Dwa dni temu pisałam, że znalazłam porzuconego przez kogoś żółwia czerwonolicego i że nie zapewnię mu odpowiednich warunków. Po dłuższej rozmowie z rodzicami jednak, wspólnie stwierdziliśmy, że zostaje z nami
Z początku miał się nazywać Ralph, ale rodzeństwo już go ochrzciło imieniem Obślinialec. Chciałabym w związku z powyższym poprosić, żebyście ocenili jego ogólny stan. Dodam, że żółwik jest ze mną 4 dni, nie chce ślimaków ani krewetek, roślinek także nie tyka.. ale na sam "odgłos" potrząsania pudełkiem z bioreptem podnosi głowę i tak jakby go chce.. :/ (być może był nim karmiony przez cały czas). Zaobserwowałam też, że Obślinialcowi czasem odpadają łuski z pancerza.
Za ok. tydzień powinnam już mieć duże akwa-terrarium, lampę grzewczą i UV, chcę mu stworzyć jak najlepsze warunki ^^
Mam jeszcze tylko kilka pytań :
1) czy do tego czasu mogę go puszczać na podłogę, żeby sobie połaził? bo do tej pory siedzi w misce;/
2) czy mogę go ogrzewać zwykłą biurkową lampką? czy taka nie będzie razić żółwika w oczy?
3) czy będziecie w stanie określić mniej więcej jego wiek po tych zdjęciach? bo jak na moje oko i z tego co czytałam to on może mieć już z 10
4) i jeszcze jedno chyba najważniejsze.. czy on nie jest otłuszczony? i co znaczą te plamy na spodzie?