Wiedza > Żółwie wodno-lądowe i inne

Skorupa-Pomocy

(1/2) > >>

EdziuMałej:
Cześć wszystkim jestem na forum nowa i przychodzę do was z problemem jaki zastałam po mojej długiej nieobecności. Niestety z powodu wyjazdu byłam zmuszona zostawić zółwia u rodziny. Zacznę więc od początku. Mój żółw jest u mnie od lipca 2014 r. kupiłam go w zoologiczym jako malucha Ostrogrzbietego jako że nie miałam wielkiej wiedzy na temat żółwi dałam się wkręcić. Po około miesiącu zaczęłam szukać po necie, co się okazało ostrogrzbietego nawet nie przypomina. Po zdjęciach na forum powiedziano mi, że jest to żółtolicy. Przez ponad 2 lata było wszystko w porządku zajadał rybki akwariowe, dżdżownice, ślimaczki, mrożonki (ryby, krewetki) nigdy nie chciał jeść roślinek tylko je demolował. Posiadał to czego potrzebował wyspę (początkowo był to kamyczek, lampę UVB i grzewczą). Wyjechałam na dość długo niedawno wróciłam i okazało się, że mój Edek zachorował pewien czas temu na oczka i moja siostra wybrała się z nim do weta (jedynego w moim mieście który znał się na gadach) który kazał karmić go wątróbką i zakraplać witaminą A. Oczka wyleczone ale niestety od tej pory  był karmiony na zmiane raz rybą  raz wątróbką. Jest to moj największy problem ponieważ zostawiłam go jak jadł wszystko co wymieniłam wyżej a teraz nie chce zjeść nic innego oprócz wątróbki czasem zje krewetke i mrożoną rybe ale wszystko zjada z pensety w ogóle nie łapie rybek i  ślimaków (w akwa są 2 neony 2 danio i 2 ampularie) tak jak kiedyś i ciężko jest mu podać cokolwiek innego. Zauważyłam również, że coś stało się z jego skorupką podejrzewam, że zła dieta i niedopilnowanie do tego doprowadziły. Niestety weterynarza już u mnie nie ma w mieście który znałby się na tym dlatego przychodzę do was postaram się pojechać do weta chociaż mam dość spory kawałek ponad 60 km w jedną stronę ale może spotkaliście się z czymś takim i pomożecie chociaż w lekkim stopniu. Jak wróciłam zauważyłam że oprócz tego, że je tylko to co podałam wyżej jego skorupa straciła swój kształt a co gorsza zrobiła się miękka nie tylko karapaks ale również plastron. Karapaks jest nie równy w tym momencie jest na etapie zrzucania łusek i gdy zrzucił dwie na karapaksie pod starymi łuskami okazało się, że są dwie bardzo miękkie reszta skorupy juz nie jest tak miękka. Ma światło UVB i lampe grzewczą dodatkowo posypuje mu jedzenie sepią i ma kostkę żółwika w wodzie (której nie podgryza). łuski z plastronu również odpadają ale nie równomiernie tzn nie pokolei raz odpada na środku, raz przy ogonku itd. gdy zrzucił pare łusek na plastronie zauważyłam, że czarne plamki są nierównomierne jakby rozmazane, oraz są białe dziwne przebarwienia. Co do karapaksu również ma dziwne plamy zastanawiam się czy nie jest to grzybica. Postaram się dołączyć jakieś zdjęcia. Ponadto wydaje mi się że ma krzywicę w niektórych miejscach skorupa ma piramidki a w innych jest wklęsła jakby nie wyrastały łuski. Ogólnie jest dość ruchliwy i w jego zachowaniu nie zauważyłam nic złego oprócz tego jedzenia.

EdziuMałej:
Dodatkowo wydaje mi się, że przy pyszczku narósł mu ten naskórek wydaje mi się, że kiedyś takiego nie miał. Kiedyś czytałam, że żółwie sobie to ścierają podczas jedzenia ale mój... nie wiem .

EdziuMałej:
Tu dokładnie widać tarczki

Kenet:
Powiem ci ,że pierwszy raz widzę taką skorupę u ozdobnego.Musisz szybko wybrać się do weta bo wszystkie te objawy ,które wypisałaś nie świadczą o dobrej kondycji gada.
Niestety nie wiem co jest przyczyną tych dolegliwości bo na wodniaczkach znam się słabo.

demowek:
No ja też jestem zszokowany. Leć do weta bo to może być jakaś choroba skorupy.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej