Żółwika niestety nie mogę zatrzymać; mam już jedno egzotyczne zwierzę. Planuję oddać w dobre ręce.
Na policję na razie nie będę wydzwaniał, sprawy urzędowe pozostawiam przyszłemu właścicielowi.
Myślę, że w razie problemów wystarczającym dowodem będzie ogłoszenie w lokalnym radiu...
Co do samego zwierzaka - zakwaterowany został w wanięce dziecięcej, z wysepką i kamieniami różnego kształtu.
Suszone krewetki jje ale jakby od niechcenia (chociaż na początku pochłaniał bardzo szybko), mam wrażenie, że części wogóle nie połyka. Postaram się aby rano dostał jakiegoś robala.