Rzeczywiście piękne. Podoba mi się też ta pierwsza - oddaje kształt i zarys skorupki naszych gadzinek i jest ogólnie najbardziej "żółwiowa" z tych 3 broszek...
Przyznam się że jak byłam w tym sklepie skąd pochodzi "moja" broszka - to sprzedawcy spod lady wyjęli jeszcze 2 inne wyroby w kształcie żółwi, też ładne. Była to broszka i wisiorek. Ten drugi był o tyle ciekawy, że ciało żółwia tworzył duży płaski kamień półszlachetny a zarys tarczek - srebrne sploty cienkich drucików. Głowa żółwia stanowiła uchwyt wisiorka... śliczne to było ale krępowałam się zapytać czy mogę zrobić fotkę, bo już jak pytałam o te żółwie patrzono na mnie jak na kosmitę
ale może kiedyś tam wrócę po fotki...