Batusia - to nie wina właścicieli żółwi, tylko chcących adoptować.
Właściciel nie koresponduje z nimi, tylko z pomocnikiem adopcyjnym i powiem Ci, że miałam tylko jeden przypadek, że osobie chcącej oddać żółwia żaden kandydat nie odpowiadał. Zwykle zgadzali się na wybrana przez mnie osobę.
Sęk w tym, że chętni są ostatnio do bani. Wiedza na minus 1 poziomie + brak terrarium. I gadka-szmatka w rodzaju, jak będzie żółw to zrobię terro i się dokształcę. Niestety zasady są inne - najpierw terro i wiedza, a potem żółw.