Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Żywienie => Wątek zaczęty przez: Piotrek94 w 07.11.2008, 19:23:36 pm

Tytuł: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Piotrek94 w 07.11.2008, 19:23:36 pm
Mam pewien problemik. Oczywiście żółwika też (2 letni step). Imienia jeszcze nie wymyśliłem, przyjdzie z czasem, ale ów dylemst dotyczy diety żółwia.
W sklepiie zoologicznym podczas kupna sprzedawca mówił mi rzeczy przeciwne do tych które przeczytałem tutaj :o kiedy go pytałem o  żywienie mówił mi że sałąta i marchewki a więcej doczytam się w książeczce którą dostałem gratis. Mówił też że 1 w miesiącu dać dla żółwia... serek wiejski! Do tego jest weterynarzem ... poza tym w książeczce którą dostałem (nazywa sie ,,sera (firma) poradnik dotyczący karmienia żółwi i innych gadów". I... tam też było napisane że ,,... żółwiom można dawać z powodzeniem sałatę, banany, ogórki, liście mlecza oraz marchewki"... 0.o
Zapytałem tate co mam robić. On na to żebym lepiej wierzył dla faceta niż dla ,,jakiejś strony" jak to określił. Dlatego chciałbym prosić o dokładniejsze wyjaśnienie dlaczego nie można żółwiom tych warzyw i owoców albo o link do forum żeby przekonać rodziców. I po prawdzie siebie samego, bo po lekturze tej książeczki jestem ,aby nie kłamać, troszke niezdecydowany. Są zdjęcia pomidorów itp...
PS moge nie odpisywać bo ostatnio nie moge zbyt dużo zaglądać na komputer. Ale prosze o linki do odpowiednich artykułów oraz o uzasadnienia dlaczego warzywa i owoce są aż takie złe :)
A żółwik je mi z ręki :D
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 07.11.2008, 21:16:55 pm
głównie chodzi o to że w diecie żółwi stepowych ważny jest błonnik i wapń. Wszystkie owoce i warzywa to zazwyczaj zbyt dużo cukrów, szczawianów i fosforu czego organizm żółwia nie strawia (dokładniej nerki i wątroba). Najważniejszy przy karmieniu jest stosunek wapna do fosforu. Wystarczy że jest to 2:1 i już jest ok, ale im więcej tym lepeij.

A tu taki watek na "myslenie" dla wszystkich co karmią żółwie serkiem wiejskim. Czy w naturze żółw je serek wiejski? Nie
Jeżeli ktoś mysli że może serek dostarczy żółwiowi niezbednych witamin, to czy w naturze gdzie ma setki czy też tysiące roślin do wyboru, to one mu tych witamin nie dostarczają?

Nie karm warzywami ani owocami, tylko roslinami polnymi/ziołami i najlepiej suszem.
Bardzo dobry artykuł o żywieniu jest na tcp od "TT"...ale w tej chwili jest problem z serwerem i nie mogę
podać linka.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Beata w 07.11.2008, 21:36:23 pm
Mój artykuły o żywieniu masz tu:

http://zolw.info/pierwsze-kroki/zywienie-zolwi-ladowych.html

Myślę że znajdziesz tam odpowiedź na to pytanie.

W skrócie dodam tylko że nie chcę byś wierzył mi na słowo, ale na własną rękę wyszedł nieco poza przestarzałe książki i niedouczonych weterynarzy (bo tacy nierzadko są) i poszukał informacji. W tym serwisie znajdziesz sporo. Jeszcze więcej w obcojęzycznych opracowanich. To jest jednak sporo szukania, dlatego zanim sobie to wszytsko posprawdzasz krótko - warzywa i owoce na ogół mają nieodpowiednie proporcje składników odżywczych a żółwie to gady o bardzo specyficznych wymaganiach. Wszelkie białko zwierzęce (sery, mięso) to z kolei śmiertelny wróg tych żółwi.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 08.11.2008, 15:36:16 pm
Oto wspomniany link
http://www.terrarium.com.pl/zobacz/zywienie-zolwi-ladowych-62.html

miłej lektury ;)
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 08.11.2008, 17:22:49 pm
Problem typowy jak w naszej powieści żółwiowej.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Valturman w 08.11.2008, 22:45:07 pm
i do tego jeszcze ten twardogłowy sprzedawca w sklepie, który neguje wszystko i wszystkich :(.
prawdę mówiąc gdy kupowałem swojego żółwia sprzedawca też mówił że karmić marchewką i jajkiem na twardo i smarować skorupkę wazeliną. Nie wspomnę że sprzedał mi greka mówiąc że to step. Ot wiedza i fachowość  :-[
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Piotrek94 w 09.11.2008, 17:59:29 pm
Dzięki za rady. Echh teraz sie wybiore na podwórko uzbierać z kilogram roślinek dla żółwia aby je ususzyć :PP ale najpierw do artykułu z ziółkami.
A tak do offtopu: czy żółwiki lubią ć wyjmowane aby sobie pod opieką minutkę połazić po domu :D ?
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 09.11.2008, 18:18:05 pm
A tak do offtopu: czy żółwiki lubią ć wyjmowane aby sobie pod opieką minutkę połazić po domu :D ?

Wiesz co a juz zapowiadało się "nawrócenie" a tu proszę taka plama :/

Jak wytłumaczysz w logiczny sposób dlaczego tak idiotyczny pomysł przyszedł Tobie do głowy to chapeau bas!

Moje zdanie na ten temat jest takie że minuta, godzina czy też cały dzień może i będą przyjemne dla takiego żółwia na podłodze tylko po co? Nie masz terrarium?
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 09.11.2008, 18:35:26 pm
Po domu to moze nie ale jesli juz tak bardzo maz potrzebe wyjecia go z tera to upewni sie ze nie bedzie w pokoju przeciagow najlepiej zamknij drzwi i poluz recznik zeby od dolu nie wialo.I nie trzymaj go tak zbyt dlugo bo napewno jest przyzwyczajony do temp. w terarium . Ja wyciagam moje bardzo zadko zazwyczaj do letniej kapieli, choc maja dosc spore baseny w swoich terach.A i jeszcze nie puszczaj go po parkiecie ,gumolicie czy plytkach sa zbyt sliskie i moze sobie cos zrobic a po zatym jest to meczarnia nie przyjemnosc w chodzeniu po takim czyms.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 09.11.2008, 20:03:36 pm
Ja nigdy nie wypuszczam żółwia na spacer po podłodze.
Podłoga jest śliska i na pewno żółwiowi jest trudno po niej chodzić.
W dodatku przeciągi i kurz.
O wiele lepiej jakbyś w ciepłe dni brał żółwia do ogrodu gdzie mógłby sobie pochodzić i podjeść.
Na pewne jest to przyjemniejsze i zdrowsze dla żółwia.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 10:41:59 am
No tak Grzesiu ale mi tu chodzilo o teraz , moze nie zimoje w tym roku, i sie tylko pyta sie czy mogl by go czasami na ta podloge wypuscic.Nic innego. Lato juz minelo ,ma zolwia nie dlugo ,to tyle. Wiem ze kazdy ma swoje zdanie na temat wypuszczania zolwi na podloge . Ale nie popadajmy w paranoje nie sa to motyle ze zyja 1 czy 2 dni i mosimy na nie chuchac i dmuchac, nie mowie ze ma go na tej podlodze trzymac godzinami ale jesli ma taka potrzebe no to juz jego sprawa.Wiem ze brzmie troszeczke zlosliwie, ale naprawde mam wrazenie ze niektozy to poprostu najlepiej zeby odwiezli je do "Rosji"i oddali naturze. Wiem ze zaraz bedzie 10000 odpowiedzi typu "jesli uwazasz ze robie zle prubujac stwozyc mojemu zolwiowi jak najleprze i naturalne warunki..." itp.  To odrazu mowie ze super ze tak jest , tylko ze jesli mam potrzebe wyjecia mojego zolwia z tera to nie mosze sie nikogo pytac(tu sory za aluzje)jesli zapewnie ze nic mu sie na tej podlodze nie stanie to nie widze problemu.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 11:21:26 am
A propo zywienia i popadania w paranoje, moze wielu sie tu ze mna nie zgodzi,no wiec tak ; naleze jeszcze do innego forum , nie pisuje tam tak czesto . Tutaj natomiast pisze w swoich wypowiedziach ze nie lubie ksiazkowych porad ktore wczesniej sami nie sprawdzilismy i radzimy innym, tak wlasnie dzieje sie na tym forum ludzie wypisuja bzdory, kazda odpowiec jest zywcem zdarta slowo w slowo z ksiazek ktore sama posiadam ,a ktore wiem ze sa przedawnione lub nie zupelnie poprawne. Kiedys sama uzylam ksiazki by cos komos pomoc i tez wyzadzila bym krzywde  ,;dziewczyna pytala sie o pokarm dla RED FOOTED , wiec chwycilam za ksiazke i wypisalam wszystkie rosliny razem z nieszczesnym szpinakiem , ktory jest szkodliwy dla tego gatunku, na co inna osoba obuzona moja odpowiedzia zaczela wypisywac swoja wersje z inne ksiazki ktora tez posiadam ,dodajac ze w zyciu nie udzielila by tak karygodnej odpowiedzi po czym w owocach ktore wypisywala zaznaczyla banany ktore tez niestety nie sa najlepsze z posrod owocow ktore powinno sie podawac temu gatunkowi.Ostatnio przegladalam nowinki co tam u nich slychac no jakis nowy chlopak zapytal o rosliny dla mlodego hermana, napisal ze ma go 3 tyg. i jak dotad dawal mu mleczaki i koniczyne z trawa , no i raz dal mu kawalek jablka po czym zaczely sie wielkie wywody i duskusje jaka krzywde wyzadzil swojemu zolwiowi , jedna osoba nawet napisala ze powinien opserwowac teraz zolwia bo napewno to moglo go otruc i zolw moze mu zdechnac, inna osoba ze mosi go zabrac do weterynaza .Wszystkie wypowiedzi konczyly sie na jednym "ten zolw umrze", totalna bzdora!!! I tak samo postrzegam troche ten temat , nie popadajmy w paranoje, nie mowie "tak wez go niech sobie pobiega po domu"... ale jesli go czasami wyciagnie z tego tera to go odrazu nie zabije.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 10.11.2008, 11:43:41 am
malwa zobacz ile czasu "walczy" sie o to żeby przetłumaczyć ludziom że skoro mają już żółwia w domu to niech stworzą mu godne warunki, czyli najpewnej jest to odpowiednie terrarium i niech nie trzymają żółwi na podłodze. Nie można zachęcać czy też pozwalać na wyciąganie żółwi i umieszczanie ich na podłodze, bo znowu okaże się że jest to "idealne miejsce" aby tego gada tam trzyamć. Skoro ludzie zaczynają bardziej się przykładać do swoich żółwi to poprzeczkę trzeba podnosić a nie równać do dołu. Jeżeli ktoś tak robi to niech się później nie dziwi że dostaje od innych użytkowników nieprzyjemne komentarze.

Ja widziałem zdjęcia Twoich żółwi i terra i bardzo jest to miłe dla oka. Niewielu jeszcze chyba wie że ładnie wykonane terrarium może byc ogromną ozdobą całego mieszkania, co nie przeszkadza żeby w nim żył sobie żółwik.

pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 12:05:16 pm
No tak rozumiem , co masz na mysli (tak mi sie wydaje) chodzi mi tu poprostu ze zolw to nie rybka,nie da sie go tak latwo zalatwic jesli sie nim dobrze opiekuje to wszystko. Jak pierwszy raz weszlam na tamta strone to myslalam ze dla moich stepow nie ma nadzieji tak mi to przedstawiono ,a sam wiez ze ludzie lubia wyolbrzymiac problemy.Nie mowie ze wszystko jest dobre dla zolwia i ropmy z nimi teraz co nam sie podoba, wcale nie prubuje zachecac ludzi do wypuszczania zolwi po podlogach ,mowie tylko ze przy dobrym zabezpieczeniu jest to mozliwe . Czasami jak sprzatam tera sczegolnie u dozych to zamykam drzwi klade recznik pod drzwiami ,rozkladam duzy koc i klade plaska miske z letnia woda pare kamieni na okola i to do nich nalezy wybor co chca robic. Mam nadzieje ze nikt ,nie odbiera podobnego wrazenia ze naklaniam ludzi do rezygnowania z tera.Jesli tak to to napewno nie bylo moim celem.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Grzesiek w 10.11.2008, 14:52:12 pm
Ja nie jestem zwolennikiem wypuszczania żółwia na podłogę.
Jakkolwiek żółwi nie nabawi się krzywicy od wypuszczania co jakiś czas na podłogę.
Taki jak napisała malwa mini wybieg na kocu to fajna sprawa. Chociaż jak żółw się wypróżni na taki koc to to już mniej ciekawe ;)
Prawda jest taka ,że do końca nie wiem czy taki spacer po pokoju podoba się żółwiowi czy nie.
Nikt cie tutaj nie będzie zmuszał żebyś robił tak czy inaczej. Jeżeli już wypuścisz skorupę na spacer po pokoju to zrób tak jak napisała malwa (chodzi mi tu o koc i przeciągi) i pilnuj go żeby sobie nic nie zrobił.
Ja swojej żółwicy podaję raz czasami dwa razy na tydzień jakiś owoc. Przecież nic się żółwiowi nie stanie jak podje czasami jakiś smakołyk.
W dodatku będzie to urozmaicenie diety i doda żółwiowi witamin :).

Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 15:19:30 pm
Takie ZDROWE podejscie do sprawy to mi sie podoba! Stary koc mozna wyprac, owoc nie zaszkodzi a na pewno nie zabije po jednym ugryzieniu.Tylko wszystko z umiarem i z glowa a nasz pupil i my sami bedziemy szczesliwi.Mowisz ze nie wiesz czy im sie podoba taki spacer, Kuba zazwyczaj penetruje wszystko do okola, nadgryza i wacha wiec trzeba go dosc pilnowac, z zawiaskami to nie ma sprawy bo to wodniaki i tylka z wody nie rusza no chyba ze ostygnie no ale wtedy tero juz zazwyczaj posprzatane wiec spowrotem je tam wkladam.Nie zachecam ale nie neguje ,ok? pozdro.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Azazella w 10.11.2008, 15:45:39 pm
Jak chodzi o puszczanie żółwi po podłodze, ja akurat jestem za stanowczym lub prawie stanowczym nie. Ale nie o tym tutaj. Chcę zwrócic uwagę, że podłoga podłodze nierówna. Pomijając pokrycie, bo to jest dośc oczywiste, że powinno byc "nie śliskie". Dużo zależy od tego jakie się ma mieszkanie. Poprzednio mieszkałam w starej kamienicy i tam całe mieszkanie było chłodne, a przy podłodze było już naprawdę zimno. Natomiast teraz mieszkam w cieplutkim mieszkanku w bloku i tam już systuacja na ewentualne wypuszczanie wyglądałaby o wiele lepiej (aczkolwiek sama nie puszczam i nie specjalnie polecam).

Jak już ktoś koniecznie musi puszczac żółwia po pokoju, to po zatkaniu szpar przy drzwiach kocem czy ręcznikiem polecam położyc sie na podlodze w różnych miejscach i poleżec tam przez chwilę. Czasem pozwala to wykryc różne nie widziane przedtem "niebezpieczeństwa" i nieprzewidziane przeciągi - wbrew pozorom dużo daje taka inna perspektywa.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 16:14:47 pm
No dobra a na dworze , na ogrodzie? Przeciez tam tez sa wiatry, ziemia czasem jest zimna.To sa zolwie przyzwyczajone do zimna , deszczu i wiatru, jak dla mnie to jak z dziecmi im bardziej trzymamy je pod kloszem tym bardziej organizm oducza sie chronic przed bakteriami i chorobami.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: filipp_86 w 10.11.2008, 16:24:09 pm
;) wiaterek na ogrodzie żółwiowi nic nie zrobi...
Żółwie stepowe może nie tyle co sa odporne na zimno, co potrzebują wahań temp które sa dla nich nawet wskazane.
Co do deszczu to stanowczo sie nie zgodzę. Deszcz i zimno to napewno nie warunki które wytrzyma stepowiec.
Osobno każde z nich owszem nie jest groźne dla żółwia ale razem tworzą mieszankę której stepowec nie wytrzyma.
To tak jak z ludźmi jak jest zimno to najwyzej lekko zmarzniemy, jak pada to przemokniemy a jak jest zimno i pada i przemarzniemy i bedziemy mokrzy to niemal gwarantowana choroba...ale nakrecilem ;)
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 10.11.2008, 17:35:15 pm
Tak poza przeciągami i śliską podłogą... jeśli pastujesz podłogi to lepiej na nie żółwia nie wypuszczaj, bo są to zwierzeta bardzo wrażliwe na różne środki chemiczne i mogłoby mu to bardzo zaszkodzić. Nawet jeżeli wydaje ci się że to było już dawno i wywietrzało to wcale niekoniecznie. Żółwiowa głowka jest bardzo blisko podłogi i czuła jest na takie nawet najdrobniejsze opary. A skutki czegoś takiego ukazują się zazwyczaj po kilku tygodniach.

A i dodam że jest to wiedza z książek :) na szczęście nie miałam 'przyjemności' doświadczenia tego na własnej skorupie :P
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 17:50:54 pm
Tak ale wszyscy mowia tu o naturalych warunkach, w naturze wszystko jest mozliwe , nie mozesz zakladac z gory ze stepy nie wytrzymaja tego czy tamtego ,bo one to wlasnie robia sa to najdwardsze gatunki zolwi. W zoo Angi , trzymane sa salkuty przez caly czas na dworze a przeciez to afrykany przyzwyczajone do wysokich temp. maja duzy wybieg i drewniany domek z lampa grzewcza, i wygladaja na bardzo szczesliwe przedewszystkim ze 2 z nich zoo posiada ponad 20 lat.Zima co wieczor opiekunowie mosza isc odkopywac je z ziemi ,. Anglia tak jak Irlandia nie slynie z goracego lata ciagle tu pada i wieje , a jednak te stwozonka potrafia sie przyzwyczaic i do takich warunkow, mysle ze duza role odgrywac bedzie fakt ze z natura(tu mam na mysli Afryke) od urodzenia nie mialy za duzo do czynienia. Co do podlogi , to nie naleze do tej grupy pastujacej itp. wole miotle i odkuzacz, w sprzataniu tez nie popadam w paranoje , a po za tym zolw to nie pies nie bedzie tej podlogo lizal szczegolnie jesli mam polozony koc.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 10.11.2008, 18:01:36 pm
No tak, pewnie że jak już jest ten wasz koc na podłodze to jest ok.
Ja osobiście nie wypuszczam żółwia na podłoge, ale też nie widze problemu w tym żeby raz na jakiś czas polatał sobie troche po dywanie czy ręczniku/kocu tak żeby mu się łapeczki nie ślizgały no i nie zawiewało.
A co do tego wiatru i przeciągu to też dwie różne sprawy. Wiatr wieje troche inaczej niż przeciąg :P zresztą w mieszkaniach nie ma aż tak dużych przeciągów przy pozamykanych oknach nawet jeżeli nie są one plastikowe.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 18:06:06 pm
ODP. DLA VIKI :Tak po za , jesli zrywzsz mlecze itp. na polanie to nie wiez jakie zwierze tam przebywalo, moze jakis lis z wscieklizna , moze jakas chora krowa na to nalala ,  a moze ciagnik przez to przejechal. Jesli mieszkasz w blokach to na balkonie maz pelno oparow z ulicy a skoro zolwie sa takie wrazliwe to napewno zdechna po zjedzeniu twoich roslin, a jesli trzymaz je w domu to juz wogole ile tam maz oparow z codziennego sprzatania domu, nie mowiac o wodzie z kranu ktora tez nie jest nabardziej naturalna no chyba ze plynie z podziemnego zrodla prosto do twojego mieszkania. Wszystko na tym swiecie ma jakas chemie , wapno i witaminy ktore podajesz tez zolw kupuje w naturze w zoologicznym ? Nie !i to tez jest mala ingerencja w jego zycie ktore od momentu otwozenia oczek w inkubatorze nie jest tak naprawde NATURALNE!!!!!!
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Viktoria w 10.11.2008, 18:26:24 pm
co do tych ciągników, krowich sików, sprzątania mieszkania itd to było do tej pasty podłogowej tak?
No masz racje, ale ja wcale nie uważam że żolwie należy trzymać pod kloszem i obchodzić się z nimi jak z jajkiem. To o tym pastowaniu podłogi to po prostu wyczytałam w kilku źródłach jako niebezpieczne, więc może tak też jest, więc też o tym napisałam, zaznaczając że to jest 'wiedza wyczytana'. Nie doświadczyłam tego na własnej skórze, ponieważ osobiście nie widze powodów żebym musiała wyciągać go na podłoge. Ale tak jak mówie - jeżeli ktoś chce to prosze bardzo. Przestrzegam jedynie przed możliwymi urazami. niniejszym Twój wywód uważam za zbędny (dla mnie) ponieważ wiem że życie zwierząt które hodujemy w mieszkaniach, domach czy nawet ogrodach nie jest naturalne, ale staramy się tą naturalność w miare możliwości i zdrowego rozsądu zachować.

A tak nawiasem mówiąc to otwieranie oczek w inkubatorze też naturalne nie jest :D  Zauważyłam że temat 'naturalność' pojawia się bardzo często w sprawach żółwiowych. Trzymanie ich na całkiem innym kontynencie niż żyją rzeczywiście już jest dużą nienaturalnością. Podsuwając taki zbliżony przykład, czy hodując ptaki obwieszamy gałęzie po całym mieszkaniu żeby miały naturalnie? No nie, tak samo z żółwiami odrobina europejskiej cywilizacji im nie zaszkodzi.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: malwa w 10.11.2008, 19:01:50 pm
I o to mi chodzi o niepotrzebne zastraszanie ,porostu troche rozsadku , wiedzy i zdrowego myslenia(typu nie kladzenia zolwia na kanapie i wychodzenia z pokoju) i nikomu nie stanie sie krzywda.
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Beata w 12.11.2008, 08:56:49 am
Posty o tym jak żółwie uważają przy wszelkich krawędziach wydzieliłam do osobnego tematu:  :)

http://forum.zolw.info/index.php/topic,1045.0.html
Tytuł: Odp: Dylemat co do karmienia
Wiadomość wysłana przez: Piotrek94 w 12.11.2008, 19:18:01 pm
Zdaje mi się że nie wszyscy wiedzieli o co mi chodzi. Ja trzymam żółwika w terrarium, całkiem sporym, a co do wypuszczania na podłogę to okazyjnie. i ciągle pod moim okiem. Na kilka minut. Bo w terrarium nie zawsze chce mu sie biegac a jak go biore sobie np na lozko aby polazil albo na dywan to wtedy jakos bardziej biega. a czasem zasypia jak sobie wlezie np pod koc.
I dzięki za odpowiedzi.