To co te zwierzęta przeżywają to jest naprawdę tragedia.Różni ludzie i dzieciaki bardzo często przynoszą mi takie biedne i udręczone zwierzęta.Nie raz to mam normalnie żółwi szpital w domu.Najgorsze jest to,że u nas w Krakowie nie ma ani jednego weta który miał by jakiekolwiek pojęcie o gadach, więc leczę je sama.