Widziałam je na pewno w Kakadu, w Amusteli i w Aquariusie też powinno być. Coraz częściej się pojawia w zoologikach.
Początkowo też byłam przerażona, ale że poleciła mi osoba której ufam a i wet potwierdził skusiłam się. Jak otworzyłam wątpliwości były większe.
Gady dostały jednak drewienka bukowe, ale samica z apetytem zaczęła je wcinać więc odważyła się i wymieniłam na cyprys.
Już prawie trzy miesiące mam go, na niewielkiej powierzchni, obok kamieni przy lampie. Brak wpływu na oczy, ran brak (nawet u Tuptka, który jest mocno wychudzony i codziennie kąpany, przez co wrażliwszy). Rano maluch jest cały w tym podłożu a mimo to nic niepokojącego nie zauważono.
Żółwiki wyjątkowo polubiły to podłoże, samica nigdzie indziej nie sypia, samiec tylko kilka razy wybrał kryjówkę ponad cyprys.
W tym czasie raz zmieniłam cyprys - właściwie bardziej z przyzwoitości, ponoć na właściwości bakteriobójcze a wymianę zaleca się nawet co pół roku.. Samica z wielkim upodobaniem co rano tam siusia, wystarczy zebrać wierzchnią warstwę. Dodatkowo dwa razy dziennie jest spryskiwane.
Póki co brak uszkodzeń mechanicznych u żółwików, nie stwierdzono podjadania (choć na wszelki wypadek jest z dala od miejsca z miską), mimo nawadniania nie pleśnieje i nie wydziela nieprzyjemnego zapachu.