U mnie też pogoda do kitu...
z wybiegiem to nie tak szybko... jest działka o powierzchni mniej więcej 1 hektara i sporo roboty;) tzn... całość skosić, ogrodzić, przekopać itd itp. Dodatkowo muszę też robić koło domu a to tylko w czasie po "pełno płatnej pracy";p Dochodzą też koszta co musi być jakoś rozbite bo do zamożnych nie należę.
Więc po woli a do przodu;) Czekać tylko na poprawę pogody i dalej w pole ;]
P.S. parę fotek ze spacerku





Nie pies taki straszny jak go malują, czyli Keton pilnujący towarzysza

A tu Majeczka przyglądająca się temu co Leo robi;)
