Książkę "Żółwi dziennik" napisał w 1975 roku Russel Hoban, wydana została w Londynie. Tytuł oryginału "Turtle Diary". W Polsce tłumaczona przez wyd. Baobab, bez podania roku wydania.
Jest to niezwykła, prawie poetycka, a nieco też i tchnąca dramatem, opowieść o jakimś mężczyźnie i o jakiejś kobiecie, których połączyła na kilka chwil życia opętańcza myśl o wypuszczeniu na wolność z londyńskiego ZOO 3 dużych i starych żółwi morskich.
Autor opisuje kiełkowanie i dojrzewanie takiego planu w myślach pisarki, w średnim wieku, mieszkającej samej, a za towarzysza codziennego życia mającej ...pływaka żółtobrzeżka, drapieżnego owada wodnego hodowanego w akwarium. Autor opisuje też podobny, powstały całkiem niezależnie i spontanicznie, proces u księgarza rozwodnika, który w swej księgarni ma na dodatek książki o żółwiach.
W książce powstaje dziwna atmosfera, rośnie dziwne napięcie, wciągające także w elementy dojrzałego hippiesami Londynu i, co ważne, przedstawione w bardzo literackim stylu.
Książka nie tyle jest, jak piszą inni krytycy, opowieścią o ratowaniu życia czy afirmacji życia, o ile raczej jest opowieścią o realizowaniu się wolności - tej ludzkiej i tej żółwiej.
Po 10 latach od wydania sfilmowano ją.