Z tego co wiem, żółw jadł dżdżowniczki, roślinki. Poprzedni właściciel był zdania, że żółw sam sobie zorganizuje pokarm w ogrodzie. On sam niewiele wiedział o żółwiu, był jego 3 właścicielem. Żółwia mam 2 tygodnie. Początkowo jego ospałość brałam za niepokój po zmianie warunków i przeniesienie w obce miejsce. Nie mam niestety samochodu, Radomia zupełnie nie znam, więc będę musiała poczekać, aż znajdzie się jakaś dobra dusza, która mnie tam podwiezie. Jutro przejdę się po weterynarzach w sowim mieście, może ktoś ma jakies pojęcie o tych zwierzętach, choć nei wierze w powodzenie tego przedsięwzięcia, bo oni raczej nie zajmują się mały,i zwierzątkami. Tak sie zastanawiam, czy jeszcze gdzieś znajdę dżdżowniczke, bo może wtedy by sie skusił. Tylko że on ma te oczka cały czas zamknięte, więc nawet nie patrzy w strone pokarmu ;/ Bardzo mi szkoda tego zwierzątka