Zbyt późne i zbyt wczesne witam :)

[Dorcia]

Tuptek trochę wychudł ostatnio, dodatkowo kąpiele dwa razy dziennie.
Wychudzony i namoczony zaczął sobie ranić dół pyszczka łuskami na łapkach.
Stąd ma teraz takie jakby izolatory na łapkach

[Martin]

WOW
Nawet nie wiedzialem ze one tak moga robic...
Trzymam kciuki za Tuptka.

[Dorcia]

Oj mogą, mogą. Zdolne są jak nic.
Ale wygląda jakby się goiło

Dziękuję, trzymaj mocno

[wege]

Mój Fred ranił sobie szyjkę o rant karapaksu. Obkleiłem mu ten fragment początkowo plastrem na ranki Wygoiło się i o dziwo nie musiałem mu jakoś specjalnie tego piłować Czasami żółwie się obcierają.

[Dorcia]

Ranka się wyraźnie goi, wczoraj nawet maluch przehasał cały dzień bez plasterków. Dopiero dziś po kąpieli znów wskoczył w swoje niebieskie "rękawiczki", tak dla pewności.

Apetyt powrócił, kombinacje większe jak dotychczas. Tuptek nabiera typowo żółwiowych zachowań. Budzi się razem z lampką, czasem wcześniejszym budzikiem, wygrzebuje i tupta na kamień. Niezłe ma pozycje grzewcze i potrafi się ciągle obracać pod lampą dogrzewając dokładnie każdy swój milimetr. I tak w kółko
Śmiesznie przy tym wygląda, bo trochę wychudzony i przypomina wybrzuszony naleśnik na patelni Najfajniej wygląda jak opiera pyszczek o jedną z łapek.
Cykorii nadal szuka, ale jak nie znajdzie to poddaje się i zjada co ma. Co najlepsze przed snem znów idzie do miski i domaga się dokładki.

Wrócił przy okazji do wcześniejszego legowiska, a co za tym idzie kryjówka znów poszła w niełaskę. Obecnie dwa kamyki śpią tylko w cyprysie, trochę to dla mnie tajemnicze, ale skoro im tam dobrze

[Bemilka]

Widać, że wyszedł na prostą. Gratulacje, Dorcia. Gdyby nie Ty, kto wie, czy jeszcze by żył.

[Dorcia]

Gratulację to się weterynarzowi należą

Myślę, że był żył. Obstawiam że zmiana warunków, mimo iż powolna, wymusiła pełną pracę organizmu i chwilowo się pogubił.
Początkowo się trochę obawiałam, że to znów fałszywy alarm, ale teraz jest inaczej więc mam nadzieję, że możemy mówić o wyjściu na prostą.

Dziękuję bardzo za wszystko

[ankan]

Fajnie, że u Tuptka lepiej...
A jak Skorupa? Nadal leczysz ją na pierwotniaki?

[Dorcia]

Walka z pierwotniakami zakończona. Dziś kupa była na przeglądzie i już mamy to ohydztwo za sobą

[ankan]

 
Czyli wreszcie prosta na horyzoncie...

A tak z ciekawości jak wyszły u Skorupy te pierwotniaki ? Rutynowe badanie kupy/moczu, czy zauważyłaś, że z nią coś nie w porządku?

[Dorcia]

Do prostej to jeszcze nam brakuje, ale rozmyty ślad już widać na horyzoncie

Samica była po wybiegu odrobaczana, potem sprawdzona i było ok. Ona zawsze "cierpiała" na pewną nadprodukcję więc tutaj nic mnie nie zaniepokoiło. Nawet zdjęcie rtg ma w trakcie robienia kupy.
Przyszedł natomiast taki moment, że zaczęła mi łazić pionowo po ścianach i to był moment zaniepokojenia. Po kilku dniach i kupa zaczęła mocniej pachnieć (w sumie u niej zawsze dość nieprzyjemnie pachnie), choć nadal była w miarę "normalna". Co dziwne nie zmalał apetyt ani też nie pojawiło się nic wyraźnie wskazującego na robactwo czy inne świństwo.
Przy okazji wizyty z maluchem zabrałam i swoją babę, oczywiście przy zabiegach musiała jak zwykle zrobić kupę Jak już była okazja to poszła pod mikroskop, wyszło że pierwotniaki aż w niej tańczyły.

Podsumowując - łażenie po ścianach pewnie jest wynikiem innego problemu a pierwotniaki wyszły całkiem przypadkiem.

[gosiunia]

Jednym słowem -jak nie urok to przemarsz wojsk  .
Lekarz miał jakiś pomysł jak wytłumaczyć to jej dziwne zachowanie ? Dorcia masz większe doświadczenie, czy robale wychodzą na zdjęciach rtg?

[Martin]

Sorry ze sie wtrace, ale sadze ze robale nie wyjda na rtg. Dlatego zawsze trzeba dac wetowi stolca do zbadania, bo to chyba jedyny sposob na stwierdzenie czy sa pasazerowie na gape czy tez nie.

[an_na]

Podsumowując - łażenie po ścianach pewnie jest wynikiem innego problemu a wiesz może z czego to wynika? Ja do tej pory sądziłam że z nudów i chęci wrażeń!

[Tośka]

Dorcia masz trzy światy,a ja Cie podziwiam.Mam nadzieję,że problemy szybko się skończą,zdrówka zyczę