Wiesz co - fajnie, że terro zrobiłeś ale od późnej wiosny po wczesną jesień żółw nie powinien być w terrarium tylko na wybiegu (może być i na balkonie). I siedzieć tam 24 h/dobę, rzecz jasna zaopatrzony w kryjówkę, miskę z wodą i grubą warstwę podłoża w której mógłby się zakopać.
W terro też kora nie jest dobra - wymień ją na ziemię z gliną (wędkarska, wiążąca) i dobrze ubij.
Pod lampą powinno być 33-15 stopni, 28 to za mało.
I jedzenie też by mu się przydało urozmaicić. Teraz już nie czas na roszponkę i rukolę. Oprócz mleczy i mniszków można przecież dać m.in. pokrzywę, jasnotę, babkę, malwę, nagietki, stokrotkę, gwiazdnicę, powój polny, cykorię podróżnik, płatki róż i wiele innych.