Jest zimno i nieprzyjemnie, a ja dawno nie dawałam znaku życia, więc pomyślałam, że ucieszę oko Żółwiarzy jakimiś zdjęciami. Rodzina się ze mnie śmieje, że mam bzika, bo robię tony zdjęć maluchowi
Uprzedzając pytania, w tym roku nie zimował, bo miał pasażerów na gapę przywiezionych z zoologika i jak już się ich pozbyliśmy był koniec listopada i bałam się, że może być osłabiony i że to już za późno. Spał dosyć dużo w trakcie największych mrozów, ale wychodził z doniczki i jadł, a wyczytałam tu gdzieś, że to dobrze jak je jeśli nie zimuje, więc myślę, że przetrzymał w dobrej formie.
Dwa dni przed ociepleniem (z -15 C na 1 C) zrobił się bardziej żwawy i od tamtej pory hasa radośnie.
Już się nie możemy doczekać wiosny, bo wiekszość materiałów na wybieg z prawdziwego zdarzenia i nasiona już czekają
Dodano 11.02.2013, 20:05:27 pm
I jeszcze kilka
Dodano 11.02.2013, 20:12:09 pm
I jeszcze kilka