Forum o żółwiach lądowych - żółw stepowy i grecki, hodowla, terrarium, nasze żółwie

Żółwie lądowe => Żywienie => Wątek zaczęty przez: TomaszW w 01.03.2011, 21:22:52 pm

Tytuł: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 01.03.2011, 21:22:52 pm
Cześć,

Postanowiłem podzielić się z Wami moim pomysłem, który stosuję już prawie 20 lat.
Rozwiązuje on w pewnym stopniu problemy z żywieniem żółwi tuż po hibernacji, kiedy to nie ma jeszcze nic zielonego na dworze.

Każdej jesieni wykopuje z ogrodu korzenie różnych "chwastów" (m.in. mniszek), sadzę do doniczek i zanoszę do piwnicy.Tam stoją sobie do końca stycznia.Potem przynoszę to wszystko do domu (razem lub stopniowo), stawiam na parapecie (które i tak są zawalone stertą roślindoniczkowych) i podlewam.Po jakimś czasie mam świeże rośliny dla żółwi.Wówczas wybudzam moich podopiecznych.

Polecam!
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: Bartek w 01.03.2011, 21:39:32 pm
Niby logiczne, tak jakby wysiać z nasion, potrzeba wolnego miejsca na te doniczki. Roślina poczuje ciepło i sobie rośnie. Pomysł fajny.
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: edytaqeenie w 01.03.2011, 22:02:31 pm

Super   :)  pomysł na te korzonki  :-*  ja na pewno skorzystam  na jesień  ……   :)   a   ja  właśnie  dziś sadziłam nasionka w doniczki : trawa , bazylia itp.  a kolejne będę sadzić  jutro   tylko po ziemie   muszę  jechać   bo dziś  mi zabrakło a resztę to w kwietniu  :)
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: ankan w 01.03.2011, 22:37:13 pm
Pomysł niezły...:) Muszę przetestować na przyszłą zimę..:) Bo mnie roślinki spożywcze cały rok potrzebne...:)
W jakiej temperaturze trzymasz te korzenie żeby nie rosły? Wystarczy ok. 8-10 stopni? Czy musi być mniej?

A w zimę to ja sieję trawę i rzeżuchę na podstawkach z ligniną. Ładnie rośnie też w domu owies - ale ten to koniecznie trzeba do ziemi.
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 01.03.2011, 22:45:24 pm
Doniczki z tymi korzeniami trzymam w temp. około 5 - 10 stopni.Zaczynają rosnąć dopiero w styczniu, gdy są jeszcze w piwnicy.Wcześniej nic się nie dzieje (listopad - grudzień), bo prawdopodobnie taki jest ich naturalny zegar.

Postępuję tak samo z korzeniami cykorii.
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: Basia w 02.03.2011, 09:12:06 am
Tomek, a ja tak samo robię!!! :P
I zawsze mi w styczniu jakiś mlecz czy stokrotka kwitnie  :P
A cykoria to moja specjalność od czasów młodości :P

Ogrodnictwo górą!
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: ankan w 02.03.2011, 11:20:17 am
To piwnica u rodziców się nada do tego celu...:)

Cykoria - to rozumiem, że chodzi o cykorię podróżnik, a nie taką "a la " sałata?
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 02.03.2011, 14:40:38 pm
Tak Basiu, ogrodnictwo górą!!! ;)
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: Basia w 02.03.2011, 22:59:19 pm
Cykorii podróżnika się nie da, albo może i się dałoby, ale to bardzo ciężka sprawa. Nie wiem czy w ogóle możliwa, no i mam ciekawy problem ogrodniczy  :)
Chodziło tu o cykorię/endywię sałatową.
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: TomaszW w 03.03.2011, 22:05:53 pm
Ta moja cykoria to cykoria wysiana z nasion.Wygląda jak mniszek i ma długie korzenie, które przed wsadzeniem do doniczki przyciąłem.Prawdopodobnie to będzie ten "podróżnik" ;)
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: Basia w 03.03.2011, 23:35:17 pm
To nie będzie podróżnik, tylko cykoria sałatkowa.  :D

Podrożnik jest piękny i trudny, i byle gdzie nie urośnie  :D I on sam sobie rośnie, gdzie chce. :laugh:
Tytuł: Odp: Mój pomysł
Wiadomość wysłana przez: ankan w 04.03.2011, 15:22:58 pm
Tą sałatową kiedyś też posiałam w domu, ale kaprawa wyrosła...:(

Z podróżnikiem faktycznie moze być kłopot bo on wielki rośnie jak krzak. Ciekawa jest czy z wykopanego korzenia jest szansa coś jadalnego wyhodować...:)