Drodzy Forumowicze,
przepraszam jeśli wątek już się pojawił, ale jest coś co mnie nie zastanawia. Mój żółwik Franklin w kwietniu był poddany leczeniu, które uratowało mu życie. Właściwie wszystko jest dobrze, żółwik jest bardzo radosny,bardzo ruchliwy, aktywny i ma duży apetyt. Wygląda super, ale... Franklin w kwietniu przed leczeniem ważył 860 g, natomiast dzisiaj waży 800 g. Karmię go codziennie rano miseczką roślin łąkowych. Dostaje liście babki, mlecze, krwawnik, liście truskawki(suszone), płatki róży itp. Kiedy jest ciepło wychodzimy do parku, gdzie gadzina potrafi przez 2 godziny biegać, często dodatkowo skubie sobie rośliny. Pytanie jest następujące. Czy daję mu zbyt mało jedzenia? Nie chciałam go przekarmiać, ale boję się, że go głodzę:( Będę wdzięczna za porady.