Witam. Niedawno zmieniłem litraż mojego zwierzaka, otóż wcześniej mieszkał w 42 litrowym akwarium zalanym do połowy wodą, a teraz posiada akwarium 100l całkowicie zalane wodą z wysepką na nadbudówce. Po tej zmianie żółw dość sporo urósł w krótkim czasie. Aktualnie jego dieta składa się z suchych pokarmów, żywych rybek, sporadycznie roślinek oraz wapna uzupełniającego. Zaniepokoiło mnie jednak to iż od miesiąca może dwóch żółw ma brązowe plamki na spodzie skorupy a dokładniej na łączeniach. (poniżej zamieszczam zdjęcia). Jeżeli chodzi o jego tryb życia to ciągle jest aktywny i z apetytem zjada wszelkie pokarmy, nie wymiotuje i jest żwawy tak jak zawsze. Jednak przez przypadek natknąłem się na podobne plamki na necie i była to choroba sepsa inaczej posocznica, jednak te plamki u mojego żółwia nie są czerwone (w przypadku sepsy są czerwone) tylko brązowe, a w dodatku po naciśnięciu na nie nic się z nimi nie dzieje. (przy sepsie powinny zbladnąć o ile mi wiadomo) I tu pojawia się pytanie czy te plamki które znajdują się jedynie na dole skorupy w jednym miejscu i nie rozprzestrzeniają się to jakaś choroba czy jedynie wynikło to z szybkiego przyrostu zwierzaka? Z góry dziękuję za pomoc