Samo rozkladanie jedzenia nic nie da, zolwie wodno-ladowe nie potrafia jesc tylko w wodzie. Ja proponuje wkopac w slonecznym miejscu duzy pojemnik, nalac wody i czekac (rzeczywiscie mozna dodatkowo na brzegu kłaść systematycznie cos do jedzenia, zeby zwiekszyc szanse). Jezeli jest na dzialce to bardzo prawdopodobne, ze wyczuje wode i przyjdzie, moze to troche potrwac. Jezeli wyszedl poza dzialke to zdecydowanie gorzej, ale ogloszenia porozwieszaj. Nasz zolw zoltolicy uciekinier znalazl sie po dwoch miesiacach w oczku odleglym o 700m od dzialki.
A swoja droga to jestem zdumiona - zadnego zolwia nie mozna nawet na chwile stracic z oczu bo natychmiast wtapia sie w tlo, nie mowiac juz o tym jak one szybko sie przemieszczaja.
Szukac tez mozesz, ale wodno-ladowe potrafia sie wkopac wiec szanse sa znikome.
Pozdr.