii, żeby zostawić trochę gołej ziemi, żółwikowi też będzie się podobało.

[Viktoria]

To kawał żółwia... ja mam samiczke stepowa 10cm. W trakcie zimowania miała 132g. Od wiosny przybiera na wadze, ostatnio jak ją ważyłam to miała ok 160g. Tak czy inaczej do 250g jej daleko... ALe nie przejmuj się że Twój tyle waży, moja ma wieczną niedowagę. Rok temu jej nie zimowałam bo miała jakieś 9cm i ważyła 90g. Nikt jej nigdy nie głodził - po prostu nie umiała przytyć. I też wolna od pasożytów. Dba o linie, Twój widać się tym nie przejmuje  

[rumek]

hehehe...no mój też nie był zimowany bo byłem pierdoła,brakowało odwagi i przede wszystkim wiedzy  ale teraz zimowane będą obowiązkowo.

Bemlika tak zaakceptował i powiem więcej widzę , że na prawdę mu się podoba lubi w niej siedzieć rano świetnie się z niej wygrzebuje tak między 6:45 a 7 rano jak promienie słońca już sa całkiem całkiem