Kochani...wiem,że może już za dużo tych samych pytań ale chce się upewnić. Mój stepowiec ma 5-6 cm, mam 2 miesiące. W dzień prawie wogóle nie śpi, jak szalony biega po terra. Rano gdy zje swoją porcje to idzie spać ale popołudniu zaczyna szaleć ewidentnie za jedzeniem , jak widzi człowieka w pokoju nogi chce sobie połamać tak biegnie i siedzi w misce.
Porcja którą Franklin dostaje 1 dziennie rano jest wielkości dwóch łyżek stołowych (mieszanka pokrojonego mleczu z domieszką: cykori, czasem rucoli, liści rzodkiewki). Z tego co kiedyś doradzono mi na forum to nawet taka ilość pokarmu jest dla niego zbyt obfita. A on zachowuje się popołudniami tak jak gdyby nigdy nic nie jadł.
Z mniej przyjemnych rzeczy dodam jeszcze,ze zalatwia się codziennie, robi kupkę i sika. Bo to też ważne gdzie on ten pokarm mieści jak taki mały. Chyba wybiore się z nim do weterynarza, może trzeba go odrobaczyć.
Proszę o rade, z góry dziękuje